Napisał do nas czytelnik. Napisał że jego dziecko grzebiąc na stronie Istotne.pl wygrzebało, kliknąwszy przypadkowo, wizualizację penisa (fotografię znaczy). I że on sobie nie życzy, żeby na tak powszechnie dostępnej stronie, bez jakichś ostrzeżeń typu „Czy na pewno masz 18 lat – kliknij i nie kłam” dzieci mogły oglądać penisy. A właściwie jednego penisa. Zachęcony nie tyle penisem co samym wątkiem kliknąłem w nadesłany przez czytelnika link z ogłoszeniami, jak to ujęto na portalu „towarzyskimi”. Penisa już nie było, ale i tak było ciekawie…
Trafiłem na ogłoszenia typu:
To oczywiście tylko promil bogactwa usług oferowanych przez czytelników portalu. Trudno też powątpiewać w wiarygodność i rzetelność tych istotnych informacji podawanych przez autorów anonsów.
Z ofert jednak nie skorzystałem m.in. dlatego, że obok na tej samej stronie zobaczyłem fotografię naszej perły architektury sakralnej z podpisem „Sanktuarium”, fotografię zachęcającą do skorzystania z kamerki internetowej. Proszę bez żadnych skojarzeń ze słowem „kamerka”, to nie peep show, tylko poważne lokalne medium opiniotwórcze. Po prostu jak ktoś ma ochotę po lekturze zachęceń do „lizanka” obejrzeć wnętrze naszej bazyliki, to klika i może sobie zobaczyć ołtarz albo pierwsze ławki z wiernymi lub bez. Pozwala to na przykład zobaczyć czy nasza żona (lub mąż) faktycznie poszła (lub poszedł) się pomodlić, czyli zająć się czymś na tyle intymnym, że wartym pokazywania na ogólnodostępnym portalu. Nie wiem czy chciałbym aby ktoś patrzył jak się modlę… ale może ja jakiś inny jestem.
Przy okazji lustrowania kamer Istotnych zastanawiam się czy obraz odświeżany co minutę to jeszcze „kamera internetowa” czy już „aparat internetowy”.
No właśnie, kilka dni temu pan prezydent nagrodził portal Istotne.pl za to, że jego pracownicy potrafią zamontować kamery internetowe i obraz z nich (nawet jeśli tylko odświeżany co minutę) przekazywać do internetu. Nie jest to może umiejętność unikalna, ale zważywszy na to, że do zasponsorowania jednej z kamer redakcja namówiła jednego antychrysta z PO a prezydent i obywatele mają możliwość zobaczenia kto konkretnie się modli – uznajmy, że nagroda była zasłużona.
Ba, została ona przyznana a kategorii społecznej. I nawet w kontekście ogłoszeń na portalu da się takie zaszeregowanie obronić. Tym bardziej, że Istotne pokazują tolerancyjność własną i naszego społeczeństwa, które z jednej strony za pomocą ogłoszeń swoich czytelników zapraszają na „lizanko” a tuż obok do sanktuarium. Grzechów odpuszczenie w zasięgu ręki.
Dziwne zatem, że portal ten potrafi piętnować mniej kontrastowe przypadki jak choćby ten:
Ba, nie dalej jak kilka dni temu Istotne natrząsały się Dnia Masturbacji promowanego przez Bolec.info. No ale „lizanko” to raczej nie masturbacja.
Oczywiście pasjonuje mnie to, co sądzi o kontekście kamer pokazujących Bazylikę Mniejszą jej gospodarz. Ale jakoś nie mam odwagi zadzwonić i spytać.
——————————————————————————
UZUPEŁNIENIE – 2 MARCA
Sprawa wywołała ciekawą dyskusję na facebookowym profilu Dariusza Kwaśniewskiego, któremu zapewne spodobało się nazwanie go „antychrystem z PO”. W dyskusji do tematu odniósł się również Krzysztof Gwizdała.
