paź 28, 2013
2240 Wyświetleń
4 0

12 września 1989 roku

Napisany przez

12 września 1989 roku Tadeusz Mazowiecki swoim expose uratował nas od lekcji. W szkole podstawowej w Krzyżowej był jeden telewizor, więc raczej nie tylko nasza klasa miała dzięki nowemu premierowi luz. Stary telewizor typu „baniak” zamknięty był w specjalnej szafie otwieranej tylko w przypadku emisji w TV jakiegoś filmu przyrodniczego czy innej wizualnej edukacji, trafiającej w programie telewizyjnym na czas naszych lekcji. Wydaje mi się, że to expose oglądaliśmy w czerni i bieli. To o tyle bez znaczenia, że Tadeusz Mazowiecki podobno nawet w kolorowych telewizorach był podczas expose szary.

Nie oszukujmy się. My, rocznik 1976, w roku 1989 niezbyt wiedzieliśmy, o co w tym wszystkim chodzi i czemu ten starszy facet (przynajmniej z naszej perspektywy starszy) zasłabł. Nie bardzo zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jak historyczny jest ten moment. Nauczycielka, zdeterminowana, żeby nam tę chwilę pokazać, wydawała się podekscytowana. Nie pamiętam, czy była zadowolona. Pamiętam, że skomentowała zasłabnięcie nowego premiera czymś w stylu: „Skoro nie ma siły powiedzieć, jak będzie rządził, to skąd ma mieć siłę do rządzenia?”

Warto wziąć pod uwagę to, że rok, dwa, trzy lata wcześniej jeszcze uczyliśmy się o PZPR, w swoje szeregi kusiło ZSMP, a jedyny język obcy, którego uczyliśmy się w tej podstawówce, to był rosyjski. Przydawał się zresztą, bo mieliśmy rzut beretem na radzieckie lotnisko i radzieckie osiedle, a handel między narodami kwitł. Warto wziąć pod uwagę to, że nie tak dawno jeździliśmy na pierwszomajowe pochody, mówić wierszyki o wesołych kominach ludowych hut.

Jakoś zbyt dokładnie pamiętam tę chwilę, w której Tadeusz Mazowiecki zasłabł na mównicy sejmowej. Możemy sobie dzisiaj domniemywać, że zasłabł proroczo, że stając tam, zobaczył w jakimś nagłym błysku jasnowidzenia to, co będzie tam się działo. Że zobaczył w tym sejmie triumfującą lewicę (po latach wypisał się z Unii Wolności, gdy ta weszła w koalicję z SLD), że zobaczył Leppera, PO, PiS, że zobaczył cały ten cynizm demokracji i całe zeszmacenie ideałów, które go tam postawiły. Że zobaczył, jak kiepsko z tej całej demokracji będziemy korzystać.

Czyli miał prawo zasłabnąć. Ale wtedy o tym nie wiedziałem. Wydawało mi się, że to był tylko efekt zmęczenia.

A w sali sejmowej był wtedy jedyny w historii wolnej Polski poseł z Bolesławca. Ale o tym oczywiście nie miałem wtedy pojęcia.

Pamiętam za to „victory” złożone z palców starszego człowieka. W tamtej chwili dla mnie był to znak zupełnie nieprzystający do sytuacji. Tadeusz Mazowiecki nie wyglądał na triumfatora, wyglądał na nieco przerażonego tym, co na siebie bierze.

Historia pokazuje jednak, że ci niekoniecznie pewni, że podołają, są lepsi od pewnych własnego geniuszu.

Skłamałbym pisząc, że expose Mazowieckiego i tamten dzień były dla mnie czymś nadzwyczajnym. Byłem za młody i za głupi.

Przyzwoitych ludzi w polityce jest tak mało, że brak każdego kolejnego staje się poważną i odczuwalną luką. Tracimy.

Z jednej strony umiera ktoś, kogo śmiało można określić mężem stanu. W czasie, gdy on zbiera się do odejścia, media całego kraju podniecają się tym, że rządząca partia, składająca się w dużej mierze z ludzi okupujących polityczne synekury, powybierała sobie lokalnych aparatczyków.

To miało prawo się nie mieścić w wyobrażeniach Tadeusza Mazowieckiego. Tak jak on miał prawo nie mieścić się w takiej polityce.

Tagi artykułu:
· ·
Kategorie:
Łętowski
https://bobrzanie.pl/kategoria/blogi/letowski/

Fotograf (bernardletowski.pl), bloger, lekko emerytowany dziennikarz.

Komentarze do 12 września 1989 roku

    Dodaj komentarz

    Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

    The maximum upload file size: 32 MB. You can upload: image, video, other. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here

    Bobrzanie.pl
    pl_PLPolish