Okazuje się, że większość ludzi zapomina o obowiązkowych badaniach technicznych swoich pojazdów. Tym samym jeżdżą po ulicach z nieważnymi dowodami rejestracyjnymi. O konieczność zmiany tej sytuacji dowiadujemy się od policjanta z „drogówki”, rzadziej sami na to wpadamy, w chwilach zadumy studiując dowód rejestracyjny.
Tak czy inaczej w braku aktualnych badań technicznych dowód rejestracyjny zostanie przez policjanta zatrzymany, a jego zwrot nastąpi w wydziale komunikacji tego starostwa powiatowego, w którym pojazd jest zarejestrowany. Czyli jeśli jeździmy własnym samochodem, to zwykle w najbliższym starostwie, ale jeśli samochód jest w leasingu, to musimy pojechać po odbiór dokumentu np. do Poznania, albo Katowic, bo tam został wysłany przez Policję. Co więcej, odbioru dowodu rejestracyjnego może dokonać tylko właściciel, czyli leasingodawca, który dopiero po odbiorze dokumentu ze starostwa przekaże go nam, leasingobiorcom. Proste? Bardzo, a przy okazji można zwiedzić ładny kawałek Wielkopolski lub Górnego Śląska.
Policjant zatrzymując dowód rejestracyjny wystawia ważne 7 dni zaświadczenie i puszcza kierowcę wolno, o ile pojazd jest sprawny. W przeciwnym wypadku może dodać mandat, a nawet wezwać lawetę, kończąc tym samym podróż. Po przeprowadzeniu brakującego badania diagnosta wystawi ważne 30 dni tymczasowe zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu, z którym już można jeździć, oczywiście do czasu odbioru oryginalnego dowodu. No i nie wolno zapomnieć o ponownej wizycie u diagnosty w celu zamiany tymczasowego zaświadczenia na pieczątkę w szczęśliwie odzyskanym dowodzie rejestracyjnym. Logiczne i jakże piękne.
Nieważny dokument pojazdu dziury w niebie nie robi, tym bardziej, że można to naprawić, ale brak badań może mieć poważniejsze konsekwencje.
Najważniejsze skutki braku badań obejmują odpowiedzialność za szkody w przypadku kolizji lub wypadku.
Jeśli los obsadzi nas w roli sprawcy wypadku, wtedy może być kłopot z uzyskaniem odszkodowania z OC i AC. Ubezpieczyciel wypłaci poszkodowanemu odszkodowanie z naszego OC, ale kiedy okaże się, że zły stan techniczny auta mógł przyczynić się do zdarzenia, wtedy zażąda od nas zwrotu wypłaconego odszkodowania. Jeśli auto w chwili zdarzenia miało nieważny dowód rejestracyjny, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania z AC. Warto przeczytać umowę i ogólne warunki umów, bo prawie na pewno znajdziemy tam zapis o utracie uprawnień z AC z powodu braku ważnego przeglądu technicznego auta.
Reasumując, warto od czasu do czasu przeczytać dowód rejestracyjny swojego auta, a jeśli jest starsze niż 5 lat nawet co roku. A umowę można dać do przeczytania adwokatowi, zawsze warto.