Przed przyjęciem SRWD wszystkim powiatom przedłożono do konsultacji jej projekt, aby zainteresowani mogli się odnieść do proponowanych zapisów w aspekcie swojej w niej obecności. Stosowny projekt SRWD otrzymał również bolesławiecki Zarząd Powiatu, który określił ewidentne braki w odniesieniu do rozwoju ziemi bolesławieckiej i wyraził je w projekcie uchwały Rady Powiatu, którą radni, 12 grudnia 2012r., z nadzieją jednogłośnie przyjęli „ręcyma i nogami” – wspierając tym samym starania Zarządu Powiatu Bolesławieckiego w działaniach mających na celu szeroko pojęty rozwój naszego subregionu.
Na terenie naszego Województwa, we wszystkich powiatach (i nie tylko) odbywały się stosowne konsultacje z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego. W sumie miało miejsce 60 spotkań, wzięło w nich udział 2,5 tys. osób, zgłoszono 2095 uwag do projektu. Bolesławieckie konsultacje, z którymi wiązano duże nadzieje, odbyły się 17 grudnia 2012r. z udziałem samego wicemarszałka Jerzego Łużniaka (PO), Zarządu Powiatu Bolesławieckiego ze starostą Cezarym Przybylskim (PO) na czele, przewodniczącymi rad gmin powiatu bolesławieckiego, wójtami, burmistrzem i prezydentem Bolesławca (jak podaje bolec.info, w sumie 150 osób).
Niestety, jak można przeczytać na fejsbukowym profilu członka Zarządu Powiatu Dariusza Kwaśniewskiego (PO), przyjęta Strategia w większości strategicznych, proponowanych wniosków nie uwzględnia postulatów Zarządu, Rady Powiatu oraz uczestników konsultacji społecznych (w tym prezydenta miasta). Nie uwzględnia m.in. ważnych powiatowych inwestycji drogowych oraz Obszaru Interwencji, któremu proponowano nadać nazwę „Bory Dolnośląskie”. – „Obszar ten charakteryzuje się subregionalną specyfiką, do której zaliczyć należy – z jednej strony – bogactwo zasobów naturalnych (największy, zwarty kompleks leśny w Polsce o bardzo dużym potencjale turystycznym) oraz unikatowe w skali kraju występowanie glin biało wypalających się, na bazie których wytworzył się w tym regionie przemysł ceramiczny (z posiadającą walory „marki promocyjnej” ceramiką bolesławiecką)” – czytamy m.in. w uchwale Rady Powiatu Bolesławieckiego.
Kilka dni temu, członek Zarządu Powiatu Bolesławieckiego – Dariusz Kwaśniewski, opublikował wykaz uwzględnionych (lub nie) wniosków Rady Powiatu Bolesławieckiego podsumowując ów fakt bardzo dyplomatycznymi słowy: „Porażki nie ma, zwycięstwa – moim zdaniem – też nie”.
Dlaczego tak się stało? I czy uda się to jeszcze naprawić? Zapytam na kolejnej sesji Rady Powiatu Bolesławieckiego. Odpowiedź Zarządu (starosty) przedstawię tu, na Bobrzanach, po opublikowaniu protokołu z sesji, chyba, że wcześniej takowa informacja pojawi się w sieci.
Na koniec nasuwa się dość istotne pytanie: Ile, w takiej sytuacji, przypadnie ziemi bolesławieckiej z budżetu województwa i z tych ponad 2 mld Euro dedykowanych dla województwa dolnośląskiego w zaprogramowanym budżecie unijnym 2014-2020? – Przekonamy się.
Pozostaje nam zatem pozostać optymistami i przestać szerzyć „defektyzm” niczym Bolek z kabaretu TEY, bo nie traktor się zepsuł, tylko koło się zepsuło…