Z okresu pogodowego „że za zimno” przeszliśmy w mgnieniu oka w okres „że za gorąco”. Tylko w mediach i w rządzie temperatura skretynienia, co dziwi nieco nawet mnie – nie spada sezonowo. Rośnie non stop. Jak myślicie? Jak dalece może się medialnie zdebilizować – dorosły wykształcony mężczyzna, lub dorosła wykształcona kobieta?
Parę słów o medialnym skretynieniu
W wolnej chwili, by zrozumieć grozę sytuacji należy obejrzeć materiał: Szumilas w telewizji.
Niezorientowanym przypomnę, że ta kobita jest panującym ministrem edukacji i jest posłem od iluś już tam kadencji – co się mniej więcej przekłada na stanowienie w Polsce prawa i jakość kształcenia dzieci i młodzieży.
Dlaczego ta medialna debilizacja postępuje? Jak to jest, że gdy dziś wezmę do ręki takie Nowiny Jeleniogórskie, czy Robotniczą – organa prasowe KW PZPR sprzed 25 lat – to mam wrażenie, że to wydawnictwa dla intelektualistów?
Kto głupieje? Społeczeństwo? Odbiorcy? Czy głupieją redaktorzy?
Dostałem niedawno twitterowego bana od niejakiej Agnieszki Gozdyry – dziennikarki Polsat News, która jest m.in. prowadzącą programu „Tak czy nie”. Korwin-Mikke podczas rozmowy stwierdził, że Ruch Narodowy należałoby podzielić na dwie części: na skrzydło liberalne oraz socjalistyczne. Wymienił nazwiska nieżyjących dawno polityków: Taylor, Heydel, Dmowski i Rybarski, którzy w kontekście ideologicznym mogliby dziś należeć do partii Kongresu Nowej Prawicy.
Po tej tezie, pani Gozdyra zadała pytanie wieczoru, które stało się hitem polskich internetów :
Dlaczego nie są? Dlaczego nie są u pana?
Gdy w jakiejś twitterowej wymianie zdań – przypomniałem pani redaktor tę wpadkę – natychmiast zablokowała mi możliwość udzielania się na swoim „time line” odcinając się wcześniej uszczypliwością na poziomie wczesnej gimbazy…
Ostatnio Gozdyra znów dała czadu – w rozmowie poruszano temat II wojny i wspomniano jakąś postać. Po której „stronie walczył” – zapytał jeden z rozmówców. Czy to ważne? – zapytała Gozdyra… Nie no, nieważne pani redaktor! W końcu Niemcy już robią filmy o tym, że to Polacy stali za Holokaustem – a oni zostali w to przypadkiem wkręceni przez Hitlera. Aż dziwne, że niema jeszcze papierów na to, że Adolf pochodzi z Mazowsza.
Jak nie można poszczycić się faktem – że się z taką gwiazdą dziennikarstwa toczy wieczorne rozmowy, to przynajmniej miło dostać dedykowanego imiennie bana.
Błyskotliwi, wykształceni i merytorycznie przygotowani dziennikarze – to w ogóle błogosławieństwo obecnego rządu. Wychodzi ten dziwny gość z Anglii – któremu Tusk oddał w zarząd kasę naszego państwa i oznajmia, że pieprznął się w bilansie o parędziesiąt miliardów. Ja nie jestem ani księgowym, ani ekonomistą – ale już roku temu każdy średnio zorientowany mógł się dowiedzieć, że budżet wykłada się na samym tylko podatku VAT, z którego dochody się poważnie obniżyły – mimo podwyżki stawki. Więc ten genialny minister – występuje na konferencji, oznajmia że budżet leży – państwo popada w bankructwo – a dziennikarze… pytają pana premiera o… Gowina i murzyna.
Wiecie jak to by było fajnie – gdyby każdy organ kontroli składał się właśnie z takich pożytecznych, uśmiechniętych idiotów? I do tego właśnie się zmierza. NIK pisze raport – z którego wynika, że w ministerstwie sportu przewalono łącznie 6 milionów złotych w związku z komercyjnym występem rozrywkowym – na którym wszyscy na świecie zarobili. Za półtora miliona złotych MINISTERSTWO zakupiło 4 tysiące biletów na koncert podstarzałej gwiazdy Madonny.
A pan premier oświadcza, że ufa pani minister.
