24 października w Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu odbyła się premiera książki dla dzieci , Owadzi przyjaciele i tajemnica Wróżkowego Korzenia, którą napisała Celina Foryś z Bolesławca.
Celina jest wyjątkową czternastoletnią dziewczynką, która choruje na nowotwór złośliwy kości. Miała też niezwykły pomysł – wydanie książeczki dla dzieci o dziarskich przygodach owadzich przyjaciół, którą stworzyła w trakcie leczenia onkologicznego. W urzeczywistnieniu tego marzenia pomogła jej Fundacja Rosa.
Na uroczystej premierze Owadzich przyjaciół i tajemnicy Wróżkowego Korzenia nie zabrakło emocji i wzruszeń. Udział w niej wzięli pacjenci kliniki oraz ich rodzice i nauczyciele, a także… Jarosław Boberek, który przeczytał fragment bajki Celiny, ożywiając swoim głosem bohaterów tej fantastycznej opowieści.
Po zaprezentowaniu książki przybyłym gościom, rodzice i nauczyciele wzięli udział w panelu dyskusyjnym Mała książeczka, wielka sprawa. Motywowanie małych pacjentów do walki z chorobą, którą poprowadziła dr Magdalena Ciałkowska-Kuźmińska wraz z Magdaleną Kręczkowską z Fundacji Dum Spiro Spero. Celina, gwiazda tego dnia, sprezentowała pacjentom egzemplarze swojej książki, dumnie rozdając na nich autografy wraz z Jarosławem Boberkiem.
Ilustracje do książki młodej autorki przygotowały dzieci z Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu.
Książka zaczyna się tak:
Hej!
Mam na imię Celinka. Gdy miałam 12 lat, zachorowałam na nowotwór złośliwy kości. Brzmi strasznie? I tak się czasami czułam. Długie leczenie, zabiegi, operacje… Szpital był moim drugim domem, nie mogłam chodzić do szkoły, ale nie poddawałam się. W jednym ze szpitali poznałam Panią Kasię, która prowadziła zajęcia z dziećmi. Okazało się, że mamy ze sobą trochę wspólnego: dużą wyobraźnię i marzenie o napisaniu książki dla dzieci. I tak się zaczęło. Przeniosłyśmy się w świat fantazji i tak powstawali owadzi bohaterowie, ich przygody. Lęki i smutek zostały za drzwiami.
Dziś mam 14 lat… Częściowo zakończyłam leczenie. Nadal jeżdżę do szpitala. Ale gdy się martwię, czytam jeszcze raz moją i Pani Kasi książkę przed badaniami, a wtedy wszystkie zmartwienia i złe myśli uciekają. Cieszę się, że spełniłam swoje marzenie. To dodało mi sił. I Wam też życzę spełnienia swoich najskrytszych marzeń. Wystarczy w nie wierzyć.
TUTAJ możecie kupić książkę Celiny.
TUTAJ zobaczysz materiał TVN 24 o Celinie i jej książce.
Informacja: Fundacja Rosa/dbl.info.pl
Foto: Fundacja Rosa