VI Festiwal Tańca Orientalnego i Flamenco w Teatrze Starym pokazał, że impreza co roku jest lepiej przemyślana i zorganizowana. Że co roku przynosi więcej wzruszeń i jakości a to co na scenie, za każdym staje coraz bardziej interesujące.
Nowością było bardzo mądre rozłożenie imprezy na dwa dni. W piątek prezentowały się najmłodsze adeptki tańca a widzowie mogli oglądać ich bardzo ciekawe popisy nieodpłatnie. Były emocje, wzruszenia, owacje i trema. Pełen Teatr Stary grzmiał oklaskami a dla wielu młodych artystek były to jedne z pierwszych występów w takim miejscu i przed tak liczną publicznością.
Sobota była dniem gali. Biletów wstępu w cenie 25 zł po prostu zabrakło i ludzie pytali o nie w foyer Teatru. Zamiast, jak rok temu, bloków występów poszczególnych artystów i uczennic szkoły Tierra Flamenca, mieliśmy przemyślany kolaż tańca i śpiewu. Marcelina i David Beucher, zaprezentowali się w ariach z opery „Carmen” Bizeta dzielących poszczególne części koncertu (akompaniowała im na pianinie Justyna Skoczek). Do całości przystawała nawet Shakira, której utwór wykonała między występami tanecznymi Anna Pieszko (ze smakowitym gitarowym akompaniamentem Sławomira Zimniaka).
Clou wieczoru stanowiły popisy tancerek szkoły Tierra Flamenca Elżbiety Eisenblӓtter, która ten festiwal wymyśliła, od sześciu lat go organizuje i występuje z grupą swoich uczennic. To jednak nie pokazuje ogromu jej pracy, bo pani Ela przede wszystkim przygotowuje jako nauczycielka i choreograf większość festiwalowych występów. Największe oklaski należą się właśnie jej uczennicom. Kobietom w różnym wieku i z różnym tanecznym doświadczeniem, które po prostu zrobiły sobie z tańca pasję, sposób spędzania wolnego czasu i pomysł na siebie.
Nieocenioną pomocą pani Elżbiety w wielomiesięcznej organizacji Festiwalu jest także Joanna Bartuś, nie tylko współorganizator odpowiedzialny m.in. za przygotowanie informacji o imprezie, ale i znakomita tancerka.
Podopieczne Tierra Flamenca nie tylko występowały same, ale i wspomagały na scenie śpiewaków a także tańcząc, dawały wytchnienie gwieździe wieczoru. Maja która jest profesjonalną i popularną tancerką tribal fusion style przyjechała na festiwal z Berlina i doskonale zwieńczyła imprezę. Największe wrażenie wywarł chyba jej ostatni taniec, który na chwilę przeniósł bolesławiecką scenę gdzieś w dwudziestolecie międzywojenne.
Nie wypada nie wspomnieć konferansjerce, Annie Subotkowskiej. Wprowadzała w klimat wieczoru mówiąc zarówno górnolotnie, jak i z frywolną dwuznacznością. To był również jej bardzo dobry występ.
Pamiętając o tych dwóch dniach trzeba pamiętać również o warsztatach tańca, które stały się elementem Festiwalu, a w tym roku w sobotę i niedzielę odbywały się w Młodzieżowym Domu Kultury.
Festiwal Tańca Orientalnego i Flamenco rok temu zyskał dla siebie Teatr Stary, w tym roku bardziej przemyślaną formę. Na pewno przez te sześć lat pozyskał stałą widownię a fakt, że biletów nie wystarczyło dla wszystkich, każe organizatorom myśleć o dalszym rozwoju tej imprezy, a potencjalnym sponsorom – poważnie zastanowić się nad zabukowaniem sobie już dziś możliwości wspierania następnej edycji.
Więcej fotografii z festiwalu jest TUTAJ.
Współorganizatorzy Festiwalu to Starostwo Powiatowe w Bolesławcu oraz Młodzieżowy Dom Kultury im. Stanisława Wyspiańskiego.
Sponsorem Festiwalu była Piwnica Paryska
Wyłączny patronat medialny nad wydarzeniem objął portal Bobrzanie.pl z czego portal ten jest bardzo dumny.
Głównym organizatorem Festiwalu jest: