Pierwszy w tym oknie transfer PGE GKS Bełchatów to urodzony w Bolesławcu Alan Stulin. 22 letni piłkarz przeszedł do klubu Ekstraklasy z FC Kaiserslautern. Podpis pod rocznym kontraktem Alan złożył w piątek, Bełchatów będzie jego pierwszym polskim klubem w karierze.
Mający polskie i niemieckie obywatelstwo Stulin może występować na lewej obronie i pomocy. Zawodnik ma na koncie występy w reprezentacjach młodzieżowych Polski oraz niemieckich klubach: SpVgg 1920 Edenkoben, FSV 1920 Offenbach i FC Kaiserslautern. Roczny kontrakt GKS-u ze Stulinem ma opcję przedłużenia na kolejny sezon.
Mieczysław Stulin, dziadek piłkarza, w wieku kilku lat rozpoczął karierę piłkarską w BKS. Był piłkarzem, trenerem, a później prezesem Bolesławieckiego Klubu Sportowego. W BKS-ie grał również ojciec Alana, Sławomir, który występował także w Chrobrym Głogów, Piaście Iłowa, a potem rozpoczął grę w niemieckiej III lidze. Po zakończeniu gry został trenerem. Rodzina Stulinów wyjechała z Polskim, gdy Alan miał 3 lata.
Po grze w rezerwach Kaiserslautern Alan długo zastanawiał się czy przechodzić z Niemiec do polskiej ekstraklasy:
– Nie wiem czy to jest krok do tyłu – wiadomo warunki w Niemczech są lepsze niż w Polsce… zastanawiałem się z rodzina długo czy mam ten krok zrobić i lepiej zrobić jeden krok do tylu a potem dwa do przodu.
Piłkarz chce zabłysnąć w tym sezonie rozgrywek Ekstraklasy.
– Gdybym nie wierzył w to, że będę grał w pierwszym składzie i pokażę się z dobrej strony, to bym musiał zmienić zawód – mówi Alan. – Jestem obecnie na zgrupowaniu i daję z siebie wszystko. Najważniejsze, że mój dziadek jest na bieżąco z Ekstraklasą i powiedział mi, że powinienem sobie dać radę.
W Kaiserslautern nie grał w pierwszym składzie, w Bełchatowie ma na to szansę.
– Z podpisaniem kontraktu profesjonalnego w Kaiserslautern 2010 myślałem, że dostanę szanse granie pierwszym zespole… – wspomina piłkarz. – Dawałem z siebie wszystko na treningach ale nic to nie dało. Chciałem po roku odejść do drugiej ligi niemieckiej ale prezes klubu chciał za mnie 100 000 euro i to było za dużo… A gra w rezerwach mnie nie interesuje i stąd między innymi decyzja o grze w Polsce.
Alan kilka lat temu błysnął grą w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Marzy mu się, aby dzięki dobrej grze w Ekstraklasie wpaść w oko selekcjonerowi, Waldemarowi Fornalikowi.
Stulin nie zapomniał też Bolesławca. Nie tylko podaje to miasto jako miejsce swojego pochodzenia w Facebooku, spędza tu także każde Boże Narodzenie. :
– Pamiętam jak byłem mały, jak dziadek mnie brał na mecze mojego taty w Bolesławcu – mówi Alan. – Na stadionie zawsze było dużo kibiców. Do dziś zawsze przyjeżdżamy na Boże Narodzenie do Bolesławca do rodziny. Bolesławiec to fajne miasto a BKS to kawałek życia i dziadka, i ojca.