Za parę dni będziemy świadkami zaprzysiężenia nowo wybranych posłów. Wśród składających ślubowanie znajdzie się człowiek (były ksiądz), który wspierał i zatrudnił w swojej gazecie zabójcę błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki. Swoje ślubowanie składać będzie w Izbie, w której wisi i wisieć będzie Krzyż podarowany przez Matkę ks. Jerzego. Poseł elekt jeszcze ślubowania nie złożył, ale już teraz chce Krzyż (ten Krzyż) ze ściany ściągać. Wielka jednak jest moc Krzyża, tego Krzyża.
(19. października 2011 r. przypada liturgiczne wspomnienie bł. ks. Jerzego Popiełuszki).
foto. popieluszko.net.pl
No wiem przeca,… tak Pana pociągnąłem trochę :))) Miłego wieczoru :)
No wiem przeca,… tak Pana pociągnąłem trochę :))) Miłego wieczoru :)
No wiem przeca,… tak Pana pociągnąłem trochę :))) Miłego wieczoru :)
mnie chodziło o rocznicę wygłupu Palikota :)))
mnie chodziło o rocznicę wygłupu Palikota :)))
mnie chodziło o rocznicę wygłupu Palikota :)))
Cytując Pana: "tak mało wartej poświęcenia roczniczy jak ta… Szkoda zachodu" :)
Cytując Pana: "tak mało wartej poświęcenia roczniczy jak ta… Szkoda zachodu" :)
Cytując Pana: "tak mało wartej poświęcenia roczniczy jak ta… Szkoda zachodu" :)
aha, w takim razie mi chodziło o inną :)))))
aha, w takim razie mi chodziło o inną :)))))
aha, w takim razie mi chodziło o inną :)))))
Ale mi chodziło o rocznicę śmierci ks. Jerzego…
Ale mi chodziło o rocznicę śmierci ks. Jerzego…
Ale mi chodziło o rocznicę śmierci ks. Jerzego…
spoko – w zasadzie to jedynym powodem mojego zawodu jest poświęcenie przez Pana uwagi akurat tak mało wartej poświęcenia rocznicy jak ta :)))). Szkoda zachodu.
Jak zresztą widać sam Palikot nie przywiązał do tego większej wagi :))
spoko – w zasadzie to jedynym powodem mojego zawodu jest poświęcenie przez Pana uwagi akurat tak mało wartej poświęcenia rocznicy jak ta :)))). Szkoda zachodu.
Jak zresztą widać sam Palikot nie przywiązał do tego większej wagi :))
spoko – w zasadzie to jedynym powodem mojego zawodu jest poświęcenie przez Pana uwagi akurat tak mało wartej poświęcenia rocznicy jak ta :)))). Szkoda zachodu.
Jak zresztą widać sam Palikot nie przywiązał do tego większej wagi :))
Panie Mariuszu, szkoda, że się Pan zawiódł, ale przykro mi nie jest :) To był po prostu taki współczesny sposób na przypomnienie pewnej rocznicy. Widać skuteczny. Pozdrawiam.
Panie Mariuszu, szkoda, że się Pan zawiódł, ale przykro mi nie jest :) To był po prostu taki współczesny sposób na przypomnienie pewnej rocznicy. Widać skuteczny. Pozdrawiam.
Panie Mariuszu, szkoda, że się Pan zawiódł, ale przykro mi nie jest :) To był po prostu taki współczesny sposób na przypomnienie pewnej rocznicy. Widać skuteczny. Pozdrawiam.
Panie Mariuszu, szkoda, że się Pan zawiódł, ale przykro mi nie jest :) To był po prostu taki współczesny sposób na przypomnienie pewnej rocznicy. Widać skuteczny. Pozdrawiam.
spoko – w zasadzie to jedynym powodem mojego zawodu jest poświęcenie przez Pana uwagi akurat tak mało wartej poświęcenia rocznicy jak ta :)))). Szkoda zachodu.
