Na forum jednego z bolesławieckich serwisów internetowych, na których trwa, w najlepsze, rzyganie na faceta, który szefował organizacji lokalnego finału WOŚP – natknąłem się na informacje, że gość ów – lokował pozyskiwaną w ramach kwesty gotówkę – na własnym, bankowym koncie osobistym.
Z miejsca zastanowiło mnie – jak w ogóle podobne manewry daje się zrealizować w praktyce, bo jak pokazują moje doświadczenia z bankami od ponad dwóch dekad – od piątku wieczorem, do poniedziałku rano – nie da się wykonywać w Polsce żadnych operacji finansowych, poza może przelewaniem kwot za pośrednictwem bankowości elektronicznej w tym samym banku, a nawet, nie wiem czy nie w obrębie jednego oddziału. Kwot ograniczonych limitem – bo o ile pamiętam te większe – obligatoryjnie muszą być odnotowane przez systemy nadzoru bankowego.
Na forum zamieszczono fotokopię dowodu wpłaty z niedzieli 08.01.2012 g. 14:38 na kwotę 284 złote i 91 groszy. Odbiorcą wpisanym na druku jest Henryk Jasiński.
Nie wiem, czy zamieszczone zdjęcie jest prawdziwe. Nie posiada – co budzi moją istotną wątpliwość metadanych EXIF z realną datą wykonania fotografii, a także zawierających dane o aparacie – które mogły być jednak usunięte podczas zapisu, po retuszu danych osobowych wolontariusza i zmianie parametrów zdjęcia.
Ze stempla na dokumencie wynika jednak, że pieniądze na konto przyjął „BANK PKO BP SA” w niedzielę 08.01.2012. (Trochę dziwna ta pieczęć… PB i SA??)
Czyli bank ten działał w niedzielę – a przynajmniej, wydelegował do obsługi WOŚP pracownika ze sprzętem komputerowym i pieczęcią. Rozumiem, że działał – specjalnie ze względu na obsługę WOŚP.
Jako dla człowieka, który trochę pracował z systemami przetwarzania danych w korporacjach, a także przy obsłudze imprez masowych – wyobrażam sobie, że skoro BANK PKO otwiera w niedzielę, na okoliczność obsługi tej wielkiej ogólnopolskiej imprezy – swoją kasę trzymając pod parą system informatyczny i pracowników – to kwoty powinny trafiać na jakieś oficjalne i potwierdzone subkonto WOŚP Bolesławiec.
Jakim w ogóle cudem możliwe jest przelewanie przez obsługujący BANK – tych pieniędzy na czyjeś konto osobiste? Kimkolwiek byłaby ta osoba.
Jak wyglądają umowy pomiędzy organizatorem głównym, sztabami, a bankami obsługującymi tę narodową ściepę – skoro całą kasę ktoś może sobie oficjalnie, poprzez ekskluzywnie otwarty w niedzielę oddział banku lać na własne konto osobiste.
Mówimy tu o małym mieście, gdzie na dość rachitycznym finale zebrano podobno 47 tysięcy. Co może się dziać w dużych miastach, gdzie kwoty sięgają milionów?
Oczywiście, biorąc pod uwagę szaleńczą nagonkę na Jasińskiego, której można posmakować na forach – nie można wykluczyć, że kopia przelewu jest fałszerstwem wyprodukowanym w Photoshopie, a służyć ma jedynie podgrzaniu atmosfery.
Jeśli jednak dokument jest prawdziwy – a tego typu manewry są, podczas organizacji tej imprezy dopuszczalne – to sorry. Brak słów.
@rineo: Owszem, zawsze kasę zabierał konwój. Ale nie zawsze puszki były pozabezpieczane, a kasę liczył bank. Drzewiej (1993-2001) bywało tak, że kasę liczyli wolontariusze, puszki zabezpieczaliśmy serduszkami. Czasem nawet kasę z licytacji prowadzonych przez Panią Janę w kieszeniach przynosiliśmy do „banku” w BOK, w którym ręcznie rolowaliśmy bilon. A później przyjeżdżali panowie z pistoletami, z czegoś, co się nazywało Big Bank…
A ludzie sobie ufali. Pewnie i były przekręty, ale wolę żyć w błogiej nieświadomości, że u nas ich nie było. Bo te czasy wspominam jako czas pięknej, młodzieńczej uczciwości.
To co się dzieje teraz – przeraża. I po raz kolejny boli mnie, że tyle lat ciężkiej i uczciwej pracy wielu uczciwych ludzi, żeby nie rzec – idealistów, poszło w błoto… Ludzie, przecież trumna kieszeni nie ma. Opanuje się ktoś?
blacha 14 ja składam litery ale wydaje mi się ,że o wiele lepiej .Napisz proszę o co Tobie chodzi bo to nie ma ładu i składu. Wypociny muszą mieć sens .
