Dziś przed południem ze względu na zadymienie wezwano straż pożarną do bloku przy ulicy Gałczyńskiego. W mieszkaniu na 5 piętrze było bardzo dużo dymu a przebywały w nim dwie kobiety. Do akcji wyjechały trzy wozy straży pożarnej. Wszystko przez to, że paniom przypalił się garnek. kiedy spały w mieszkaniu.
Straż wezwali sąsiedzi zaalarmowani dymem. Pukali i dzwonili do mieszkania. Nie było reakcji. Strażacy wysłał tle ludzi i sprzętu ile musieli w sytuacji takiego zagrożenia. Ze względy na 5 piętro oprócz dwóch wozów gaśniczych na miejsce pojechała również drabina wysokościowa.
Lokatorkom mieszkania nic się nie stało, doznały lekkiego zaczadzenia, jedną zabrano na obserwację do szpitala. Istnieje duże prawdopodobieństwo że nie poniosą żadnych konsekwencji swojej nieodpowiedzialności. Nie udało nam się ustalić, co było w garnku.
Wideo i foto: czytelnik