Głupi dowcip opublikowany przez radnego Wojciecha Kasprzyka na Facebooku nie wynika z jego nagłej zmiany poglądów. Kasprzyk nie został wczoraj rasistą. Nie wiadomo nawet, czy faktycznie nie lubi czarnoskórych, czy tylko ma szczeniackie i lekko żenujące poczucie humoru. Kasprzyk nie jest zresztą problemem Platformy, jest tylko objawem kadrowej choroby PO.
Nie sądzę, aby taki sam dowcip nie śmieszył go dwa czy trzy lata wcześniej. Nie sądzę, aby jego żart bywał bardziej wysublimowany, gdy Platforma Obywatelska uczyniła go parę lat temu kandydatem do Parlamentu Europejskiego czy wówczas, gdy wciągnęła go na listę kandydatów do obecnej rady miasta. Takie PO ma kadry, jakie jej młodzieży wychowanie.
Dziś Kasprzyk wylatuje, bo bawi go to, co (według zasad politycznej poprawności, czyli usankcjonowanej hipokryzji publicznej) bawić nie powinno. I w dodatku chwali się tym faktem przed światem. Nie wylatuje z PO za to, że współtworzony przez niego klub PO w radzie miasta serwilizmem bije czasem na łeb konkurencję. Nie wylatuje za to, że radni PO potrafią zdezerterować z sesji, kiedy głosuje się ważne uchwały. Nie wylatuje za to, że zbyt kiepsko udaje opozycję, którą PO w radzie miasta być powinna. Nie wylatuje też za to, że godzi się na sesjach współdecydować o losach samorządowej firmy, w której (przypadkiem rzecz jasna i dzięki posiadanym kompetencjom) dostał robotę. Za to ostatnie zresztą PO nie może nikogo ganić, bo sama praktykuje ten proceder w powiecie.
Po klęsce w ostatnich wyborach samorządowych brak entuzjazmu do tego, kogo z PO ludzie wybrali na radnych, było widać nawet w… PO (do dziś widać go na stronie internetowej bolesławieckiej Platformy, która nawet nie chwali się zmianami w radzie). Gorszy pieniądz wypiera lepszy i odczuwalny jest brak wśród radnych PO takiego Cezariusza Rudyka, który w poprzedniej kadencji zwykł interesować się nad czym głosuje, czy Bogdana Nowaka, który swojej pracy w radzie także nie ograniczał do wdzięczenia się do koalicji rządzącej.
Ale to nie jest wina Wojtka Kasprzyka. To jest wina PO, bo to PO ma kadry, za które musi się wstydzić. I sam sobie te kadry wychowała, wyhodowała i wypromowała.
Zabawny jest komentarz Jacka Protasiewicza, opublikowany przez Gazetę Wyborcza: „Takie słowa kompromitują polityka nawet na szczeblu lokalnym. Świadczą o elementarnym niezrozumieniu przez radnego wartości, które wyznaje Platforma. Oczekuję od lokalnych władz partii szybkiego ukarania Kasprzyka. … W Sejmie mamy dwóch czarnoskórych posłów. W sejmiku województwa dolnośląskiego do niedawna zasiadał nasz działacz urodzony w Burkina Faso. Wstyd mi za to, co zrobił Kasprzyk.”
Faktycznie, gdyby nie dwóch czarnoskórych posłów i kolega z Burkina Faso, sytuacja byłaby zupełnie inna. Pocieszające jest to, że Kasprzyk mógłby prawdopodobnie pozostać w PO, gdyby żartował z czerwonoskórych. Ciekawe, że Protasiewicz nie dostrzega innych lokalnych kompromitacji PO w Bolesławcu.
Protasiewicz czy Kwaśniewski nie mają racji, nie doceniają Wojtka Kasprzyka, nie rozumieją jak wiele dla nich zrobił. Umknęło im to, że właśnie taki radny Kasprzyk obrazuje poziom ich kadr i nieudolność metod doboru własnych reprezentantów. Powinni być mu za to wdzięczni a zamiast tego potraktowali go jak w tym powiedzeniu: Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść.
Wojtek Kasprzyk ma dużo zdjęć, google pokazują go z Tuskiem, Palikotem, Protasiewiczem, Borysem, Stasikiem, Zawiłą, Kwaśniewskim i wieloma, wieloma innymi. Na Naszej Klasie radny byłby kimś. Ale tylko tam. Myślę, że Wojtek Kasprzyk, jeśli wyleci z PO, zostanie przygarnięty. Czas na zdjęcia z Piotrem Romanem?
Patrzcie jaki awans! Działacz PO i jedynka Dziennika! Ależ faceta ktoś tam nie lubi…, aż trudno uwierzyć!
Ja nie chcę bronić Kasprzyka ale jestem za wolnością słowa .