Jak zresztą widać sam Palikot nie przywiązał do tego większej wagi :))
Ale mi chodziło o rocznicę śmierci ks. Jerzego…
aha, w takim razie mi chodziło o inną :)))))
Cytując Pana: "tak mało wartej poświęcenia roczniczy jak ta… Szkoda zachodu" :)
mnie chodziło o rocznicę wygłupu Palikota :)))
No wiem przeca,… tak Pana pociągnąłem trochę :))) Miłego wieczoru :)
cemoi07
„jest jeszcze coś takiego jak szacunek dla innych ludzi, ich poglądów i przekonań”
Otóż właśnie, o ten szacunek dla katolików czy ogólniej chrześcijan wołają wszystkie pańskie posty. Jawi się w nich bowiem postulowany przez pana świat, w którym dla wrażliwości „innowierców” to katolicy powinni „spuścić z tonu” i spełniać ich wszelkie oczekiwania. Tyle, że przywołany przez pana 53 artykuł Konstytucji przed punktami 6 i 7 ma punkty od 1 do 5. I to dzięki nim również katolicy mogą czuć się w tym kraju jak u siebie i swobodnie manifestować swoją wiarę w Boga.
Świeckość państwa, o której pan wspomina też nie na tym polega, by było ono ideologicznie neutralne. „Ideologiczna neutralność państwa” to oksymoron. I dobitnie świadczy o tym Konstytucja RP. Już w preambule zadeklarowana jest określona, ideologiczna wizja państwa. Państwo ideologicznie neutralne to niebezpieczna utopia. Myślę, że próby jej zrealizowania dałyby taki sam efekt, jak hitleryzm, czy komunizmy różnych maści.
Pisze pan „znam paru sędziów którzy nie zawahaliby się, orzec niekonstytucyjność umieszczania krzyży w instytucjach państwowych”. Nie wiem, czy to pan zauważa, ale jako żywo przypomina to odwrotność powiedzonka z innych czasów: dajcie nam człowieka, a my już paragraf na niego znajdziemy. Zresztą co do meritum tej sprawy, to oczywiste jest, że cała Konstytucja nie zawiera żadnych zapisów, z których udałoby się wywieść konieczność obecności bądź nieobecności krzyża w miejscach publicznych. Preambuła powołuje się jednak na „kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie”. A krzyże w takich miejscach wieszają ludzie, którzy są „wytworem” tej kultury. Ta kultura to oprócz wojen krzyżowych również, a nawet przede wszystkim, także polska tolerancja, którą cieszyli się innowiercy w I-szej i II-giej Rzeczpospolitej. To kultura współżycia na Wschodnich Kresach katolików, grekokatolików, prawosławnych, Ormian i wyznawców judaizmu. Tamci Polacy (bez względu na wyznanie) nie potrafiliby chyba zrozumieć dylematów obecnych rodaków z obecnością krzyża w miejscach publicznych.
Szacunek dla innych ludzi, na który pan się powołuje, domaga się właśnie tolerancji dla krzyża i całej kultury naszej państwowości, którą symbolizuje. Żadnemu chrześcijaninowi mieszkającemu na Bliskim Wschodzie nie przyszłoby do głowy protestować wobec obecności w sferze publicznej symboli islamu bądź judaizmu. Chrześcijanie na Dalekim Wschodzie nie myślą też o rugowaniu posągów Buddy z miejsc publicznych. Tak się tylko porobiło, że tam, gdzie ci chrześcijanie są kulturowo „u siebie”, to absolutnie nie powinni, wedle niektórych, w przestrzeni publicznej umieszczać krzyża. Zadziwiająca logika.
Absurdalny jest argumenty „z niesamowitości” typu: a jak rzeźnik w masarni będzie człowiekiem z gwiazdozbioru Afla Centauri, to czy pozwolimy, by w szkole swojego potomka powiesił na ścianie duplo? Ważnym elementem kultury (nie tylko tej osobistej) jest pewna doza pokory. Świetnie obrazuje to przykład Descartes’a, gdy przystąpił do swoich kartezjańskich medytacji. Udał się do przypadkowo wybranej miejscowości i przyjął zwyczaje mieszkających tam ludzi. Nie tylko dla zobiektywizowania sytuacji poznawczej, którą zaplanował, ale też z szacunku dla drugiego człowieka, dla innych ludzi, których tam spotkał.
