Dziś w cyklu Protocool zapraszamy do lektury odpowiedzi na interpelacje radnego Dariusza Filistyńskiego, który na jednej z ostatnich sesji Rady Miasta pytał o sytuację w Zespole Pieśni i Tańca Bolesławiec. Z Zespołu odeszła długoletnia instruktorka Elżbieta Tor. Rozstanie nie nastąpiło w przyjaznej atmosferze (podobno jest skutkiem konfliktu między instruktorką a szefową BOK) a Zespół stanął po jej stronie i ma koncepcję istnienia poza strukturą BOK MCC. Członkowie zakładają stowarzyszenie. BOK MCC musi jednak nadal prowadzić zespół, bo było to jedną z deklaracji gminy przy staraniu się o dotację na budowę BOK MCC. Na dzień dzisiejszy BOK znalazł nową instruktorkę a Elżbieta Tor wygrała konkurs na choreografa Zespołu Pieśni i Tańca LEGNICA. Podobno ma też prowadzić zajęcia z członkami zespołu, którzy wraz z nią odeszli z BOK MCC.
Jak będzie się nazywał ten zespół i kto ma prawa do nazwy ZPiT „Bolesławiec” – to nie jest do końca jasne. Podobnie jak fakt ignorowania istnienia konfliktu przez bolesławieckie media.
Po trzech miesiącach bez prób 4 listopada odbyło się pierwsze spotkanie organizacyjne ZPiT Bolesławiec pod wodzą nowej instruktorki, Agnieszki Podłaszczyk. Na spotkanie przybyła część starego składu zespołu. Jego członkowie nie zdecydowali się zapisać na zajęcia w BOK MCC. Na spotkaniu były dwie osoby spoza starego składu, które postanowiły zapisać się na zajęcia pod okiem nowej instruktorki rozpoczynające się w BOK MCC.
Wkrótce na bobrzanach zaprezentujemy konflikt dotyczący ZPiT w opinii drugiej strony. Elżbieta Tor nie chce komentować sprawy.
Poniższa dyskusja z sesji Rady Miasta miała miejsce 28 września 2011 roku. Tekst jest długi ale wart przeczytania, bo mówi wiele o zarządzaniu kulturą w naszym mieście. Publikujemy fragmenty. Radny Filistyński pytał o sytuację w zespole i o to dlaczego obchody 35 – lecia zespołu odbyły się na Zamku Grodziec a nie w kinie Forum.
Prezydent Miasta Piotr Roman:
10.3.1. dotyczy obchodów 35-lecia istnienia Zespołu Pieśni i Tańca Bolesławiec oraz nieobecności długoletniej instruktorki BOK – (…) Dyrektor Legnickiego Centrum Kultury po uprzednim otrzymaniu rekomendacji komisji stanowisko choreografa, kierownika Zespołu Pieśni i Tańca Legnica postanowił powierzyć Pani Elżbiecie Tor. Czyli inaczej mówiąc, Pani Ela, która wykonała kawał roboty w Zespole Pieśni i Tańca Bolesławiec będzie w najbliższym czasie pracować jako kierownik, choreograf w dużo większym Zespole. Zespół Pieśni i Tańca Legnica jest potężniejszy i myślę, że to w jakimś stopniu, chociaż nie mogę mówić za Panią Elżbietę Tor, ale w jakimś stopniu wyjaśnia też jakby tę sytuację, która się zdarzyła, związaną ze złożeniem wypowiedzenia do Pani Dyrektor Bolesławieckiego Ośrodka Kultury. My oczywiście życzymy tutaj dużo sukcesów, natomiast dla nas najważniejsze jest w tej chwili, co dalej z Zespołem Pieśni i Tańca Bolesławiec. I odpowiedź na pytanie pomocnicze Pana radnego Filistyńskiego, który z tego, co wiem, kiedyś tańczył w tym Zespole z sukcesami, uzdolniony człowiek i tutaj będę się posiłkował, bardzo poproszę Panią Dyrektor Ewę Lijewską-Małachowską.”
