Gitarzysta z Bolesławca, obecnie mieszkający we Wrocławiu, współpracuje z Jerzym Styczyńskim, Sebastianem Riedlem, ze Starym Dobrym Małżeństwem, Carlosem Johnsonem, Alicją Janosz, Violettą Willas, czy swoją macierzystą kapelą HooDoo Band. Teraz pojawił się także na wydawanej właśnie płycie Katarzyny Groniec.
Na tej płycie poznajemy nieco inną wokalistkę. Katarzyna Groniec zaprosiła do współpracy m.in. Wojciecha Waglewskiego, który skomponował dla niej sześć piosenek. W nagraniu udział wzięła także Kapela ze Wsi Warszawa,
Krążek pod tytułem Pin-up Princess, w sklepach ukaże się 8 listopada.
– Kasia skontaktowała się ze mną wiosną albo latem. Po „Listach Julii” chciała nagrać coś nieco innego, bardziej melodyjnego. Zaproponowali mnie muzycy, ż którymi ona współpracuje od lat – mówi Bartek Miarka. – Dogadaliśmy się, gdy przyjechała do Wrocławia na próbę. Koncerty promujące płytę gramy w piątkę, ale zdarzają nam się promocyjne występy we dwoje. Jest super.
– Podczas tej współpracy miałem możliwość zaproponowania swoich pomysłów, duża swobodę – mówi Bartek. – Trochę gram na gitarze elektrycznej, trochę na akustycznej. Płyta jest świetnie wyprodukowana, wiele się na niej dzieje.
Zagrał na niej też w jednej piosence Wojtek Waglewski a w innej Jarek Treliński z Raz, Dwa, Trzy.
– Katarzyna Groniec jest bardzo wrażliwą artystką. Współpraca z nią to dla mnie pewien oddech od grania z HooDoo Band i Alicją Janosz, której płyta wychodzi za miesiąc – mówi Bartek.
Muzyk rusza z gwiazdą w trasę koncertową. W całym kraju już zaplanowano ponad 30 koncertów. Jest szansa na to, że w lutym lub marcu usłyszymy Katarzynę Groniec z Bartkiem i zespołem w Bolesławcu.