Poza tym, jaką kulturę chcą nam zafundować ci, którzy unicestwialiby krzyże? Póki co żyjemy w kręgu tej wywodzącej się z łacińsko-chrześcijańskich korzeni. A co w zamian proponują? Może spróbowaliby wyartykułować, jaką alternatywę przygotowali? Niszczenie, obalanie, rugowanie to tragicznie mało, by można było mówić o kulturze.
Tego krzyża nikt tu bowiem na siłę nie flancuje, bo on tu zawsze był i nie był tu przeciwko komukolwiek. Wrzawa wokół jego obecności w miejscach publicznych wcale zaś nie wygląda na obronę czegokolwiek, ale na trywialny atak na wyznawców Chrystusa.
Kilka dni po czasie ale nie wytrzymam :)
Panie Maćku – przyznam się, że Pańską ostatnią "rocznicową złośliwość" odebrałem z wielkim zawodem. Wydawać by się mogło że, Pan jako bezsprzecznie osoba inteligentna ponad przeciętną reprezentowaną przez większość lokalnych "polityków" powinien wznieść się ponad takie "wrzutki" jak ta na "fejsie". Palikot i tak tego nie przeczyta a jeżeli nawet przeczyta to lata mu to "kalafiorem koło dupy". Palikot (choć to nie moja "bajka") nie musi chyba tej chwili ściągać na siebie uwagi akcjami zdejmowania krzyża – pozostawi to sobie na kampanię wyborczą do sejmu następnej kadencji – wtedy (możemy się założyć) da mu to kilka (jeżeli nie kilkanaście) punktów w górę w słupkach poparcia. W tej chwili woli nie tracić energii a nawet nie musi tego robić (bo i po co) kiedy jego odwieczny "wróg" – PISiory strzela sobie w kolana w temacie prawdy smoleńskiej przy wydatnej pomocy mainstreamowych mediów (w kwestii zasadności teorii spiskowych jako "zdegenerowany" PISior się nie wypowiem). A poza tym mamy inne gorące sprawy których można się "przypiąć" (Basen Narodowy, in vitro) z czego akurat skwapliwie korzysta. Ale to tyle o "sztukmistrzu z Lublina".
Wracając do kierunku, w którym rozwinęła się dyskusja – chrześcijaństwo obroni się samo – bez względu na to czy przyrost naturalny nacji żółtej, czarnej, czerwonej tudzież niebieskiej będzie większy od przyrostu rasy jedynie słusznej a więc białej (oczywiście tej części białej zjednoczonej pod znakiem krzyża). To siła chrześcijaństwa sprawi (lub nie) że cywilizacja chrześcijańska przetrwa. Bo mieczem nawet muzułmanie prawdziwym chrześcijanom Boga z serca nie wytrzebią. Jak Pan sam napisał – "słabeuszy zastępują silniejsi" – w tym wypadku (w Europie) wygra wiara silniejsza.
Ale jeżeli mamy się za prawdziwych chrześcijan to w duchu ekumenizmu powinniśmy schylić głowę i zadumać się nad równością wszystkich religii a więc jednakowego traktowania ich symboli lub (lepsze rozwiązanie) nieuprzywilejowywania żadnego z nich. Nawet jeżeli ktoś z tego usiłuje zrobić cyrk celem zdobycia kapitału politycznego.Tym bardziej, że przynajmniej teoretycznie jesteśmy najstarszą europejską demokracją konstytucyjną. To obliguje do pewnego określonego zachowania i postępowania chyba że naszą Konstytucję mamy w … głębokim poważaniu ….