Dyrektor BOK-MCC Ewa Lijewska-Małachowska: – „(…)Wiosną tego roku planowaliśmy obchody 35-lecia Zespołu na wniosek Pani Elżbiety Tor, która jest instruktorem tego Zespołu, ale także jest szefem całego Amatorskiego Ruchu Artystycznego, bardzo ważnego działu w naszej placówce. I na wniosek Pani Eli zaplanowaliśmy, Ela prosiła, żeby zarezerwować salę Kina Forum na dzień 17 września i tak już wiosną uczyniliśmy, ponieważ, jak Państwo sami wiecie, znalezienie wolnego dnia, kiedy jest sala Kina Forum wolna, niezajęta, jest to bardzo trudne (…). Ja oczywiście w budżecie nie miałam zaplanowanych środków na to wydarzenie, ale uznaliśmy, że jest bardzo dla nas ważne i bardzo istotne i zaplanowaliśmy jubileuszowy koncert tegoż Zespołu. Za to wydarzenie kulturalne była odpowiedzialna bezpośrednio Pani Elżbieta Tor (…). To dla mnie było ogromne zaskoczenie, nie tylko w momencie kiedy Pani Tor złożyła wypowiedzenie umowy o pracę, kolejny raz zaskoczyłam się, ponieważ my jako jednostka do 20-tego dnia każdego miesiąca musimy przedłożyć plan pracy na kolejny miesiąc i taki plan składamy do Wydziału Społecznego każdego miesiąca, do 20-tego dnia. Osoby odpowiedzialne za poszczególne działy przedkładają plan pracy do mojej zastępczyni do 19-tego dnia każdego miesiąca. Ja tu przed sobą mam plan pracy Amatorskiego Ruchu Artystycznego, czyli całego działu, w którym to Pani Ela rezygnuje z obchodów 35-lecia Zespołu, po prostu tam tych obchodów, w tym planie już nie ma. Drodzy Państwo, obchodów bez Pani Eli Tor i bez uczestników tego Zespołu, no nie da się zorganizować. Też ciężko jest zmuszać pracownika, który już nie jest tak zaangażowany w chwili wypowiedzenia umowy o pracę, nie jest tak zaangażowany i nie czuje takiego związania z zakładem pracy, żeby ta osoba była w stanie zorganizować piękne obchody, bo na takie obchody Zespół z pewnością zasługiwał. Ja nieoficjalnie dowiedziałam się, po 19 sierpnia, kiedy już dostałam ten plan pracy na wrzesień bez obchodów lecia Zespołu, dowiedziałam się, że Pani Ela prowadziła już rozmowy w Grodźcu i niejako zawiązał się Społeczny Komitet Organizacyjny i wspólnie z Elą, prywatnie, postanowili zorganizować te obchody. Jak podkreślam, sam Dyrektor tego nie zrobi z pozostałymi pracownikami, bo do tego potrzebny jest opiekun Zespołu i członkowie Zespołu.”
Radny Dariusz Filistyński: – „Ja myślę, że wiele osób oczekiwało wyjaśnienia w tej sprawie. Dziękuję bardzo i Panu Prezydentowi, i Pani Dyrektor za te wyjaśnienia, ale tylko jeszcze dopytam, a co z przyszłością, czy Pani ma na dzisiejszy dzień jakiegoś kandydata, który poprowadziłby Zespół i czy Zespół pozostanie, bo tam stowarzyszenie się zawiązało, czy pozostanie pod egidą Bolesławieckiego Ośrodka Kultury.”