M.in. przy pomocy takich slów:
„Bernard, jak pojedziesz do Watykanu z dzieckiem, to nie pozwalaj mu w kaplicy Sykstyńskiej gapić się w sufit Tego samego też niech nie robi w barokowych kościołach niemieckich. W malarstwie unikaj Rubensa jak ognia. I pamiętaj, że Dawid Michała Anioła stoi bezwstydnie goły na publicznym placu. To tyle w temacie Twojego świętego oburzenia.”
W tej samej dyskusji głos zabrał Dariusz Kwaśniewski, fundator jednej z kamerek:
Przytoczone cytaty anonsów mocno mnie zniesmaczyły. W necie – jak wiemy – znaleźć można wszystko. Tym bardziej ja bym na (moim) portalu takich informacji nie umieszczał.
Dlatego nie jest dla istotne to, że „sex informacje” są na stronie OBOK LINKU do kamery, przy pomocy której można zobaczyć (piękny przecież) ołtarz w naszej bazylice.
Za WYSOCE NIESTOSOWNĄ uważam ich obecność… W OGÓLE!
Cała facebookowa dyskusja do poczytania TUTAJ.
Pingback: Oferty erotyczne już bez sąsiedztwa kamer z sanktuarium | bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo
A ja chętnie… poprosze o skany lub e-maile z prnscr z tego wydawnictwa… gdyż
zgodnie z art. 202 §1 kodeksu karnego kto publicznie prezentuje treści pornograficzne w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która sobie nie życzy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Jednocześnie kto małoletniemu poniżej 15 lat prezentuje treści pornograficzne lub udostępnia mu przedmioty mające taki charakter podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 (art202 §2 kk)…
Ja tam nie będę miał żadnych, najmniejszych skrupułów. W końcu mam nieletnią córkę…
@Maciej
Nie znamy się, ale Pan pozwoli, że będę mówił przez szacunek „Pan” i to dużą literą. Bo niektórzy jeszcze nie nauczyli się, że na szacunek u ludzi trzeba sobie zasłużyć… a nie żądać go w sądzie (ale miło mi będzi eprzejść na ty” ;).
@Bernard,
1. Mówiłem Ci, nie ruszaj gówna bo śmierdzi (ale jak już ruszyłeś to jeśli pozwolisz ja płacę za adwokata)
2. Popatrz na niego… naprawdę chcesz się ubabrać?
3. Babcia mówiła zawsze, że jak ktoś gnidą się urodził, to rumak z niego nie będzie. [Gnida – jajo wszy. Kształtu owalnego, otoczone grubą otoczką, najczęściej koloru białego lub biało-żółtego. Ma zamknięcie w postaci wieczka. Otoczka jest najczęściej pokryta ornamentacją.Zródło:Wikipedia]
4. Bernard… naprawdę nie warto, ale dzięki.
no i nastepny powód, żeby pójść do prokuratury…
To się narobiło! Pan Gwizdała oskarżany o hejt spicz!
Witam Panowie…
Panie Krzysztofie (normalnie jesteśmy na „ty”, ale wolę nie ryzykować…), skąd u pana tyle nienawiści do wszystkich i wszystkiego? Poczytałam na Boberku i na profilu Pana Darka na Fb pana wypowiedzi i doszłam do wniosku, że ma pan ogromny problem z samooceną… Wszystko i wszyscy są nie hallo: Bolec.Info, Bober, Bernard, Maciek, Mariusz, Gliniada, Via…. Pojedź jeszcze po mnie i pewnie wreszcie osiągniesz samozadowolenie… Upss… Powinnam napisać: proszę panie K. pojechać jeszcze po mnie…
Bernard, który komentarz tak bardzo zabolał Pana K., że chce Cię podać do sądu? Bo wiesz ja blondynka (farbowana, ale zawsze blondynka) jakoś niewidzę wypowiedzi nie zgodnej z prawem…
Nie przeżywam,
to po prostu pokazuje skalę aprobaty dla mojej dezaprobaty.
Piszesz:
„Prokuratura, policja i sąd są dokładnie od tego, by chronić ludzi przed łamiącymi prawo osobami oraz by ich nauczyć respektowania prawa.”