Warto przytoczyć wyrok sądu najwyższego w sprawie Larry-ego Flynta właściciela i redaktora naczelnego „HUSTLER” . Generalnie chodziło o to co można napisać . Jerry Falwell – pastor przeczytał w w/w gazecie że po pijaku sypiał ze swoją matką . Flynt został uniewinniony zniesławienia ale winny wyrządzenia krzywdy emocjonalnej . I właśnie to drugie powinniśmy przypisać Kasprzykowi . Wynika z tego że można napisać Co ma czarny białego ! Równie dobrze można napisać „co ma Kasprzyk w spodniach ” – ……………………….kieszenie
Plotki głoszą, że nasza lokalna PO zamierza podjąć działania marketingowe w ramach ratowania wizerunku. Delegacja działaczy ma przyjść na koncert Leona Hendriksa 8 maja do teatru z transparentem: Przepraszamy za Wojtka!
@tm,
zaraz dostaniesz pracę w miejskiej spółce i wylecisz z PO : )
@frodo Zaraz tam nie opowiadamy publicznie. Właśnie że opowiadamy publicznie. Zniewoleni, owszem, nie opowiadają, ale my, wolni? A żeby nie odbiegać od tematu Murzynów i zakonników:
Na wyspę, gdzie mieszkają sami Murzyni, przyjeżdża biały misjonarz.
Po 2 latach w wiosce rodzi się białe dziecko.
A że w ich prawie cudzołóstwo było karane śmiercią, wódz poszedł do misjonarza na poważną rozmowę:
– No, jesteś tu jedynym białym człowiekiem, więc wszyscy podejrzewają Ciebie.
– Spójrz, w przyrodzie zdarzają się takie przypadki, że czarne + czarne = białe. I na odwrót, np. jest jedna czarna owca w Twoim stadzie. Wszystkie są białe oprócz niej.
Na to zmieszany wódz odpowiada:
– Dobra, zapomnę o tej sprawie z dzieckiem a Ty nikomu nie mów o owcy.
Próbując być dowcipnym można by było rzucić:
„Co ma Biały czarnego? – PR” :)))
Niestety WK „poległ” na dowcipie takiego typu z jakich śmiejemy się wszyscy, aczkolwiek nie opowiadamy ich na publicznym FB – co najwyżej w zamkniętych grupach …
@tm – już nie ma szans. Gazeta wioskowych intelektualistów się za niego zabrała – gilotyna wystartowała :))) Już złożyli wniosek o wydalenie z partii.
No to mamy pierwszego celebrytę lokalnego – musi tylko ten sukces medialny właściwie zdyskontować… jest na „jedynkach” krajowych :)))
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/387872,radny-platformy-obywatelskiej-napisal-na-facebooku-rasistowski-dowcip-o-murzynie.html
Mi się podobał jednak wpis
„Dzisiaj mamy 28 stycznia 2011 roku!!!! Jeszcze dwa miesiące pracy! 28 marca 2011 roku – to dzień w którym pożegnam się ze Starostwem Powiatowym w Bolesławcu. Będzie mi brakowało, dynamicznego, profesjonalnego, najsprawniej działającego, najbardziej kontrowersyjnego Wydziału Komunikacji i Transportu „w Polsce” – Wydziału, w którym spędziłem cztery wspaniałe lata……”
Jaki Kasprzyk jest – każdy widzi. I każdy kto go trochę zna wie, że facet nigdy nie powinien zostać radnym. Brak mu ogłady i wiedzy. Niestety „dupokracja” prowadzi do takich patologicznych sytuacji gdzie ludzie bez kwalifikacji tworzą prawo i decydują o podatkach. Bardzo, bardzo smutna sprawa.
Widzicie, Kasprzyk, sprawa wygląda z grubsza tak: ludzie dzielą się na wolnych i zniewolonych.
Ludzie wolni mają prawo żartować. Ot, choćby jak ojciec Tadeusz Rydzyk CSsR, witając czarnoskórego współbrata słowami „Kochani, jeszcze Murzyn. Boże! Gdzieś ty się nie mył! Chodź tutaj bracie! On się nie mył wcale, zobaczcie, no!”.
Ludzie zniewoleni takiego prawa nie mają. Mało tego, ludzie zniewoleni takiego prawa czasami nawet nie chcą mieć. Wypinają się na ten przykład na inicjatywę uchwały rady miejskiej w obronie wolnych mediów.
Jedyne co Wam mogę doradzić, Kasprzyk, to żebyście jak najszybciej złożyli samokrytykę, publicznie pożałowali swego niepolitpoprawnego poczucia humoru i czekali na łaskę partii.
Bo szkoda by Was było, młodzi jesteście, całe życie przed Wami, Kasprzyk.