Dyrektor BOK-MCC: – „Szanowni Państwo, ja osobiście i nie tylko ja, bardzo ubolewamy, że tak się stało, ale to jest wolność każdego z nas obywatela i wolność każdego pracownika, żeby decydował o swojej przyszłości zawodowej, prawda? I ja muszę taką wolę pracownika uszanować i przyjąć. Oczywiście żal też bardzo dzieci i młodzieży, którzy się bardzo, dzieci, które się zżyły z miejscem, zżyły się z opiekunem Zespołu i same z sobą. Oni tam funkcjonują faktycznie jak jedna rodzina, ale jak widać, to jest nie pierwszy i nie ostatni przypadek. Jeżeli odchodzi kierownik Zespołu Mazowsze czy Śląsk, no to Zespół Śląsk dalej istnieje. To jest historia Bolesławieckiego Ośrodka Kultury. Ja rozmawiam z instruktorami tańca, z choreografami. Jest to dla mnie bardzo trudna decyzja, ponieważ chciałabym, żeby przyszedł następca Pani Elżbiety Tor, przyszedł nie gorszy, dobry, ktoś taki, kto będzie kontynuował bez wątpienia dobry dorobek Pani Elżbiety Tor i to wszystko, co ona zrobiła, te wszystkie formy, które przekazała dzieciom, formy tańca, to czego nauczyła dzieci, żeby nie zostało zaprzepaszczone, ale żeby było kontynuowane. Ja nawet prowadziłam rozmowy z uczestniczką Zespołu, z Panią, która tam tańczy. To jest osoba dorosła, która ukończyła podyplomówkę, ma studia, ma studia podyplomowe z zakresu tańca ludowego i nawet z nią rozmawiałam, że to, gdyby ona objęła kierownictwo tego Zespołu, to jakby dla dzieci i młodzieży byłby to najmniejszy stres, ponieważ ją znają. No ona jest bardzo zżyta z Panią Tor i podziękowała, mówiła, że w innych okolicznościach na pewno by przyjęła taką pracę, ale tutaj przyjaźni się z Panią Tor i nie podjęła takiej propozycji. Ja prowadzę również z innymi choreografami rozmowy, na pewno Zespół będzie dalej istniał przy Bolesławieckim Ośrodku Kultury. Zakupiliśmy stroje, mamy mnóstwo strojów, na pewno warto zatrudnić fachowca drodzy Państwo.”
Prezydent Miasta Piotr Roman: – „… uzupełnić tę wypowiedź, żeby rozwiać wątpliwości, które gdzieś tam między wierszami czytam. Proszę Państwa, ja mówiłem Wam o tej sytuacji w Legnicy. Te informacje są na portalach internetowych legnickich i też są dyskusje internautów w Legnicy, do której to dyskusji włączyli się również członkowie Zespołu Pieśni i Tańca Bolesławiec. Na stronach internetowych legnickich, no niestety przekazują informacje nieprawdziwe, które w złym świetle stawiają Panią Dyrektor, bo np. ktoś o pseudonimie Daria pisze: „Instruktor nie odszedł samowolnie, a został zwolniony”, to po pierwsze. No i to jest nieprawda, instruktor się sam zwolnił i mamy na to dowody. Dalej: „Pani Ela prowadzi Zespół, ale w innym miejscu”, no jak w innym miejscu prowadzi Zespół, nie bardzo to rozumiem. Oczywiście Zespół może być gdzieś prowadzony, tylko nie bardzo sobie wyobrażam. W Bolesławcu nie ma za dużo sal z lustrami na przykład, gdzie można ćwiczyć. To po drugie. „Nie chcieliśmy pracować z innym instruktorem i odeszliśmy solidarnie razem”, no my nie mamy takiej informacji, że cały Zespół odszedł solidarnie razem, tym bardziej, że powtarzam jeszcze raz, Zespół nie jest…, to jest też kwestia własności nazwy i własności stroju. Myśmy niedawno kupili, wydając dość duże pieniądze…”
Dyrektor BOK-MCC:– „Ponad 60 tys.”
Prezydent Miasta Piotr Roman: – „Ponad 60 tys., stroje, które były szyte w Serbii. Zresztą Pani Dyrektor osobiście załatwiała pomoc Ambasadora Chorwacji, który pomógł to przewieźć pocztą dyplomatyczną do Polski. „Zespół został wykreślony ze wszystkich list z zajęć” – Pani Dyrektor, czy to prawda, czy Zespół został wykreślony ze wszystkich list z zajęć?”