Są, chyba że (jak poniżej( ktoś się myli i tracą czas oraz publiczne pieniądze na spełnianie zachcianek ludzi przewrażliwionych na własnym punkcie.
Piszesz:
„Daruj sobie więc pisanie o „donosach” i przestań robić za moralny autorytet.”
Ja się autorytet nie nadaję, ani na moralny ani na jakikolwiek inny. A mimo to donos pozostaje donosem.
Bernard, naprawdę tak przeżywasz te sto lajków? Widać, jak badzo chcesz być czytany. Prokuratura, policja i sąd są dokładnie od tego, by chronić ludzi przed łamiącymi prawo osobami oraz by ich nauczyć respektowania prawa. Daruj sobie więc pisanie o „donosach” i przestań robić za moralny autorytet.
Panowie! Przystopujcie! Taki konflikt o kilka ogłoszeń, że ktoś coś komuś chce wylizać? :)
Donosząc na redakcję „Wiadomości Bolesławca” doniosłeś także na mnie. Wskutek Twojego donosu prokuratura postanowiła mnie oskarżyć. Zostałem uniewinniony.
Ja rozumiem, że donoszenie może być pasją lub sportem. Nie lubię tego sportu. Nawet gdy ktoś dzwoni do straży miejskiej, że ktoś inny źle zaparkował auto po tym jak przed telefonem zrobił zdjęcie tego auta.
Twoje złożenie zawiadomienia było bez sensu i głupie. Tak jak bez sensu i głupie jest latanie z donosami na pierdoły i straszenie teraz Maćka i mnie.
Chłopie:
Wtedy zażądałeś od redakcji Wiadomości Bolesławca kasy za to, że pisząc (chyba o logo Bluesa nad Bobrem) wykorzystała to logo. Już samo to świadczy o Tobie.
Nie wiem czy nie było kiedyś podobnej sytuacji ze znakiem Topu Bolesławiec, który ktoś wykorzystał w materiale o klubie, a który to znak Ty zaprojektowałeś. Przecież to jest jakiś absurd.
Powiedzmy nawet, że masz rację i ktoś komu projektujesz logo powinien zastanowić się, czy na pewno powinien wykorzystywać je do autopromocji.
WB ponabijało się z Twojego oburzenia ilustrując tekst skanem Twojego listu w tej sprawie. W liście faktycznie nie zamazano Twojego adresu. Ok, ujawniono dane osobowe. Faktycznie złamano prawo. Ale w tym samym czasie złożyłeś wniosek o rejestrację działalności gospodarczej pod tym samym adresem i ze swoim imieniem i nazwiskiem w nazwie firmy. Spis działalności gospodarczych był i jest jawny. De facto sam wyjąłeś w tym samym czasie ten adres spod ochrony danych osobowych.
Jaki miało sens robienie z tego donosu do prokuratury? Sprawiło ci to przyjemność? Skorzystałeś na tym? Kupa ludzi straciła kupę czasu i pieniędzy, od policji przez prokuraturę, po Rzecznika Praw Obywatelskich i Sąd Najwyższy. Nawet odciski palców pobrali ode mnie na policji… A mogli zająć się w tym czasie jakimś groźniejszym bandytą, prawda?
I do tego jak na złość okazałem się niewinny. Nie jest ci nawet głupio?
I co z tego masz? Satysfakcję? Radość?
A może niechęć ludzi, nieufność i sto lajków pod takim tekścikiem na „mikroblogu” jak ten mój powyżej?
Dla wszystkich zainteresowanych sprawą link: http://prawo.money.pl/orzecznictwo/sad-najwyzszy/wyrok;sn;izba;karna,ik,v,kk,243,06,7261,orzeczenie.html
Panie Krzysztofie, czy mógłby pan łaskawie przestać puszczać bąki na Bobrzanach? :) Jeszcze dobrze Pan tu nie zaczął, a już Pan „straszy” dookoła. Jako, że mam status administratora na tym portalu, całkowicie biorę odpowiedzialność za to, co na nim napisałem i proszę w to nie mieszać Bernarda, tak po męsku (o ile wie Pan co to męstwo).
