Komin, który stał tu jeszcze przy przedwojennym zakładzie ceramicznym trzeba było obniżyć ze względów bezpieczeństwa o niemal dwa metry, wyremontować i umocnić. Na profesjonalistów od malowania takich budowli właściciel firmy musiał czekać cztery miesiące. Warto było, bo choć usługa nie była tania i roboty zakończono dopiero dwa dni temu, to komin już przyciąga uwagę i widoczny jest z bardzo daleka. Wkrótce będzie również iluminowany.
Ceramika Bolesławiecka Kalich przy Hutniczej mieści się dopiero od roku, wcześniej produkowała ceramikę w Czernej.
Komin nie jest używany i pełni rolę jedynie ozdobno-reklamową. Aż żal, że na ten pomysł nie wpadły wcześniej Zakłady Ceramiczne Bolesławiec, mające znacznie bardziej efektowne i większe kominy. Bez wątpienia zdjęcia miasta ze stempelkowanymi kominami obiegłyby świat i rzesze ludzi dowiedziałyby się o mieście ceramiki.