@ blacha14,
witaj na bobrzanach : )
Drogi Redaktorze. Jezeli juz idzie taki spór czy to foto jest photoshoped czy nie to moge powiedziec ze zdjecie ktore umiescileś z Bolec.info a dodane przez starszego glinoluda (organizatora XVIII finalu w bc) jest moim potwierdzeniem. Zrobiłem je w nocy po finale komórka samsung 5700 a St.Gl. zamazał tylko imie i nazwisko. Moge Ci podesłać orginał abo zrobic zdjecie jeszcze raz w ilu kopiach chcesz;) Choc w azartsacie i tvp były materiały wideo na ktorym widac i mowa jest o tych potwierdzeniach. Także nie jest to photoshoped :) Jak by co to [email protected] :)
PKO BP chyba najlepiej wie jakiej pieczątki ma używać. Proponuję dalsze pytania o pieczątkę kierować do nich :)
Wypowiedzi pana Jasińskiego (również o koncie) z niedzieli z materiału Andrzeja Stefańczyka dla Muzycznego Radia:
http://www.muzyczneradio.com.pl/5726,wiadomosci,xx-final-owsiakowego-grania.html
No właśnie pełna nazwa , tak brzmi . w skróconej chyba ni powinno być SA
@Daniel: i PKO BP i Pekao S.A. są spółkami akcyjnymi, tyle że PKO BP nie dodaje SA (nie musi), pewnie po to żeby nie było pomyłek, stąd na pieczątce PKO BP SA. Na stronie http://www.pkobp.pl/index.php/id=ofirmie/section=ogol stoi jak byk pełna nazwa „Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski Spółka Akcyjna”.
Pieniądze zawsze (tzn. od 17 Finału, wcześniej nie wiem) zabierał w nocy konwój, nie trzeba się było fatygować po bankach.
Wg paska na TVN24 prokuratura się już sprawie przygląda, aczkolwiek nie wiem na ile można im wierzyć :)
No właśnie od tego zaczęły się podejrzenia, zawsze kasę zabierał konwój, puszki były pozabezpieczane, kasę liczył bank a nie wolontariusze…
Wszystkie zbiórki publiczne opierają się na zaufaniu, jak ktoś chce znaleźć lukę w zabezpieczeniach to zawsze znajdzie. Dlatego cały proces zbierania i rozliczania pieniędzy powinien być możliwie publiczny i transparentny – tu tego niestety zabrakło.
Banku w tym roku nie prowadziły doświadczone i sprawdzone panie z ostatnich 4 Finałów tylko jakieś nowe, więc skoro były załatwiane na ostatnią chwilę (bank zaczął pracę około 15 dopiero) podejrzewam, że zwyczajnie nie znały procedur i zawierzyły słowom szefa. Kolejny błąd niestety.
Po niepokojących sygnałach Fundacja może przyjrzeć się dokładnie rozliczeniu zbiórki (np. 750zł na benzynę) i wydatków (słynne 7500zł), odrzucić je i wyciągnąć konsekwencje wobec szefa. Kwestia otwierania puszek, nie rozliczenia ich itp. to już podejrzenie przestępstwa, a więc zadanie dla policji która odpowiednie zawiadomienie dostała wraz z ładnymi dowodami foto+video. Przed Finałem jest tyle donosów od „życzliwych”, że nie ma szans tego przerobić.
a tak na marginesie to chyba prokurator powinien sie tym zająć ????
@rineo
Cyrk to mało powiedziane!
PKO BP czy PEKAO SA , chyba różnica
Coś musi być na rzeczy , bo przecież można „wpłacić ” (oddać ) pieniądze poprzez okienko 24h. Kwestia koperty bankowej(a chyba nawet nie jest wymagana) i po krzyku .
http://jeleniagora.naszemiasto.pl/artykul/1231877,boleslawiec-smutny-final-wosp,id,t.html
ostatnie zdanie najlepsze
nie wiadomo ile zebrano : )
A tak swoją drogą to miałem kiedyś konto w tym banku i strasznie wkurzały mnie dziwne godziny otwarcia (chyba od 9.30 w dni robocze). Nigdy mi, kurka blaszka, nie przyjęli wpłaty w niedzielę; )
Ja akurat nie mam wątpliwości że fotka jest prawdziwa, ale fakt wpłacanie na prywatne konto kasy WOŚP i mnie razi.
@rineo,
Fakt że szefo sztabu czyni cuda to jedno, ale że fundacja i bank na takie cuda pozwalają….
Z komentarzy na bolec.info, że władze fundacji były powiadomione o problemie w Bolesławcu. Z obecnej sytuacji wynika, że go olały.
PKO Bank Polski jest spółką akcyjną: http://www.pkobp.pl/index.php/id=ofirmie/section=ogol
Dodawanie S.A. nie jest obowiązkowe.
Co do zdjęcia: w oryginalnym pliku są zawarte wszystkie informacje EXIF dot. aparatu (zdjęcie zrobiono telefonem) i jego parametrów oraz data i godzina wykonania. Dane te zostały usunięte po retuszu polegającym na zmniejszeniu rozmiaru zdjęcia i zamazaniu danych wolontariusza.
„Jak wyglądają umowy pomiędzy organizatorem głównym, sztabami, a bankami obsługującymi tę narodową ściepę – skoro całą kasę ktoś może sobie oficjalnie, poprzez ekskluzywnie otwarty w niedzielę oddział banku lać na własne konto osobiste.” – nie można, zasady Fundacji dotyczące zbierania, liczenia i rozliczania pieniędzy są bardzo jasne, tyle że szef postanowił je olać. Fundacja o wszystkim jest poinformowana i zapewne wyciągnie konsekwencje. Jakie nie wiem, nie słyszałem nigdy o takich cyrkach z pieniędzmi.