I kilka komentarzy do ostatniego posta:
– czasami, a w zasadzie coraz częściej, wydaje mi się, że mentalność średniowieczna nie jest nam obca…
– człowiek bez wiary (w cokolwiek) raczej broni do ręki nie weźmie, no chyba że np pozbawimy prawa do wiary (w swoje racje) ofiary i narody podbite w ramach wojen krzyżowych
– oj mamy cenzurę, mamy… Zwłaszcza autocenzurę która z obawy przed napiętnowaniem, odrzuceniem, ba – infamią nawet, nie pozwala nam na wyrażanie własnego zdania :)
– szczerze mówiąc Pańskie opisy i dywagacje zabrzmiały jak ostrzeżenie. Nawet jak proroctwa Nostradamusa :)
– mądra władza wymaga mądrych wyborów ;)
A fenomen Czechów jest nieogarniony – polecam lekturę książek Mariusza Szczygła bo ta dygresja Bernarda chyba wynika właśnie z jego ostatnich lektur ;)))
Kilka dni po czasie ale nie wytrzymam :)
Panie Maćku – przyznam się, że Pańską ostatnią "rocznicową złośliwość" odebrałem z wielkim zawodem. Wydawać by się mogło że, Pan jako bezsprzecznie osoba inteligentna ponad przeciętną reprezentowaną przez większość lokalnych "polityków" powinien wznieść się ponad takie "wrzutki" jak ta na "fejsie". Palikot i tak tego nie przeczyta a jeżeli nawet przeczyta to lata mu to "kalafiorem koło dupy". Palikot (choć to nie moja "bajka") nie musi chyba tej chwili ściągać na siebie uwagi akcjami zdejmowania krzyża – pozostawi to sobie na kampanię wyborczą do sejmu następnej kadencji – wtedy (możemy się założyć) da mu to kilka (jeżeli nie kilkanaście) punktów w górę w słupkach poparcia. W tej chwili woli nie tracić energii a nawet nie musi tego robić (bo i po co) kiedy jego odwieczny "wróg" – PISiory strzela sobie w kolana w temacie prawdy smoleńskiej przy wydatnej pomocy mainstreamowych mediów (w kwestii zasadności teorii spiskowych jako "zdegenerowany" PISior się nie wypowiem). A poza tym mamy inne gorące sprawy których można się "przypiąć" (Basen Narodowy, in vitro) z czego akurat skwapliwie korzysta. Ale to tyle o "sztukmistrzu z Lublina".
Wracając do kierunku, w którym rozwinęła się dyskusja – chrześcijaństwo obroni się samo – bez względu na to czy przyrost naturalny nacji żółtej, czarnej, czerwonej tudzież niebieskiej będzie większy od przyrostu rasy jedynie słusznej a więc białej (oczywiście tej części białej zjednoczonej pod znakiem krzyża). To siła chrześcijaństwa sprawi (lub nie) że cywilizacja chrześcijańska przetrwa. Bo mieczem nawet muzułmanie prawdziwym chrześcijanom Boga z serca nie wytrzebią. Jak Pan sam napisał – "słabeuszy zastępują silniejsi" – w tym wypadku (w Europie) wygra wiara silniejsza.
Ale jeżeli mamy się za prawdziwych chrześcijan to w duchu ekumenizmu powinniśmy schylić głowę i zadumać się nad równością wszystkich religii a więc jednakowego traktowania ich symboli lub (lepsze rozwiązanie) nieuprzywilejowywania żadnego z nich. Nawet jeżeli ktoś z tego usiłuje zrobić cyrk celem zdobycia kapitału politycznego.Tym bardziej, że przynajmniej teoretycznie jesteśmy najstarszą europejską demokracją konstytucyjną. To obliguje do pewnego określonego zachowania i postępowania chyba że naszą Konstytucję mamy w … głębokim poważaniu ….
