Pisaliśmy już na bobrzanach o tym, że nasze drogi rowerowe to często po prostu remonty chodników za unijną kasę pod pozorem budowy dróg rowerowych. Trudna do wytłumaczenia miłość samorządów do wykorzystywania kostki brukowej jako nawierzchni dróg rowerowych zdaje się potwierdzać tę tezę.
Rozwiązanie problemu, nie pierwszego zresztą wynikającego z wykwitów samorządowej umysłowości, znalazły Glinoludy swoim nowym rowerem, który nadaje się i na bruk, i na ścieżkę. I na ścieżkę z bruku a nawet na chodnik udający ścieżkę rowerową.
Kategorie:
fotoszopka
Choć ten jest niewątpliwie innowacyjny w zakresie błotników :)
Obawiam się, że widziałem już ze 100 wdrożeń tego pomysłu :)
Ja bym to opatentował i sprzedawał albo rozdawał ludziom dotkniętym wykluczeniem rowerowym.