Źle zrozumiałeś.
Przestań przeinaczać fakty i kłamać. Zawiadomienie złożyłem wobec redakcji „Wiadomości Bolesławca”, nie wobec Ciebie. Ty nawet nie byłeś wtedy etatowym pracownikiem tej gazety. To prokuratura oskarżyła Ciebie i redaktora naczelnego. W moim zawiadomieniu Twoje nazwisko nie padło. I nie jest tak, że złożenie zawiadomienia było bez sensu i głupie. Sąd skazał bowiem redaktora naczelnego, a Sąd Najwyższy tego nie uchylił.
Dla wszystkich zainteresowanych sprawą: Sąd Najwyższy V KK 243/06.
W związku z tym, że nie usunąłeś wpisu pana Macieja, kolejne zawiadomienie będzie już dotyczyć Ciebie osobiście.
Nie zgłoszę, napisałem, że nie jestem kapusiem.
Kiedy Ty ostatni raz doniosłeś na mnie (ostatni o jakim wiem), uniewinniał mnie Sąd Najwyższy na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich. To dobitnie świadczy o nieopłacalności i głupocie donosów.
Z Twoich słów wynika, że starostwo wzięło z Wami rozwód, bo pisaliście nieprzychylnie. Dobrze zrozumiałem? Jeśli nie, to sprostuj. Jeśli tak, to jest to ciekawy temat, szkoda, że nie można było o tym poczytać.
Zastanawiające jest też dlaczego starostwo mogłoby bezczelnie myśleć, że opłaty gwarantują mu u Was spokój… Co mogło być podstawą takich oczekiwań? Zupełnie niezrozumiałe.
Ty masz jakiś kompleks Bogdana? O czym się nie pisze to Bogdan i Bogdan.
Nie napisałeś czy możemy liczyć na zestawienie analogiczne do tego o Macieju a dotyczące współpracy Istotnych z samorządami.
Bernard, zgłoś i przekonaj się, czy masz rację.
Na temat krytyki lub jej braku, gdy nam płacą, możesz pogadać z Dariuszem czy Bogdanem. Dokładnie o to była cała awantura. Pisaliśmy krytycznie, a przecież nie powinniśmy.
Co do oryginalności pomysłów. Nawet znaczek Via nie został wymyślony, a zaczerpnięty z Route 66. Trochę tylko zmieniony, żeby nie było plagiatu. A Bogdan sam kiedyś publicznie mówił o tym, skąd bierze pomysły.
Ostatni raz proszę o wyłączenie wpisu pana Macieja.
Panie Krzysztofie, ma Pan dość osobliwe pojęcie bojaźni. Skoro nie piszemy już na temat, pozwoli Pan, że Go opuszczę w dyskusji.
Oczywiście, że muszę się jeszcze sporo nauczyć. Różnica między nami polega m.in. na tym, że ja mam świadomość własnej niedoskonałości : )
Co do montażu kamer… nie muszę pogłębiać wiedzy, ostatnie wydarzenia pozwalają mi sądzić, że jak wpadnie mi do głowy oryginalny pomysł kamerek, to monterów gdzieś w mieście znajdę : )
Co do wpisu Macieja:
Faktycznie pasjonujące byłoby dokonanie zestawienia ilości krytyki na łamach Istotnych i wartości faktur na UM (i firmy samorządowe) w pewnych okresach współpracy. Analogicznie do zestawienia na temat Macieja. Nie wątpię że dysponujesz niezbędnymi danymi. Pokusisz się?
Mogłoby to być coś w stylu: „Nie jesteśmy jak Małkowski, krytykujemy nawet gdy nam płacą.”
Myślę, że byłaby to fajna forma uwiarygodnienia Twojego portalu. Jeżeli oczywiście dopuścimy myślę, że może być jeszcze bardziej wiarygodny.
