To Ty jesteś tępym rasistowskim Polaczkiem! A w zasadzie – tzw. Prawdziwym Polakiem!
A Figurski z Wojewódzkim wykażą Ci to – w swej satyrycznej kreacji!
30 marca 2012
25 maja 2011 roku Wojewódzki i Figurski w czasie porannej audycji, znieważyli rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvina Gajadhura. Radiowcy nazwali mężczyznę „Murzynem”.
„Może zadzwonimy teraz do Murzyna? Krajowy rejestr Murzynów… Gajadhur, tak, Murzyn. Dzisiejszą audycję sponsoruje warszawski oddział Ku-Klux-Klanu”
Albin Gajadhur, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, oskarżył prowadzących „poranny WF” w Esce Rock o znieważenie jego osoby.
Michał Figurski usłyszał dziś zarzuty, ale już zapowiedział, że odwoła się od tej decyzji. Natomiast Kuba Wojewódzki nie pojawił się w prokuraturze.
Kwiecień 2012:
Figurski dostał robotę podczas finałów EURO 2012 w Warszawie. Jak podała Rzeczpospolita, przypadła mu rola host speakera, czyli osoby, która będzie zapewniać rozrywkę kibicom od czasu otwarcia wejść na stadion do rozpoczęcia przez zawodników gry na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Czerwiec 2012
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zażądało przeprosin za wypowiedzi dziennikarzy Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego, które – jak czytamy w przesłanym Polskiej Agencji Prasowej komunikacie – „obrażają cześć i godność Ukraińców”.
Wyjątki z programu:
To Ty jesteś tępym rasistowskim Polaczkiem! A my jesteśmy – jeżdżącą autami za dwa miliony złotych – satyryczną awangardą postępowego, nowoczesnego społeczeństwa, młodych, wykształconych – z wielkich ośrodków. Jesteśmy kolegami premiera i kulturalno-oświatowymi przybocznymi rządu.
Obsługujemy Euro 2012, przygotowujemy koncerty na inaugurację prezydencji Polski w UE.
I wykażemy Ci – na jakim jesteś głębokim poziomie gleby, ty polski niedomyty wieprzku, Prawdziwy Polaku – prymitywny chamku – choćbyśmy mieli jeszcze parę razy usłyszeć zarzuty i odebrać kilka protestacyjnych not dyplomatycznych.
P.S.
Od 12 lat Justyna Polanska sprząta w niemieckich domach. Do księgarń w Niemczech właśnie trafiła jej książka pt. „Pod niemieckimi łóżkami”, w której Polka zdradza, że za pięknymi fasadami czasem kryje się podwójna moralność – informuje Deutsche Welle.
Justyna właściwie chętnie sprząta. (…) zarabia miesięcznie 1500-2000 euro, sumę niewyobrażalną dla sprzątaczki w Polsce. Tam Justyna też już sprzątała, ale za stawkę w przeliczeniu 1,50 euro. Dziś zarabia 10-11 euro, przy czym stawki w Niemczech są różne. Zależy od tego, jak bogate jest miasto i ile kręci się tam Polek. Jakby nie było w Niemczech pracuje około pół miliona polskich sprzątaczek. W Berlinie zarabiają mizerne 5 euro za godzinę, w Monachium nawet 13.
Źródło: Deutsche Welle
P.S. 2
Krzywdzące schematy pokutujące wśród części polskiego społeczeństwa (…)
W samych tylko Niemczech zasuwa przy kiblach pół miliona Polek. Jeśli dodamy do tego te panie – które podcierają starym Niemcom tyłki i te, które pracują w polu – przy pomidorach i szparagach – to niewykluczone, że z rzeszy tych kobiet dałoby się – pod względem liczebności zgromadzić drugą Warszawę.
Tymczasem dwóch oderwanych od rzeczywistości dupków zarabiających miliony – kpi sobie z Ukrainek – kobiet, które pracują by utrzymać swoje rodziny w kraju, w którym średnia pensja na prowincji – to w przeliczeniu około 70 euro.
I pamiętajcie: jak Was kiedyś drogówka capnie po pijanemu – to zawsze możecie się bronić: tylko staramy się przybrać rolę statystycznego Polaka :)