Dyrektor BOK-MCC: – „Nie, nie, Zespół to jest…, Zespół Pieśni i Tańca Bolesławiec i kapela ludowa, kapela cały czas miała próby, natomiast Pani Elżbieta była na przysługującym jej urlopie w okresie wypowiedzenia i ja dzisiaj rozmawiałam z Panią Elżbietą, mówiłam, że jeżeli tylko pracę podejmie nowy instruktor, nowy opiekun, to Zespół rozpocznie działalność, próby.”
Prezydent Miasta Piotr Roman: – „Chcę Państwu powiedzieć, że oprócz tego Społecznego Komitetu Organizacyjnego, który zajmował się obchodami 35-lecia i ich organizacją na Grodźcu, powstało, czy lada moment powstanie Stowarzyszenie Kulturalne pn.: „Miasto w mieście”. To też ciekawa nazwa „Miasto w mieście”, miasto obok miasta, nie wiem, „Miasto w mieście” i ich propozycja jest taka, żeby Zespół wyodrębnił się z BOK-u, tzn., żeby nie funkcjonował w ramach Bolesławieckiego Ośrodka Kultury, tylko, żeby działał na zasadzie Stowarzyszenia, które byłoby finansowane przez Miasto, ćwiczenia odbywałyby się w BOK-u i warunek jest taki, że instruktorem będzie dalej Pani Elżbieta Tor. My na takie coś nie wyrazimy zgody, ja informuję publicznie, że ja osobiście nie wyrażę na takie rozwiązanie zgody, ponieważ uważam, że marka Zespołu nie jest tylko własnością tych członków Zespołu, ale wszystkich byłych uczestników, instytucji kultury, w której działa, podatników, którzy przez wiele lat składali się na te stroje, na wyjazdy w Polsce, na wyjazdy zagraniczne. To jest Zespół Pieśni i Tańca Bolesławiec, to nie jest jakaś nazwa powiedzmy własna, jakaś inna. Mamy pracownie plastyczne, muzyczne i bardzo ważne miejsce w instytucji Bolesławieckiego Ośrodka Kultury zajmuje Zespół Pieśni i Tańca Bolesławiec, a za rozwój Amatorskiego Ruchu Artystycznego osobiście odpowiada Dyrektor placówki, Dyrektor Bolesławieckiego Ośrodka Kultury. Dlatego na dzisiaj, ja nie widzę żadnych powodów dla dokonania tak drastycznego cięcia w postaci jakby likwidacji wprost Zespołu w ramach istniejącej instytucji. No, nie po to budowaliśmy Międzynarodowe Centrum Ceramiki za ponad 20 mln zł, żeby teraz jakby tak łatwo wyzbywać się tego, co stanowi o istocie tego ośrodka kultury, bo ten Zespół Pieśni i Tańca Bolesławiec jest jakby immamentną częścią tej instytucji. Uważam, że Zespół powinien funkcjonować na dotychczasowych warunkach, pod kierunkiem nowego instruktora, tak jak to się stało w Legnicy. Po 35 latach zmieniono instruktora, Zespół działa dalej. Zresztą pytanie, jak tutaj pogodzić funkcję instruktora Zespołu w Zespole Pieśni i Tańca Legnica z funkcją kierownika Zespołu Bolesławiec. Można sobie to wyobrazić, ale na pewno będzie trudne. Każdy ma prawo decydować o swoich planach zawodowych, Pani Ela z tego prawa skorzystała składając rezygnację z pracy, ale ta decyzja nie może powodować likwidacji dużego Zespołu w ramach tej placówki MCC. I następna sprawa, ponieważ to Stowarzyszenie, ta grupa inicjatywna chce użytkować stroje przez ten Zespół, który jest poza Bolesławieckim Ośrodkiem Kultury i my na to się nie zgodzimy. My mamy problem rzeczywiście dość poważny, bo nie bardzo wiemy, jak te stroje pojawiły się na Zamku w Grodźcu. Pani Dyrektor może parę słów jeszcze na ten temat.”