No ale my tu sobie na luzie (przynajmniej niektórzy) dyskutujemy, a ty zaraz będziesz mnie sądami i donosami straszył : )
To tak jakbym ja, zamiast zwrócić ci na Facebooku uwagę na regulamin Google Adsense, zgłosił im Twoją witrynę jako rozpowszechniającą treści erotyczne. Ale nie zgłosiłem, nie jestem kapusiem.
Straszenie? Prośba do administratora o wyłączenie fragmentu komentarza, w którym Pan mnie pomawia, nie jest straszeniem. A to, że zaczyna Pan się bać jest sygnałem tego, że sprawa jednak nie jest pierdołą.
Oj zaczęło się straszenie :) Panie Krzysztofie, proszę wskazać w którym fragmencie rzeczonego akapitu mowa jest o Pana firmie? Opisywałem zjawisko i świat mediów, a każdy oceni kto się kwalifikuje. Daj Pan spokój lepiej, bo nie mam czasu na pierdoły.
Bernard, widzę że Ty naprawdę jeszcze sporo musisz się nauczyć. I zdobyć trochę wiedzy na temat genezy pomysłu na Gliniadę, na temat montażu naszych kamer i temat tego, co sądzą bolesławianie.
I jeszcze jedno. Fragment wpisu pana Macieja odbieram jako pomówienie mnie i firmy przestępstwo, dlatego proszę proszę wyłączyć ten fragment i go dłużej nie rozpowszechniać.
No widzi Pan, Panie Krzysztofie wystarczy z uwagą przeczytać mój ostatni wpis, a wszystko stanie się jasne i znowu wyda Pan z gracją nieartykułowany dźwięk „Aaaa…” :) Proponuję zatem przeczytać go jeszcze kilka razy, to może dotrze i zorientuje się Pan również, że (jak Pan to ujął) „obelga” nie dotyczy ani kogoś, ani czegoś tylko jest, przyznaję, mocną oceną piętnującą pewnego rodzaju zachowania, a to różnica zasadnicza.
W jednym mogę się z Panem zgodzić – jedynie dość rzetelnie co Pan zrobił, to policzył moje wynagrodzenie za okres mojej wiceprezydentury, ale z drugiej strony dodawania uczą już w przedszkolu więc się Pan nie popisał. Tak więc cała reszta opublikowanego na Istotnych artykułu „Kto nie płaci Małkowskiemu?” to pozbawiony logicznego sensu bełkot (dlaczego? wyjaśniłem post wcześniej).
Ps. OK, już wiem, jesteśmy na „Pan”. Pozdrawiam
@ Krzysztofie „Istotne” Gwizdała,
Podobnie jak w dyskusji na Facebooku piszesz co myślisz zamiast myśleć co piszesz.
1.
Piszesz:
„To na podstronach z ogłoszeniami są linki do kamer. Czepiłeś się tego i to już ogromny nonsens.”
Oczywiście, że tak, kamery przy lizankach a nie lizanka przy kamerach. Tak też jest powyżej napisane. Znaczenie tego faktu jest mniej więcej takie, jak usytuowania penisa na stronie moszną do sanktuarium : )
Nawet jeśli Ty uznajesz moje zwrócenie uwagi za nonsens, niekoniecznie inni tak na to patrzą. Mam podstawy sądzić, że wiele osób myśli podobnie jak ja i ocenia Cię dość krytycznie. Co oczywiście nie musi być skutkiem zamieszczania na Twoim portalu wulgarnych ogłoszeń erotycznych. Może być też skutkiem Twojej działalności w szerszym rozumieniu.
2.
„Bernard, miałeś nie przeinaczać. Mój cytat, który wkleiłeś, nie był do Twojego tekstu czy tematu, ale do Twoich wypowiedzi na facebooku.”
A wypowiedzi na Facebooku były na temat, wyjaśniały też rzeczy których nie zrozumiałeś, co każdy może sobie przeczytać. Cytat doskonale określa Twoimi słowami Twoje podejście do sprawy. Jeśli masz problem z tym, że te słowa napisałeś, albo uważasz że brzmią głupią albo np. mimowolnie obnażają Twoją obłudę czy ignorancję, napisz to prosto z mostu.
