Zaczyna na dobre. Trzeba coś napisać. Tyle się dzieje. Poza tym, nie mogę dopuścić do tego aby pięknoduchy się za bardzo rozpanoszyły, bo świat stanie się nie do wytrzymania. Szaro, zaraz poleje się wódeczka – będą Zaduszki, wiersze, łzawe akordy. Zacznijmy więc od tego, że ruszyła dzisiaj pierwsza oficjalna wersja zagraniczna portalu Bundesligi – w języku polskim. Znajomi zastanawiają się, czy oznacza to Anschluss Polski przez Niemcy, czy Niemiec przez Polskę.
Biorąc pod uwagę fakt , że codziennie dociera do nas 10 absolutnie wykluczających się informacji na temat sytuacji ekonomicznej Europy i Polski – sprawa nie musi być taka oczywista.
W końcu wybudowaliśmy Stadion Narodowy, który jest jak rząd Donalda Tuska. Niepokoi mnie tylko, że Niemcy, z kolei, wypuścili w tym roku jakieś 12 modeli aut w samych tylko segmentach lux i sport.
Trochę tak ostatnio siedziałem i myślałem. Zwykle w klozecie. Jak się bowiem postawię w pion, albo legnę w horyzont – to myśl mnie natychmiast odchodzi. W klozecie – jak to w klozecie. Czas umilić sobie należy czytaniem – więc zwykle idzie jakaś fenomenologia – Husserl, Scheller. A, że akurat skończyłem Antropologię filozoficzną i teorię wiedzy – to został mi Superak z wtorku i Życie Gwiazd.
Co wyczytałem u Schellera – nikogo nie zainteresuje, więc zajmijmy się od razu tabloidem.
Z życia celebrytów polskich
W Superaku mieliśmy dalszy ciąg przygód mamy Madzi z Sosnowca. Mama Madzi miała sesję rozkładową jak w bikini jeździ na oklep na koniu. Będzie już z osiem miesięcy tego serialu. Jest to niezwykłe – nie uważacie?
Faceta, który przebiegł się we wtorek po Basenie Narodowym w Warszawie – wsadzili na dwie doby do pudła i przyprowadzili w kajdankach do sądu – na ekspresową rozprawę. Niejaki Staruchowicz – gniazdowy Legii Warszawa, siedzi w pudle już kilka miesięcy – bo świadek koronny zeznał, że słyszał gdzieś, że Staruchowicz opylił kilogram amfetaminy.
Tymczasem baba, która z dużym prawdopodobieństwem ukatrupiła własną, maleńką córkę, po czym zorganizowała ogólnopolską akcję jej poszukiwania – robi sobie sesje prasowe jeżdżąc w bikini na koniu. Na oklep.
To jest właśnie ten słynny pełny luz – który, chcąc nie chcąc – musi imponować.
Potem trafiłem na Merdala. Merdal to były chłopak Dody i znany szatanista. Dla mnie jest to taki pewien fenomen z tymi celebrytami krajowymi, bo nie słyszałem, aby gdziekolwiek na świecie wytatuowany lider deathmetalowej kapeli, która na scenie, jak nie profanuje Pismo Święte (bardzo modne wśród wszystkich usiłujących tanio zaistnieć) to rytualnie dyma patroszone kurczaki (to już wymaga więcej charakteru) – stał się pieprzonym celebrytą i – jak to gdzieś przeczytałem – symbolem seksu, do którego wzdychają czytelniczki tygodników dla gospodyń domowych.
Merdal wydał grubą książkę ostatnio – co zapewne tłumaczy jego nagłe wzmożenie medialne. Nawet chciałem tę książkę przejrzeć w księgarni – ale była szczelnie zafoliowana.
Na temat książek zafoliowanych mam pewną teorię: chodzi o to – by nie było czuć na odległość smrodu zwykłego gówna.
Przeczytałem jednak w brukowcu,że Merdal wraz z kolegami z dwóch zespołów, w trakcie trasy koncertowej zgwałcili zbiorowo pijaną kobietę dokumentując to na filmie. To taki rockowy styl – wyznaje Merdal. Kto wchodzi w to środowisko – rozumie to i na to się godzi – wyjaśnia gwiazda blackmetalu i idol polskich gospodyń domowych.
