– Po pierwsze chcę pogratulować Erikowi i Ravenowi, są wspaniałymi chłopakami. Myślę, że oba nasze deble miały dobre dwa tygodnie. Cieszę się, że Robert wytypował właśnie mnie na partnera. Bardzo mu za to dziękuję. Chcę też podziękować sponsorom, kibicom za ciepłe przyjęcie oraz całej mojej ekipie – powiedział pochodzący z Bolesławca Łukasz Kubot.
Po tych podziękowaniach tenisista zaczął przemawiać po polsku:
– Dziękuję mamie, tacie, a także Bolesławcowi, Lubinowi, Szczecinowi i Poznaniowi. W życiu piękne są tylko chwile – zakończył.
W finale Australian Open Łukasz Kubot i Robert Lindstedt pokonali parę Eric Butorac/Raven Klaasen 6:3, 6:3. Rywale przez całe spotkanie ani raz nie zagrozili zwycięzcom – mieli zaledwie jeden (niewykorzystany) break point, podczas gdy dali się przełamać aż trzy razy.
31-letni Polak w Melbourne po raz pierwszy w karierze dotarł do decydującego spotkania turnieju tej rangi. Dotychczas jego największym osiągnięciem był półfinał Australian Open z 2009 roku, gdzie partnerował mu Austriak Oliver Marach.
Informacja i zdjęcie: Eurosport