Tym co widzicie powyżej to bolesławiecka premiera akcji polegającej na wylewaniu na siebie zimnej wody i typowaniu kolejnych osób, które mają to zrobić, albo wpłacić kasę na konto fundacji walczącej z pewną chorobą. Z jaką chorobą? No właśnie mało kto już pamięta, bo akcja przerosła swoją intencję.
Tym co widzicie powyżej to bolesławiecka premiera akcji polegającej na wylewaniu na siebie zimnej wody i typowaniu kolejnych osób, które mają to zrobić, albo wpłacić kasę na konto fundacji walczącej z pewną chorobą. Z jaką chorobą? No właśnie mało kto już pamięta, bo akcja przerosła swoją intencję.
Ice Bucket Challenge to generalnie zabawa która pozwala na obnoszenie się z dobroczynnością i lans uczestników.
Wyzwanie Maćka Małkowskiego podjął Krzysiek Krzemiński i nominował m.in. mnie:
Tyle, że… mnie to nie kręci. Nie kręci mnie przede wszystkim fakt, że ktoś wywiera na mnie presję i mnie do czegoś przymusza. Nie kręci mnie oblewanie się wodą z lodem. Nie kręci mnie chwalenie się tym, że dam komuś stówę.
Zatem, drodzy panowie, może jestem stetryczały drewniak, ale mnie ta pokazówka grzeje. Mógłbym rzecz jasna wymyślić jakiś w miarę oryginalny patent (oblać się np. zimną gliną), oryginalny dobroczynny cel i nominować np. osoby bardziej znane niż ja, żeby się polansować jeszcze na ich plecach. Ale sorki, mam kupę roboty i szkoda mi czasu na pierdoły. Bawcie się dobrze.