Ale za to że gdy dowiedział się – że ma białaczkę, to się rozpłakał. Jak przystało na szatanistę – który pija regularnie krew dziewic.
Widać, że mimo wszystko – dusza człowiek.
Tak à propos tych celebrytów krajowych – to takich niepowtarzalnych w skali światowej osobników jest więcej.
Weźmy taką prezydentową Kwaśniewską. Nie wiem – czy jest na świecie druga prezydentowa, która z pozycji pierwszej damy sturlała się na pozycję 3 ligowej gwiazdy telewizji śniadaniowych – gdzie doradza jak jeść bezy.
Kwaśniewska, jak wiadomo jest wielką znawczynią stylu – takiego par excellence – światowego. W każdej szanującej się księgarni więc, weźmy choćby tę w Kowarach, poza biografią profesora Bartoszewskiego i katechizmem świeckiego papieża TVN – Hołowni, znajdziemy kilka zafoliowanych lekcji stylu autorstwa pani Kwaśniewskiej.
Lekcja stylu dla bab, dla chłopów, lekcja stylu dla par, lekcja stylu dla par z psem i lekcja stylu dla polityków podczas pobytów na Ukrainie – kanieszna toże :)
Lekcję stylu dla zięciów, trzymających parasol nad własną, świeżo poślubioną, małżonką – Kwaśniewska dopiero napisze.
O kinie i muzyce
ŚP Mag Magik – ożył na dwa tygodnie w świadomości publicznej. Wszyscy oszaleli na punkcie Paktofoniki – i bardzo dużo mówiono o filmie Jesteś Bogiem. Mówiono – bo pod względem muzycznym było dokładnie tak jak za życia Magika. Kawałków nikt nie grał – komputer playlisty by im się natychmiast zawiesił, gdyby coś takiego wpuścić w system.
Rekordem był jakiś kącik filmowy w PR I – gdzie kobita 10 minut spuszczała się nad obrazem, cytowała rymy, po czym… puścili Marię grupy Blondie. W Fakcie pisali, że ten film może połączyć pokolenia – że wnuki powinny tym filmem zainspirować dziadków. Wyobrażam sobie już te inspracje – gdy opowiadam antykowi o koncercie Pakty w jeleniogórskiej Gencjanie, a szczególnie o tym co się działo po koncercie. Te wspomnienia z pewnością stworzyłyby zupełnie nową jakość w naszych rodzinnych stosunkach.
Ktoś pytał na forum – dlaczego w filmie pominięto zupełnie postać Abradaba. Obstawiam, że ktoś musiał się dowiedzieć o jego chałturze na zwolenniczaku przedwyborczym bolesławieckiej PO. Ludzie, którzy robią takie rzeczy – nie mają wejścia nawet na III. plan kina klasy B.
O sporcie
Wróćmy jeszcze na chwilę do sportu, bo tematu dachu pominąć się przecież nie da. Nie wiem komu tam płaci Tusk za to robienie propagandy i obracanie kota ogonem – ale, jeśli przez tydzień nie udało się tego dachu jakimś socjotechnicznym, goebbelsowkim mykiem – zepchnąć na Kaczora i PiS, to oznacza, że naprawdę chłopcy zgrali się już do cna i czas na zmiany.
I jeszcze ciekawostka samorządowa od Wyspiarzy. Burmistrz miasta Doncaster -Peter Davies, który był już w swojej karierze laburzystą, torysem i członkiem Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP), zerwał już kilka umów z miastami partnerskimi Doncaster zagranicą, gdyż uznał je za marnowanie pieniędzy.
– Służą one tylko temu, by niektórzy mogli sobie polatać i popić na koszt miasta – mówi burmistrz. Zrezygnował także ze służbowej limuzyny, połowy diety i ograniczył liczbę radnych o ponad połowę. Jednocześnie obiecał obniżyć podatki lokalne”.
Bolesławiec ma OSIEM miast partnerskich. Doncaster, które liczy ledwie 300 tysięcy mieszkańców – miało jedynie siedem.
Ile ciapy przeznacza się w bolesławieckich samorządach na fraternizacyjne pobyty i balangi w ramach partnerstwa miast – które budżetowane są jako wydatki na promocję miasta?
Dobry temat dla dziennikarzy, którzy rzecz jasna – nigdy o to nie zapytają z przyczyn aż nadto oczywistych.
Buziaczki!
Bruner