W dniach 9. i 10. czerwca 2012 r. Muzeum Ceramiki zorganizowało pierwszy w Bolesławcu Piknik Napoleoński. Impreza odbyła się nad Bobrem obok wiaduktu kolejowego. To właśnie nieopodal tego miejsca w 1813 r. wycofujące się z Bolesławca oddziały wojsk francuskich stoczyły bitwę z wojskami prusko-rosyjskiej koalicji, broniąc mostu nad Bobrem.
W sobotni wieczór, 9. czerwca rozbity został biwak z okresu napoleońskiego, w którym można było spotkać żołnierzy w pełnym uzbrojeniu oraz obejrzeć wyposażenie i elementy ekwipunku.
W niedzielę, 10. czerwca w godzinach przedpołudniowych przez centrum miasta przemaszerowali żołnierze w strojach z epoki napoleońskiej. Rozdawali oni ulotki informacyjne, zapraszając mieszkańców na spektakl historyczny.
Inscenizacja odbyła się nad Bobrem, nieopodal obozowiska w godz. 13.30-16.00. Spektakl rozpoczął pokaz szkolenia rekrutów oraz musztry. Około godz. 15.00 odbyła się główna atrakcja imprezy – rekonstrukcja bitwy nad Bobrem z 1813 roku. W inscenizacji wzięli udział miłośnicy historii z Krotoszyc, Sobótki i Kłodzka oraz mieszkańcy Bolesławca, w sumie przeszło 50 osób. Żołnierze walczyli niezwykle zacięcie, używając replik broni czarnoprochowej i armat. Wystrzały było słychać w odległości nawet kilku kilometrów. Rannymi w bitwie żołnierzami zajmowali się przebrani w stroje wieśniacze uczniowie Gimnazjum Samorządowego nr 2 w Bolesławcu. Było to nawiązanie do wydarzeń historycznych, uwiecznionych na słynnym obrazie Carla Marra pt. „Bolesławieckie dzieci”, na którym przedstawiono młodych mieszkańców Bolesławca, opiekujących się rannymi po bitwie żołnierzami francuskimi.
Jedną z atrakcji pokazu była możliwość bezpłatnego skosztowania potraw z żołnierskiej kuchni. Na uczestników imprezy czekała jeszcze jedna niespodzianka – prezentacja darmowego komiksu napoleońskiego w dwóch wersjach językowych: polskiej i niemieckiej. Komiks w przystępnej formie, z uwzględnieniem szczegółów historycznych przedstawia wydarzenia, które miały miejsce w Bolesławcu w okresie wojen napoleońskich. Bezpłatna publikacja jest nadal dostępna w bolesławieckim Muzeum Ceramiki.
Mimo opadów deszczu impreza przyciągnęła tłumy mieszkańców oraz turystów. Być może kolejnych latach idea Pikniku Napoleońskiego będzie kontynuowana, zwłaszcza, że w 2013 r. przypada dwusetna rocznice kampanii napoleońskiej
Wszystkie działania zostały zrealizowane w ramach projektu „Czas Napoleona – nasza wspólna historia. Przeszłość Śląska i Łużyc płaszczyzną wzajemnego poznania i zbliżenia”.
Projekt jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz środków budżetu państwa przy wsparciu Euroregionu.
Stawiam na manipulowanie… Czego dowiódł cytat? Zwłaszcza że „się nabijasz” każe z definicji kwestionować „chcesz naprawiać”.
Wystąpienie do Rzecznika (nawet jeśli na poważnie) dotyczy równości podmiotów wobec prawa (także głupiego prawa – bo takie zdaje się zdecydowanie dominować w Eurosojuzie). Niewykorzystywanie istniejących możliwości prawno-finansowych jest głupotą a nie naprawianiem!
cytuję:
Ja bardzo cenię Unie za projekty w których można się doskonalić zawodowo i kompetencyjnie: wstęp mają jedynie etatowcy i osoby NIEZAREJESTROWANE w urzędach pracy. Samozatrudnieni i prowadzący działalność już NIE. Rozważam skierowanie w tej sprawie zapytania do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Nie zmienia to faktu ,że się nabijasz ! Ale nie zmienia też twojego stosunku do dofinansowań UE. Dręczy Ciebie tylko to ,że nie możesz z niej skorzystać jak „etatowcy”
Chodzi mi o to ,że trzeba to zlikwidować a nie NAPRAWIAĆ- Ty chcesz naprawiać.
@Daniel – wczytaj się, proszę w mój post i następnie skup, zrozum i skopiuj mój tekst: „Ja lubię jak UE dofinansowuje”.
Bo Ja takiego nie dostrzegam.
Zrób to – albo będę Cię ciął z dyskusji za manipulowanie.
Każda babcia do tego całego burdelu ejro dopłaca rocznie 500zł i co ma z tego . Kolejki w szpitalach !!?? Ja wim ,że ten system opiera się na wyzysku . Tylko ,że każdy okrada swoich najbliższych i oszukuje samego siebie . A takich gapowiczów krawaciarzy powinno się wieszać za traktowanie osób starszych jak niewolników !
@ Bruner
Coś Ty napisał? „Ja lubię jak UE dofinansowuje ”
Czy polskiego szewca trzeba doskonalić zawodowo??