I kilka komentarzy do ostatniego posta:
– czasami, a w zasadzie coraz częściej, wydaje mi się, że mentalność średniowieczna nie jest nam obca…
– człowiek bez wiary (w cokolwiek) raczej broni do ręki nie weźmie, no chyba że np pozbawimy prawa do wiary (w swoje racje) ofiary i narody podbite w ramach wojen krzyżowych
– oj mamy cenzurę, mamy… Zwłaszcza autocenzurę która z obawy przed napiętnowaniem, odrzuceniem, ba – infamią nawet, nie pozwala nam na wyrażanie własnego zdania :)
– szczerze mówiąc Pańskie opisy i dywagacje zabrzmiały jak ostrzeżenie. Nawet jak proroctwa Nostradamusa :)
– mądra władza wymaga mądrych wyborów ;)
A fenomen Czechów jest nieogarniony – polecam lekturę książek Mariusza Szczygła bo ta dygresja Bernarda chyba wynika właśnie z jego ostatnich lektur ;)))
Kilka dni po czasie ale nie wytrzymam :)
Panie Maćku – przyznam się, że Pańską ostatnią "rocznicową złośliwość" odebrałem z wielkim zawodem. Wydawać by się mogło że, Pan jako bezsprzecznie osoba inteligentna ponad przeciętną reprezentowaną przez większość lokalnych "polityków" powinien wznieść się ponad takie "wrzutki" jak ta na "fejsie". Palikot i tak tego nie przeczyta a jeżeli nawet przeczyta to lata mu to "kalafiorem koło dupy". Palikot (choć to nie moja "bajka") nie musi chyba tej chwili ściągać na siebie uwagi akcjami zdejmowania krzyża – pozostawi to sobie na kampanię wyborczą do sejmu następnej kadencji – wtedy (możemy się założyć) da mu to kilka (jeżeli nie kilkanaście) punktów w górę w słupkach poparcia. W tej chwili woli nie tracić energii a nawet nie musi tego robić (bo i po co) kiedy jego odwieczny "wróg" – PISiory strzela sobie w kolana w temacie prawdy smoleńskiej przy wydatnej pomocy mainstreamowych mediów (w kwestii zasadności teorii spiskowych jako "zdegenerowany" PISior się nie wypowiem). A poza tym mamy inne gorące sprawy których można się "przypiąć" (Basen Narodowy, in vitro) z czego akurat skwapliwie korzysta. Ale to tyle o "sztukmistrzu z Lublina".
Wracając do kierunku, w którym rozwinęła się dyskusja – chrześcijaństwo obroni się samo – bez względu na to czy przyrost naturalny nacji żółtej, czarnej, czerwonej tudzież niebieskiej będzie większy od przyrostu rasy jedynie słusznej a więc białej (oczywiście tej części białej zjednoczonej pod znakiem krzyża). To siła chrześcijaństwa sprawi (lub nie) że cywilizacja chrześcijańska przetrwa. Bo mieczem nawet muzułmanie prawdziwym chrześcijanom Boga z serca nie wytrzebią. Jak Pan sam napisał – "słabeuszy zastępują silniejsi" – w tym wypadku (w Europie) wygra wiara silniejsza.
Ale jeżeli mamy się za prawdziwych chrześcijan to w duchu ekumenizmu powinniśmy schylić głowę i zadumać się nad równością wszystkich religii a więc jednakowego traktowania ich symboli lub (lepsze rozwiązanie) nieuprzywilejowywania żadnego z nich. Nawet jeżeli ktoś z tego usiłuje zrobić cyrk celem zdobycia kapitału politycznego.Tym bardziej, że przynajmniej teoretycznie jesteśmy najstarszą europejską demokracją konstytucyjną. To obliguje do pewnego określonego zachowania i postępowania chyba że naszą Konstytucję mamy w … głębokim poważaniu ….
I kilka komentarzy do ostatniego posta:
– czasami, a w zasadzie coraz częściej, wydaje mi się, że mentalność średniowieczna nie jest nam obca…
– człowiek bez wiary (w cokolwiek) raczej broni do ręki nie weźmie, no chyba że np pozbawimy prawa do wiary (w swoje racje) ofiary i narody podbite w ramach wojen krzyżowych
– oj mamy cenzurę, mamy… Zwłaszcza autocenzurę która z obawy przed napiętnowaniem, odrzuceniem, ba – infamią nawet, nie pozwala nam na wyrażanie własnego zdania :)
– szczerze mówiąc Pańskie opisy i dywagacje zabrzmiały jak ostrzeżenie. Nawet jak proroctwa Nostradamusa :)
– mądra władza wymaga mądrych wyborów ;)
A fenomen Czechów jest nieogarniony – polecam lekturę książek Mariusza Szczygła bo ta dygresja Bernarda chyba wynika właśnie z jego ostatnich lektur ;)))
Kilka dni po czasie ale nie wytrzymam :)
Panie Maćku – przyznam się, że Pańską ostatnią "rocznicową złośliwość" odebrałem z wielkim zawodem. Wydawać by się mogło że, Pan jako bezsprzecznie osoba inteligentna ponad przeciętną reprezentowaną przez większość lokalnych "polityków" powinien wznieść się ponad takie "wrzutki" jak ta na "fejsie". Palikot i tak tego nie przeczyta a jeżeli nawet przeczyta to lata mu to "kalafiorem koło dupy". Palikot (choć to nie moja "bajka") nie musi chyba tej chwili ściągać na siebie uwagi akcjami zdejmowania krzyża – pozostawi to sobie na kampanię wyborczą do sejmu następnej kadencji – wtedy (możemy się założyć) da mu to kilka (jeżeli nie kilkanaście) punktów w górę w słupkach poparcia. W tej chwili woli nie tracić energii a nawet nie musi tego robić (bo i po co) kiedy jego odwieczny "wróg" – PISiory strzela sobie w kolana w temacie prawdy smoleńskiej przy wydatnej pomocy mainstreamowych mediów (w kwestii zasadności teorii spiskowych jako "zdegenerowany" PISior się nie wypowiem). A poza tym mamy inne gorące sprawy których można się "przypiąć" (Basen Narodowy, in vitro) z czego akurat skwapliwie korzysta. Ale to tyle o "sztukmistrzu z Lublina".
