Spektakl pt. „Orkiestra” to jedna z najnowszych produkcji legnickiego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej. Tytułową orkiestrę na scenie tworzą muzycy kopalnianego zespołu, których śmierć kolegi popycha do wędrówki w krainę wspomnień. Tradycja nakazuje, by pochować go z górniczym ceremoniałem, a zatem z udziałem miedziowej orkiestry. W zespole rozpoczyna się spór o to, czy grać na pogrzebie?
Padają argumenty za i przeciw, w których odbija się stosunek członków orkiestry do ważnych i drobnych wydarzeń z historii miasta, regionu i Polski, do historii, której byli uczestnikami i świadkami. Dramatyczne i niezwykłe losy budowniczych i mieszkańców Zagłębia Miedziowego opowiedziane w zabawny i mądry sposób – polecamy!
Twórcy przedstawienia po raz kolejny sięgnęli do metody, którą stosowali przy tworzeniu legnickiej Ballady o Zakaczawiu, a także innych spektakli wpisujących lokalne historie w teatralne scenariusze (Wschody i Zachody Miasta, Łemko). Tworzywem dla spektaklu są zatem zebrane wśród mieszkańców Lubina i okolic wydarzenia, opowieści i anegdoty.
Jacek Głomb, reżyser spektaklu oraz dyrektor legnickiego Teatru, zdobył nagrodę Jury za reżyserię spektaklu „Orkiestra” podczas XII Ogólnopolskiego Festiwalu Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość przedstawiona” w Zabrzu. Natomiast Jury Młodych przyznało nagrodę Ewie Galusińskiej za rolę Francuzki w „Orkiestrze”. Serdecznie gratulujemy!
tekst: Krzysztof Kopka
reż. Jacek Głomb
scenografia: Małgorzata Bulanda
muzyka: Bartek Straburzyński
ruch sceniczny: Witold Jurewicz
obsada: Katarzyna Dworak, Ewa Galusińska, Joanna Gonschorek, Zuza Motorniuk, Anita Poddębniak, Magda Skiba, Małgorzata Urbańska, Bartosz Bulanda, Rafał Cieluch, Bogdan Grzeszczak, Robert Gulaczyk, Paweł Palcat, Mariusz Sikorski, Paweł Wolak, gościnnie Mateusz Krzyk
Bilety do kupienia w sekretariacie Młodzieżowego Domu Kultury im. St. Wyspiańskiego, ul. Grunwaldzka 5,
Godziny otwarcia: poniedziałek – czwartek 10.00-18.00, piątek 10.00-16.00
tel: (75) 644 65 65
lub godzinę przed spektaklem w Teatrze Starym, ul. Teatralna 1
A ja widziałem to tak… :)
Urok uniwersalnej lokalności…
Byłem dziś w naszym bolesławieckim Teatrze Starym. Legnicki Teatr Modrzejewskiej wystawił u nas „Orkiestrę”. Podobało mi się! Pełnokrwista, epicka opowieść o codziennym życiu ludzi miedziowego zagłębia. Zwykła, choć pełna niezwykłych postaci. Realistyczna, ale jednocześnie magiczna. Chwilami rubaszna i dosadna, za moment wzruszająca i liryczna. Te kontrasty emocji, przenikanie się postaci i porządków dwu różnych światów (prawdziwego – świetnie zarysowane postaci członków kopalnianej orkiestry – i nierzeczywistego – postaci św. Barbary i Skarbka) zbudowały klimat, który zawładnął mną – jako widzem – w całości. Śmiałem się z mocnych dowcipów i powiedzonek Janka Fugi i Arlety, bałem się Tego, co Mogło Wydarzyć Się w każdej chwili tam „na dole”, przeżywałem śmierć Zdzicha i Zenka, przypominałem sobie wydarzenia Wielkiej Historii przeżywanej przez „niewielkich”, zwyczajnych ludzi. Wzruszyłem się niespodziewanym, chwytającym za gardło finałem. Zaskoczyło mnie tak przecież „oswojone” i często zadawane sobie pytanie: „Co to znaczy dobrze przeżyć życie…, ?” Sprawiło, że od razu pomyślałem: „Hmm, a jak to jest ze mną…? Jak wypadłoby moje „ostateczne podsumowanie”?!?
Jest jeszcze coś, co urzekło mnie w „Orkiestrze”. Opowieść, narracja, opowiadana historia, anegdota, po prostu opowiedziane losy i wydarzenia. Historia pojedynczych, „jednostkowych” – chciałoby się rzec – ludzi. Konkretnych, prawdziwych, żyjących wśród nas. Ich refleksje i emocje, choć tak „górniczo lokalne”, są przecież fundamentalnie uniwersalne! Uroczo uniwersalne! Fantastyczna sprawa.
PS. Każdy z nas przeżywa takie zwykłe-niezwykłe sytuacje. Kto wie…, może kiedyś nasze przeżycia staną się teatralną opowieścią? :)
PS. Dodam, że spektakl został dofinansowany ze środków budżetu powiatu w ramach cyklu "Powiat zaprasza" (realizacja zadań powiatu z zakresu kultury).
A ja widziałem to tak… :)
Urok uniwersalnej lokalności…
Byłem dziś w naszym bolesławieckim Teatrze Starym. Legnicki Teatr Modrzejewskiej wystawił u nas „Orkiestrę”. Podobało mi się! Pełnokrwista, epicka opowieść o codziennym życiu ludzi miedziowego zagłębia. Zwykła, choć pełna niezwykłych postaci. Realistyczna, ale jednocześnie magiczna. Chwilami rubaszna i dosadna, za moment wzruszająca i liryczna. Te kontrasty emocji, przenikanie się postaci i porządków dwu różnych światów (prawdziwego – świetnie zarysowane postaci członków kopalnianej orkiestry – i nierzeczywistego – postaci św. Barbary i Skarbka) zbudowały klimat, który zawładnął mną – jako widzem – w całości. Śmiałem się z mocnych dowcipów i powiedzonek Janka Fugi i Arlety, bałem się Tego, co Mogło Wydarzyć Się w każdej chwili tam „na dole”, przeżywałem śmierć Zdzicha i Zenka, przypominałem sobie wydarzenia Wielkiej Historii przeżywanej przez „niewielkich”, zwyczajnych ludzi. Wzruszyłem się niespodziewanym, chwytającym za gardło finałem. Zaskoczyło mnie tak przecież „oswojone” i często zadawane sobie pytanie: „Co to znaczy dobrze przeżyć życie…, ?” Sprawiło, że od razu pomyślałem: „Hmm, a jak to jest ze mną…? Jak wypadłoby moje „ostateczne podsumowanie”?!?
Jest jeszcze coś, co urzekło mnie w „Orkiestrze”. Opowieść, narracja, opowiadana historia, anegdota, po prostu opowiedziane losy i wydarzenia. Historia pojedynczych, „jednostkowych” – chciałoby się rzec – ludzi. Konkretnych, prawdziwych, żyjących wśród nas. Ich refleksje i emocje, choć tak „górniczo lokalne”, są przecież fundamentalnie uniwersalne! Uroczo uniwersalne! Fantastyczna sprawa.
PS. Każdy z nas przeżywa takie zwykłe-niezwykłe sytuacje. Kto wie…, może kiedyś nasze przeżycia staną się teatralną opowieścią? :)
PS. Dodam, że spektakl został dofinansowany ze środków budżetu powiatu w ramach cyklu "Powiat zaprasza" (realizacja zadań powiatu z zakresu kultury).