3.
„Kamerki promują miasto, które za ich funkcjonowanie nic nie płaci. Gdyby takie kamerki zamontował Bogdan Nowak, to pewnie piałbyś z zachwytu. No ale że to mój pomysł, to podejście jest inne. Na tyle inne, że przekręcasz nawet uzasadnienie dla nagrody.
Na szczęście nie Twoja opinia jest wyznacznikiem tego, co dobrze promuje nasze miasto. Tylko w lutym kamerki zanotowały prawie 20 tys. unikalnych wejść (dane z Google Analytics). Ludziom się to podoba, a inni doceniają wartość takiej promocji.”
Bogdan Nowak raczej nie zamontowałby takich kamerek, stara się unikać robienia rzeczy wtórnych. A gdy robi coś moim zdaniem głupiego, to mówię mu, że robi coś głupiego. Tak samo jak Tobie w przypadku lizanek. Różnica między Bogdanem a Tobą jest prosta: on dopuszcza możliwość, że nie ma racji.
Postaraj się zrozumieć, że ja nic nie mam do Twoich kamerek, niechaj sobie odświeżają obraz po kres Twoich dni. Ja po prostu uważam, że nie są one niczym oryginalnym ani nie nie wymagały specjalnych umiejętności, czy nadzwyczajnego nakładu sił. Być może Twoim zdaniem te kamerki to jest wielkie osiągnięcie, ale to Twoja perspektywa.
Jednak coś mam do Twoich kamerek, nie rozumiem pokazywania online wiernych w świątyni. Modlitwa kojarzy mi się z czymś intymnym i nic na to nie poradzę.
4.
Piszesz: „Na szczęście nie Twoja opinia jest wyznacznikiem tego, co dobrze promuje nasze miasto.”
Mnie też to cieszy. Aczkolwiek mam prawo mieć i wyrażać swoją opinię. Mam też prawo przyjmować od wielu osób sygnały, że nie jestem w swojej opinii odosobniony.
Aaa, przecież napisał Pan, że pracując GODZIŁ SIĘ Pan na wizję prezydenta i koalicji. No tak, skoro Pan się godził, to nie było powodu, by rezygnować ze stanowiska.
Zastanawia mnie, co sprawia, że były urzędnik i obecny radny wyzywa od kurew i mafii uczciwie działającą bolesławiecką prywatną firmę? Tylko obelgi i puste słowa padają z Pana ust. A my, pisząc o Panu, opublikowaliśmy rzetelne informacje na temat zarobków. Jeśli nie zgadzał się Pan z szefem i nie pasowała Panu jego wizja, to trzeba było zrezygnować ze stanowiska. Nikt Pana nie zmuszał do bycia zastępcą i pobierania wysokiej pensji.
Bernard, miałeś nie przeinaczać. Mój cytat, który wkleiłeś, nie był do Twojego tekstu czy tematu, ale do Twoich wypowiedzi na facebooku.
W ogóle to jakoś zrozumiałbym Twoje oburzenie, gdybyśmy na podstronach z obrazami z kamer umieszczali niżej czy obok ogłoszenia. Ale jest akurat odwrotnie. To na podstronach z ogłoszeniami są linki do kamer. Czepiłeś się tego i to już ogromny nonsens.
Kamerki promują miasto, które za ich funkcjonowanie nic nie płaci. Gdyby takie kamerki zamontował Bogdan Nowak, to pewnie piałbyś z zachwytu. No ale że to mój pomysł, to podejście jest inne. Na tyle inne, że przekręcasz nawet uzasadnienie dla nagrody.
Na szczęście nie Twoja opinia jest wyznacznikiem tego, co dobrze promuje nasze miasto. Tylko w lutym kamerki zanotowały prawie 20 tys. unikalnych wejść (dane z Google Analytics). Ludziom się to podoba, a inni doceniają wartość takiej promocji.
Lolka, ogłoszenia są darmowe. Zorientuj się, zanim kolejną bzdurę wpiszesz.