Wracając do kierunku, w którym rozwinęła się dyskusja – chrześcijaństwo obroni się samo – bez względu na to czy przyrost naturalny nacji żółtej, czarnej, czerwonej tudzież niebieskiej będzie większy od przyrostu rasy jedynie słusznej a więc białej (oczywiście tej części białej zjednoczonej pod znakiem krzyża). To siła chrześcijaństwa sprawi (lub nie) że cywilizacja chrześcijańska przetrwa. Bo mieczem nawet muzułmanie prawdziwym chrześcijanom Boga z serca nie wytrzebią. Jak Pan sam napisał – "słabeuszy zastępują silniejsi" – w tym wypadku (w Europie) wygra wiara silniejsza.
Ale jeżeli mamy się za prawdziwych chrześcijan to w duchu ekumenizmu powinniśmy schylić głowę i zadumać się nad równością wszystkich religii a więc jednakowego traktowania ich symboli lub (lepsze rozwiązanie) nieuprzywilejowywania żadnego z nich. Nawet jeżeli ktoś z tego usiłuje zrobić cyrk celem zdobycia kapitału politycznego.Tym bardziej, że przynajmniej teoretycznie jesteśmy najstarszą europejską demokracją konstytucyjną. To obliguje do pewnego określonego zachowania i postępowania chyba że naszą Konstytucję mamy w … głębokim poważaniu ….
I kilka komentarzy do ostatniego posta:
– czasami, a w zasadzie coraz częściej, wydaje mi się, że mentalność średniowieczna nie jest nam obca…
– człowiek bez wiary (w cokolwiek) raczej broni do ręki nie weźmie, no chyba że np pozbawimy prawa do wiary (w swoje racje) ofiary i narody podbite w ramach wojen krzyżowych
– oj mamy cenzurę, mamy… Zwłaszcza autocenzurę która z obawy przed napiętnowaniem, odrzuceniem, ba – infamią nawet, nie pozwala nam na wyrażanie własnego zdania :)
– szczerze mówiąc Pańskie opisy i dywagacje zabrzmiały jak ostrzeżenie. Nawet jak proroctwa Nostradamusa :)
– mądra władza wymaga mądrych wyborów ;)
A fenomen Czechów jest nieogarniony – polecam lekturę książek Mariusza Szczygła bo ta dygresja Bernarda chyba wynika właśnie z jego ostatnich lektur ;)))
Bernardzie, po kolei:
– nie zamierzam robić tutaj wykładów historycznych sięgając wstecz aż do upadku cesarstwa zachodniorzymskiego, bo można o tym poczytać. Ni jak ma się porównywanie średniowecza i ówczesnej mentalności do czasów dzisiejszych. Nie ten świat.
– Czesi oczywiście by przetrwali, bo mają dobre piwo i knedliczki :),
– Opór dawały miecze, ale nawet najlepsza broń w ręku człowieka bez wiary w zwycięstwo jest bezużyteczna.
– To dziś mamy cenzurę? Jeszcze raz powtarzam, nie porównuj głów ludzi współczesnej Europy z głowami ludzi żyjącymi onegdaj.
– Ja nie straszę, opisuję fakty.
– Bernardzie, wymagać od władzy to Ty sobie możesz… Chcemy mądrej władzy, ale władza niekoniecznie spełni Twoje oczekiwania.
