Istotne informacje: prostytucja

We wsi rządzi dziwka. Rządzi, bo wieś jej na to pozwala i brata się z dziwką. Nie można dziwce odmówić warsztatu i umiejętności manipulowania wsią. Można jej odmówić podawania ręki. Można do jej burdelu po prostu nie wchodzić. Ale do tego trzeba mieć jaja.

Generalnie jedyne co dziwka robi, to zarabia. To jest jej cel. Problemem jest to na ile, jeśli w prostytucji istnieje takie pojęcie, robi to etycznie.
No bo wyobraźmy sobie na przykład jednego możnego gospodarza i jego akolitów: Chcą korzystać z usług dziwki i chcą jej płacić nawet ponosząc ryzyko wyrobienia sobie karty lojalnościowej u wenerologa – to korzystają. Zapomnieli o tym, że jeszcze niedawno wyzywali dziwkę od dziwek i ręki by jej nie podali, że o innych członkach nie wspomnę. Wydaje im się zresztą, że nad tym panują, że w każdej chwili będą mogli przestać, że dziwka im na to pozwoli. Nie pozwoli. Pewnego dnia, kiedy przestaną jej płacić, zrobi wszystko, żeby zniszczyć ich tym, czego dowiedziała się, gdy byli blisko. Pewnego dnia ich udział w fan clubie dziwki się zemści.

Oczywiście do czasu aż gospodarz z ekipą korzystają z usług dziwki, wychwala ich ona pod niebiosa w każdy możliwy sposób i w każdej możliwej w formie. A są tacy, co się z opinią dziwki liczą.

Dziwce jednak nie wystarcza kasa od gospodarza i jego przydupasów, z rozmaitych zagród zależnych od niego. Dziwka chce więcej, bo jej moce przerobowe może nieograniczone nie są, ale apetyty – ogromne. Inny gospodarz z usług dziwki korzystać nie chce. Więc dziwka bierze w ręce coś innego niż zwykle – bierze w ręce plotkę. I po wsi i tak idzie fama, że inny gospodarz to impotent, albo że jakąś chorobę jej przywlókł, pewnie z domu. A plotek dziwki ludzie się boją, bo głos ma donośny.  Jeśli jeszcze weźmiemy pod uwagę, że przez lata jej działalność rozrosła się do całkiem pokaźnego burdeliku z open barem, możemy zrozumieć tych, którzy obawiają się, iż popadną u dziwki w niełaskę. Bo zawsze znajdzie się stado tępaków, którzy pójdą do jej burdelu choćby po to, aby tych plotek posłuchać.

Charakter dziwki, a właściwie jej podejście do tematu dymania tych, którzy mają pieniądze, ukształtowali sami ludzie ze wsi. To oni ją przytulili, dali jej pierwsze pieniądze, bo taka była biedna, tak jej z oczu dobrze patrzyło, wydawała się lojalna i możliwa do opanowania. Wydawało się, że po prostu chce uczciwie prowadzić swój biznes. Nie pomyśleli jednak, że kurewstwo idzie w parze z pazernością. Że sami kręcą bat na siebie. Dziś nie wiedzą jak wyjść z sytuacji. Bo ona chce więcej i więcej.

A wyjście jest banalnie proste: Dziwce można po prostu nie podawać ręki, można nie podawać ręki ludziom, którzy korzystają z jej usług i dają się jej doić z kasy. Można uznać, że śmierdzi, ignorować jej burdel, omijać tę ulicę. Można uznać, że śmierdzą ci, którzy jej płacą. Można uznać, że jeden drink wypity w barze jej burdelu to sponsorowanie dziwki i dalsze panoszenie się jej we wsi. Można ignorować tych, którzy nie ignorują jej.

To oczywiście wymaga odrobiny odwagi osobistej, narażenia się na plotki ze strony dziwki. To wymaga odrobiny charakteru. Nie wiadomo tylko czy komuś we wsi, po latach panoszenia się dziwki, został jeszcze jakiś charakter.