Czy operatora maszyn ,pracującego od 20 lat na koparce , trzeba szkolić i egzaminować przez emerytów , którzy pieprzą trzy po trzy o przekładni hydrokinetycznej lub o budowie trójfazowej prądnicy prądu zmiennego !
Widziałeś jak wyglądają szkolenia aktywizacji zawodowej „mała przedsiębiorczość”
TO JEST WYDAWANIE PIENIĘDZY W BŁOTO!
„Ale te imprezy w 80% realizowane są siłami i zaangażowaniem własnym hobbystów”
Ja mam inne dane, bo mialem okazje przegladac projekty unijne i widzialem ile urzedasy wydaja na pierdoly. Kilka lat temu w BOK zorganizowano regionalny turniej szachowy za 30 tys euro – kasa z euroregionu. Tyle tylko, ze zgodnie ze zdaniem niezadowolonych szachistow zmarnowano forse, bo podobono za te pieniadze mozna zrobic turniej z udzialem europejskiej czolowki. Takie turnieje jak ten w BC mozna zorganizowac za 2 tys euro. 28 tys euro zniknelo wiec w MOSIR. UE to pralnia brudnej forsy. W wielu krajach wydaje pieniadze na projekty, ktore istnieja jedynie na papierze.
Takie inscenizacje powinny byc dofinansowane z kieszeni hobbystow i sponsorow. Ja nie chce placic za czyjas rozrywke w sytuacji gdy dogorywa sluzba zdrowia a w szkolach dzieci ucza sie jezykow w klasach do 24 osob – bop nie ma forsy na nauczycieli. Co wiecej, takich byle-jakich imprez dofinansowanych z naszych podatkow jest w kraju cala masa i jak to podsumujesz, to sie okaze, ze bylaby forsa i na sluzbe zdrowia i na edukacje i jeszcze nie jedna polska droge by sie wyremontowalo.
Mozliwe ze umyka Ci jeden szczegol : takie imprezy to nie tyylko koszt ich przeprowadzenia, ale ogromne koszta organizacyjne. To 30 tys ojro na szachy zzarla administracja euroregionu i MOSIRU a turniej za grosze przeprowadzili pasjonaci. 2 tys mogl podobno kosztowac turniej, wiec 28 poszlo do kieszeni urzedasow, ktorzy reki nie przeprowadzili do jego przeprowadzenia a jedynie przerzucali miedzy soba papiery i pierdzieli w stolki.
Ja jestem jak najbardziej za wspieraniem kultury, sportu i takich wydarzen historycznych. Ale z forsy znalezionej u sponsorow, bo mamy kryzys i panstwo nei zaspokaja podstawowych potrzeb mieszkancow. W BC nie zdziwi mnei juz jednak nic, bo ROMAN bardzo chetnie wydaje nie swoje pieniadze na byle co, aby sie tylko mogl pokazac i zaplusowac u glupiej masy nieswiadomej, ze za event X czy Y zaplacila ze swojej kasy. Oni mysla, ze Romek te kase „wyczarowal” a on zaciagnal kredyty i robi wszystko na koszt matolow glosujacych na niego rok po roku :)
@187 – Twój argument jest pod każdym względem sensowny. Ale te imprezy w 80% realizowane są siłami i zaangażowaniem własnym hobbystów. Więc wydaje mi się, że szukanie znikających pieniędzy na leczenie potrzebujących trzeba rozpocząć w innym miejscu. Unia kocha dofinansowywać różne imprezy. Ja bardzo cenię Unie za projekty w których można się doskonalić zawodowo i kompetencyjnie: wstęp mają jedynie etatowcy i osoby NIEZAREJESTROWANE w urzędach pracy. Samozatrudnieni i prowadzący działalność już NIE. Rozważam skierowanie w tej sprawie zapytania do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Ta impreza to jeden wielki skanda. Nie ma forsy na sluzbe zdrowia, na edukacje… Na nic nie ma forsy. Ale na bale przebierancow jak widac sie znajdzie. Ciekawe co na to rodzice dzieci umierajacych na bialaczke, ktorym NFZ nie refunduje lekow.
Jak słyszę że coś jest współfinansowane przez eurokołchoz to widzę babcię która w woreczku plastikowym szuka jakiś grosików na pół chleba i litr mleka .Widzę też krawaciarza za biurkiem mówiącego że udało się coś zrobić!
No fajna rzecz, nasze Muzeum Ceramiki to po prostu powód do dumy : )
Komiks to super pomysł. Żałuję, że nie mogłem być na samej bitwie.
No i wielki plus za miejsce imprezy, zupełnie prawie niewykorzystane dotychczas – impreza pokazała potencjał tego miejsca.
Niezwykła lekcja historii, podczas której dzieciaki same zadawały pytania i interesowały się „o co w ogóle chodzi z tym strzelaniem?” :) Bardzo ciekawy okazał się również komiks „napoleoński”. Fakty historyczne przywołane przez Andrzeja Olejniczaka w wyjątkowej oprawie bardzo precyzyjnych rysunków Adama Faltyna … pełna profeska. Dużo pracy, ale efekt wyjątkowy. Ogromne gratulacje dla Dyrekcji i całej Załogi Muzeum Ceramiki!