Do dziś krajowe media nie dały rady ustalić – do kogo trafiły te państwowe bilety i kto się ubawił na tym koncercie za nasze pieniądze. Wiecie ile dzieci można by wysłać za ten szmal na kolonie, albo obozy sportowe?
Roczny budżet szkolenia młodzieży w sporcie dla woj. dolnośląskiego to około 500 tysięcy złotych.
Dla dwóch godzin zabawy przy kiepskiej nucie – przewalono jedną fakturą publiczne środki na 3 lata treningu młodych sportowców.
W MINISTERSTWIE SPORTU! Być może jestem nazbyt staromodny – ale uważam, że osoby odpowiedzialne za coś podobnego powinny trafić przed sąd i do więzienia.
Kolenda-Zaleska wytropiła za to, że Kaczyński dostał od Saakaszwilego nielegalny order. – To jest kwintesencja dzisiejszego polskiego dziennikarstwa głównego nurtu.
Dzisiaj dowiaduję się, że na stadionie narodowym zrobią konferencję klimatyczną za 26 milionów złotych! (* Konferencję! Za 26 milionów złotych! W państwie, którego rząd przyznał dwa tygodnie temu, że mu się bardzo poważnie nie zgadza kasa i musi sobie uchylić w trybie pilnym parę przepisów – aby móc się zadłużać dalej.
W końcu trzeba za coś kupić kolejne wybory. Trzeba będzie je kupić za kasę – kolejne posady w administracji, nagrody dla urzędników, zlecenia dla kumpli – zakupy biletów…
Bo za słowa skierowane do „ciemnego narodu” raczej będzie już dość trudno.
Nowoczesna Polka
Ale z drugiej strony… zajawia mi się na Fejsie jakiś taki profil do polubienia – Nowoczesna Polka, albo coś w tym guście. Wchodzę. A tam taki tekst: w związku z początkiem obowiązywania ustawy śmieciowej zamieszczamy ściągę na lodówkę. I taka infografika: Szkło – tu wrzucamy butelki szklane, słoiki, szklane opakowania po kosmetykach. Papier – tu wrzucamy gazety, książki, papier kartony.
Nowoczesna Polka – jak się okazuje, musi mieć ściągę, aby wiedzieć, że butelki szklane wrzuca się do dziury podpisanej: SZKŁO…
No ale z drugiej strony – co myśleć o ludziach, którzy wyrzucają książki?
Bieżącą sytuacja wygląda więc następująco i kiepsko: nieudolny rząd – złożony z rozpitych absolwentów wydziałów humanistycznych PRL, wzmocniony sztabem byłych modeli męskich slipek – rządzących komunikacją , nie sklejających rzeczywistości nauczycielek rządzących edukacją i wymuskanych pseudopiękności , które nie mają pojęcia o sporcie – a dostają fuchę zarządzania nim, po pierwsze zatrudniając na etatach własnych fryzjerów.
Ten rząd wsparty – przez trochę tylko bardziej cwanych specjalistów od wizerunku. Całość tej zgrai tworzy, za obłędne pieniądze, z udziałem opłacanych sowicie mediów – wirtualny obraz w miarę sensownie funkcjonującego państwa (TU CIEKAWY TEKST). Ten aparat działa – do momentu, w którym zabraknie kasy. Potem wszyscy rozpierzchną się niczym wystraszona kamyczkiem ławica uklejek. Pierwszy spieprzy księgowy – którego nie dosięgnie żadna odpowiedzialność. A my zostaniemy z długami na kolejne 30 lat.
Słyszę ostatnio, że już ci naprawdę stabilni emocjonalnie i mocno zakorzenieni – zaczynają rozważać wyjazd do Kanady lub Australii aby zapewnić dzieciom start w życie w normalnym państwie…
Tego doczekałem, po ponad 20 latach – sam wchodząc w dorosłość w tych pełnych nadziei czasach – gdy jakoby w Polsce skończyła się komuna.
*) Korekta – konferencja kosztować ma 100 milionów, zaś 26 milionów to koszt wynajęcia stadionu narodowego, który ministerstwo środowiska wynajmie od ministerstwa sportu – czyli zapłacą za to podatnicy. Jest to druga konferencja klimatyczna w Polsce organizowana w ciągu 5 lat.
z bolszewickim pozdrowieniem,
Tomasz Dominik Broniszewski