Pan Małkowski jak zwykle o pieniądzach. W sumie to nie dziwi. Dla przypomienia: http://www.istotne.pl/a7768.php
@Lolka,
na pewno nie mało istotne. Wspomniany powyżej tekst Istotnych o linku do tapet z kobietami powstał, jak deklaruje redakcja, wskutek interwencji czytelnika.
Pecunia non olet, jak mawiali starożytni Rzymianie – klient płaci za ogłoszenie, portal publikuje, a że rodzic się oburzył, to już chyba dla kwiatu boleckiego dziennikarstwa mało istotne… :-(
Temat w dyskusji na Facebooku skomentował również Dariusz Kwaśniewski, wspomniany w tekście fundator jednej z kamerek:
Przytoczone cytaty anonsów mocno mnie zniesmaczyły. W necie – jak wiemy – znaleźć można wszystko. Tym bardziej ja bym na (moim) portalu takich informacji nie umieszczał.
Dlatego nie jest dla istotne to, że „sex informacje” są na stronie OBOK LINKU do kamery, przy pomocy której można zobaczyć (piękny przecież) ołtarz w naszej bazylice.
Za WYSOCE NIESTOSOWNĄ uważam ich obecność… W OGÓLE!
Cała dyskusja do poczytania tutaj: https://www.facebook.com/dariusz.kwasniewski/activity/470922742961078?comment_id=4618066¬if_t=open_graph_action_comment_reply
@Macieju, nie trzeba kompromitować kogoś, kto sam się kompromituje. Oszczędność czasu.
Panie Małkowski, pomijając wszelkie inne względy, to nie aż tak trudno byłoby panu Gwizdale zrobić koło dupy.
Tyle, że przyjemnie by mu nie było.
Art. 204 §2 kk (sutenerstwo, kuplerstwo i takie tam)
Bernardzie, ale przyznasz chyba, że podniesienie pornograficznych wpisów okraszonych fotkami do rangi sztuki rodem Rubensa, czy Michała Anioła to nie lada sztuka :)?
Sprawa wywołała ciekawą dyskusję na facebookowym profilu Dariusza Kwaśniewskiego, któremu zapewne spodobało się nazwanie go „antychrystem z PO”. W dyskusji do tekstu odniósł się również Krzysztof Gwizdała.
M.in. przy pomocy takich slów:
„Bernard, jak pojedziesz do Watykanu z dzieckiem, to nie pozwalaj mu w kaplicy Sykstyńskiej gapić się w sufit Tego samego też niech nie robi w barokowych kościołach niemieckich. W malarstwie unikaj Rubensa jak ognia. I pamiętaj, że Dawid Michała Anioła stoi bezwstydnie goły na publicznym placu. To tyle w temacie Twojego świętego oburzenia.”
Cała dyskusja do poczytania tutaj: https://www.facebook.com/dariusz.kwasniewski/activity/470922742961078?comment_id=4618066¬if_t=open_graph_action_comment_reply
@Bernard – to zwykły trójkącik i to z doskoku, a nie prawdziwe homo.
@Bruner, pierwsze ogłoszenie powyżej ma jednak pewien kontekst lesbijski.
@Macieju, boisz się, że dzieci zobaczą kamerki z sanktuarium?
Co do kasy z UM: promocja miasta w mieście zapewne jest elementem ściągania nowych mieszkańców do nadbobrzańskiego grodu : )
Niepokoi i rozczarowuje mnie tylko, że wszystkie oferty są skierowane do heteryków. Straszny zaścianek i zacofanie.
Bernardzie, dałbym temu wpisowi „lajka” na Fejsie, ale, że mam tam wśród znajomych dzieciarnię… wybacz. Swoją drogą, skoro Istotne dostały nagrodę za promocję to widać pan prezydent zaczął czytać to medium, bo do niedawna zarzekał się na wszystko, że tego nie robi. No, ale w końcu od kiedy kasa z UM płynie obfitym strumieniem wypada jednak zerknąć co się tam dzieje… i tak się zafascynował kamerami, że od razu statuetkę dał. Jakie to pieszczotliwe :)