Prawdopodobnie jest to objaw irytacji mieszkańców ulicy Kraszewskiego, przy której prace miały zacząć się na przełomie maja i czerwca mijającego roku.
Skończyło się na tym, że teraz, w grudniu robi się wodę i kanalizację a mieszkańcy mają przed domami to, co widać. Prace jednak stanęły z powodu zupełnie niespodziewanych w grudniu mrozów.
Dopisek na tablicy głosi: „Po pierwsze mieszkańcy!!! Buhahaha!!! Do zobaczenia na wiosnę! Kierownik budowy.