Dyrektor BOK-MCC: – „No tak, z tego co pamiętam, wpłynęło pismo do Pana Prezydenta od Społecznego Komitetu Organizacyjnego z prośbą o wypożyczenie strojów na obchody 35-lecia Zespołu na Zamku Grodziec. Po rozmowie z Panem Prezydentem ustaliliśmy, że stroje wypożyczymy. W imieniu tego Komitetu Pani Elżbieta Tor miała się zgłosić po te stroje, nawet osobiście do mnie zadzwoniła na komórkę, kiedy może przyjść po te stroje. Ja poprosiłam, żeby to był obojętnie który dzień, tylko do godziny 15, bo zakładaliśmy z pracownikami, że jakby wyszukanie tych strojów z garderoby potrwa co najmniej 2 godziny, no 3 godziny, czyli do godziny 18, żeby niepotrzebnie ludzie nie czekali i znowu te nadgodziny, które u nas stanowią plagę w Ośrodku Kultury. Pani Ela poinformowała mnie, że te godziny jej nie odpowiadają, że najlepsze godziny to byłyby późnowieczorne. No to ja dodałam, że nie ma powodów, żeby znowu nadgodziny robić. Do godziny 15, jeżeli przyjdzie, my te stroje chętnie wydamy. Nie zgłosiła się po stroje Pani Elżbieta, my wysyłaliśmy maila do tego Społecznego Komitetu Organizacyjnego, sygnalizując, bo to już był piątek, ostatni dzień, że do dziś nikt nie zgłosił się po stroje, że czekamy jeszcze ten dzień, piątek, kiedy Zespół miał mieć występy. Dziś Pani Ela, Pani Elżbieta wróciła z urlopu i ja po prostu zadałam pytanie na piśmie. Pani Elżbieta nie chciała przyjąć tego pisma. Zadałam pytanie w piśmie, tu nawet mam przed sobą, że jestem bardzo zdziwiona, jak to się stało, że Społeczny Komitet Organizacyjny, jakby nie było osoby w ogóle nie związanej z instytucją kultury, to nie są moi pracownicy, Społeczny Komitet Organizacyjny wszedł w posiadanie strojów, które to stroje są majątkiem instytucji kultury. Proszę Państwa, to są bardzo drogie stroje, ja tu właśnie wspomniałam, dwa stroje, stroje szlacheckie ponad 40 tys., serbskie 22 tys. To są piękne, bardzo drogie stroje, za który to majątek tak naprawdę, ja jako Dyrektor odpowiadam i one zostały wyniesione nie wiadomo kiedy. Po prostu Zespół skorzystał, zatańczył. W rozmowie…, poprosiłam Panią Elę o rozmowę, więc Pani Elżbieta powiedziała, że dzieci te stroje miały dawno w domu. No tak można zawsze powiedzieć, ja jestem po prostu tym zmartwiona, bo to jest ogromny majątek, ogromny.”
Prezydent Miasta Piotr Roman: – „Dobrze, czyli teraz proszę Państwa przed nami jest trudne zadanie, ja nie chciałbym, żeby taki artykuł, jak tutaj w Legnicy „Awantura w Zespole Pieśni i Tańca Legnica”, żeby taki artykuł pojawił się w Bolesławcu. No ale nawet jeśli by się taki artykuł pojawił, ja muszę tutaj… przede wszystkim Pani Dyrektor, Pan Wiceprezydent Filipowicz musimy działać zdecydowanie. Stroje muszą wrócić do BOK-u, Zespół Pieśni i Tańca będzie działał w BOK-u. I koniec. Dziękuję bardzo.”
Dyrektor BOK-MCC: – „Czy jeszcze jakieś pytania?”
Radny Dariusz Filistyński: – „Ja chciałem tylko…, dziękuję bardzo za te wyjaśnienia jeszcze raz w imieniu wielu, wielu ludzi. Okazało się, że może i ja otworzyłem „puszkę Pandory” w kulturze, ale może takie jasne sytuacje uzdrowią bardzo szybko tą… Pani życzę sukcesów, a Pani Eli również jako przez wiele lat była naszym opiekunem i myślę, że w jakiś sposób też można jej w przyszłości podziękować za tę pracę. Dziękuję.”
Dyrektor BOK-MCC: – „Oczywiście. Dziękuję.”