Za nami wernisaż wystawy poplenerowej 47 Pleneru Ceramiczno – Rzeźbiarskiego w Bolesławcu. W tym roku w plenerze wzięło udział trzynastu artystów z Polski, Niemiec, USA, Finlandii i Ukrainy. Jak plener wyglądał dwadzieścia lat temu, i jakie wrażenia tegoroczna wystawa poplenerowa wywarła na byłej komisarz pleneru? Obejrzyj wypowiedź Krystyny Gay-Kutschenreiter, komisarza plenerów ceramiczno – rzeźbiarskich w latach 1990 – 2005.
Realizacja: WARKOTSTUDIO.pl
No właśnie… nierealne :(
Zmienić ideę działania samorządowych placówek kultury?
Zamiast robić z nich miejsca zajmujące się zarabianiem na kulturze i jej kreowaniem zrobić z nich miejsca służące wspomaganiu innych w kreowaniu kultury?
Nierealne.
Jak to mawiał jeden mądry człowiek – bolesławiecka prywatokultura. Co zrobić w tym mieście, żeby przez układy i układziki nie wykańczać takich imprez ?
A tu ciąg dalszy historii, czyli jak to ZPAP przestał firmować plener:
http://wroclaw.naszemiasto.pl/archiwum/1706066,dyrektorka-odwolala-komisarza,id,t.html?akcja=przejdz_poprzedni
Ja myślę, że do dziś odczuwamy skutki próby przechwycenia przez BOK panowania nad plenerem, wpływu na wybór komisarza i tym samym na decyzje o doborze artystów, to było za czasów Ewy Zbroi. Tak to się zaczęło:
http://walbrzych.naszemiasto.pl/archiwum/915072,odswieza-formule,id,t.html
potem zaczęła się rotacja komisarzy, chyba tylko obecna komisarz, pani Gazur, jest drugi raz z rzędu w swej roli.
Moim zdaniem ma racje. Przekonany, że plener jest w hallu tylko dlatego, że nie zmieścił się w galerii wchodzę a tu mała salka z kilkoma „rzeźbami” jak na efekt pleneru ceramiczno – rzeźbiarskiego to trochę słabo.
Pani Krystyna w bardzo dyplomatyczny mówi o tym o czym myśli wiele osób. Co dzieje się z prestiżem artystycznego wydarzenia jakim jest Plener Ceramiczno-Rzeźbiarski w Bolesławcu. I jakie będą jego dalsze losy?