Wieść gminna niesie, że partyjni towarzysze z bolesławieckiej Platformy Obywatelskiej swoimi głosami przeważyli i w dużej mierze im (a nie tylko Wojnarowskiemu) Protasiewicz zawdzięcza wygraną ze Schetyną. Plotki mówią o stanowisku w województwie dla Cezarego Przybylskiego w ramach dziękczynienia, a media piszą o metodach walki politycznej w platformie.
Podobno za poparcie Protasiewicza można było dostać może nie pracę, ale obietnicę pracy w KGHM Polska Miedź. Na szczęście syna starosty bolesławieckiego, Cezarego Przybylskiego taka fucha by na przykład nie skusiła, bo Grzegorz Przybylski już w KGHM pracuje.
Stąd ten dymek wymyślony przez naszego czytelnika.