Przy okazji tematu dotyczącego kwot jakie nasze samorządy przeznaczają na zimowe utrzymanie dróg w naszym mieście i powiecie, w komentarzach pojawił się wątek nowego sposobu i wysokości naliczania opłat za wywóz śmieci, które produkujemy.
Rada Miasta, na wniosek Prezydenta Miasta, ma przyjąć na najbliżej sesji (19 XII) cały pakiet uchwał regulujących nową „polityką śmieciową” w naszym mieście (od ustalenia i wysokości opłat, przez sposób ich naliczania, po wzory deklaracji dla mieszkańców oraz określenia częstotliwości wywozu nieczystości). Jednym słowem – „rewolucja”. „Rewolucja” spowodowana zmianą ustawy o porządku i utrzymaniu czystości w gminach, zwaną popularnie – „śmieciową”. W myśl tej ustawy, to właśnie gmina staje się „właścicielem” wszystkich, „bezpańskich”, do tej pory śmieci wytwarzanych na jej terenie. Dlatego też gmina ma obowiązek określić i ujednolicić m.in. wysokość i sposób naliczania opłat za odbiór śmieci od mieszkańców. Ustawodawca daje gminom dowolność w sposobie naliczania opłat. Pomysły więc są różne: w zależności od ilości zużytej wody w gospodarstwie domowym, poprzez powierzchnię nieruchomości czy liczby osób w gospodarstwie. I właśnie ten ostatni sposób naliczania (na osobę) będzie obowiązywał w Bolesławcu. „Impreza” ma podobno zapobiec tworzeniu się dzikich wysypisk w naszych pięknych lasach. Czy tak będzie? Mam pewne wątpliwości.
Wróćmy jednak do projektów uchwał i pytania zasadniczego: Jak ta cała „rewolucja” wpłynie na grubość portfeli bolesławian? Czy będzie drożej, czy taniej?
Będzie i taniej i drożej. Zależy kto i jak liczy. Teoretycznie, jeśli będziemy segregować, to będzie taniej (11zł/os/m-c) w stosunku do tych co segregować nie będą (15zł/os/m-c). Ale nawet jeśli będziemy segregować to praktycznie zapłacimy więcej niż obecnie (ok. 9 zł/os/m-c) bez względu na to czy aktualnie segregujemy czy nie.
Przykład: 4 osobowa rodzina płaci obecnie we wspólnocie mieszkaniowej (bez względu na fakt segregowania) ok. 9 zł za osobę na miesiąc, czyli 36 zł za wszystkich na miesiąc. Po nowemu, w przypadku segregowania, zapłaci 44 zł za rodzinę/m-c, jeśli segregować nie będzie, zapłaci 60 zł za całą rodzinę/m-c.
Czym kierował się prezydent proponując takie, a nie inne stawki? Na podstawie jakich wyliczeń? tego w projekcie uchwały nie przeczytamy. Może padnie to pytanie na sesji.
Nowy system i uchwały są niedoskonałe. Otóż, każdy właściciel czy użytkownik danej nieruchomości, w której „wytwarzane” są śmieci zobowiązany będzie do końca marca 2013 złożyć stosowną deklarację do Urzędu Miasta z informacją o tym czy segreguje śmieci. O ile właścicieli domów jednorodzinnych łatwo kontrolować, co do ich deklaracji o segregowaniu śmieci, o tyle względem mieszkańców w zabudowie wielorodzinnej i wspólnotach będzie to niemożliwe. Jak sobie z tym urzędnicy poradzą? Nie wiem.
Przy okazji zmian w ustawie „śmieciowej” padł blady strach na miejską spółkę MZGK, która obecnie zajmuje się wywozem i gromadzeniem naszych śmieci. Nowe przepisy nakazują gminom organizowanie przetargów na wywóz nieczystości. Nasza spółka robi to aktualnie w drodze bezprzetargowej na zlecenie gminy. Przetargi mogą spowodować, że takie przedsiębiorstwa jak MZGK odpadną w przetargu, a więc może to być przysłowiowy gwóźdź do trumny tej spółki i może doprowadzić do jej likwidacji. Wątpię jednak, aby tak się stało. Skoro przetarg będzie organizować gmina, to wymogi zawarte w ogłoszeniu mogą być określone pod warunki jakie spełniać może tylko MZGK.
Póki co, nam pozostaje płacić…więcej.
FOTO: wader-zabawki.pl