Europa, to naprawdę mała wysepka na morzu Świata. Nie jesteśmy pępkiem of the Universe. Wszystko przemija, a słabeuszy zastępują silniejsi. Tak to już jest wszystko skonstruowane.
@Maćku,
sugerujesz, że islam zdobędzie Europę aksamitniej niż uczyniło to chrześcijaństwo?
: )
Piszesz:
„gdyby nie wiara chrześcijan na przestrzeni dziejów z pewnością nie byłoby, ani Polski, ani Niemiec, ani Francji (innych państw również).”
Rozumiem, że Czechy też wliczasz? :)
Piszesz:
„Wiara dawała siłę i opór choćby tatarskim hordom. Wszystko to odbywało się pod znakiem krzyża”
Opór dawały miecze i im podobne narzędzie do wzajemnego kaleczenia.
Pizesz:
„To, że dziś możemy sobie o tym swobodnie pisać również jest zasługą chrześcijańskich podwalin Europy.”
Chyba nie masz pojęcia o wkładzie kościoła w doskonalenie mechanizmów cenzury.
Straszysz nas również wygrywaniem wyborów przez wyznawców islamu.
Maćku, to czy władza jest katolicka, muzułmańska, agnostyczna czy satanistyczna jest bez znaczenia. Władza ma być mądra. Tego od niej wymagamy, a nie wytrzymałych kolan.
Kuźwa mać Maciek masz 100% racji . Czasami coś jednak normalnego można napisać!
Cemoi07
Ty przestań wyżywać się na religii ! Bo coś to takie terrorystyczne mrzonki nam tu prawisz jako jedyna świadomość i moralność Twoja!
Mi też się wiele rzeczy w dzisiejszym systemie wygłaszania wiary (kler) nie podoba ale sama wiara jest potrzebna . ITD jak napisał Maciek o historii !
Panie Cemoi07, znak krzyża w Polsce symbolizuje nie tylko wiarę, ale także tradycję, kulturę oraz korzenie, z których wyrosła współczesna Europa. Europa natomiast zdaje się o tym zapominać, a skutki tego zapomnienia widoczne są już we Francji czy Skandynawii (islamizacja). Doskonale Pan wie, że gdyby nie wiara chrześcijan na przestrzeni dziejów z pewnością nie byłoby, ani Polski, ani Niemiec, ani Francji (innych państw również). Wiara dawała siłę i opór choćby tatarskim hordom. Wszystko to odbywało się pod znakiem krzyża. Zgoda, pod znakiem krzyża niejednokrotnie również dokonywano rzeczy okrutnych i grzesznych, ale przecież i dzisiaj nie brakuje wilków w owczych skórach, prawda? Krzyż jest jeden, a kto się nim posługuje to już inna sprawa. To, że dziś możemy sobie o tym swobodnie pisać również jest zasługą chrześcijańskich podwalin Europy. Historia dziejów powinna nam uzmysławiać (innowiercom i niewierzącym również), że gdyby Pan pisał takie rzeczy pod adresem islamu, to pożyłby Pan może ze dwa dni, o ile w ogóle mógłby Pan coś napisać. Europa staje się czcza i nijaka, a taką łatwo przejąć. Brak wiary u Europejczyków, powoduje, że są wypierani, czy przejmowani przez ludzi silnych wiarą, wiarą islamską. Islamizacja Europy więc jest kwestią czasu, a nasze miejsce na ziemi nie będzie takie jakie znamy – z naszą kulturą, sztuką, tradycją i osiągnięciami cywilizacyjnymi. Przyrost naturalny muzułmanów we Francji (jak dobrze pamiętam) wynosi 8.1, Francuzów natomiast ok. 2.1. Kto zatem będzie zatem wygrywał tam wybory za kilkadziesiąt lat? Muzułmanie zdobędą Europę zupełnie gładko i to bez wojny jeśli laicyzacja Europy będzie postępować w obecnym tempie. Ciekawy jestem tylko czy Pana pra pra wnuk odważy się wtedy pisać w ten sposób o islamie… W przyrodzie zawsze wygrywa silniejszy, a w tym przypadku siłą jest wiara. A, że nasza jest coraz słabsza… cóż. Powinien Pan patrzeć na wszystko trochę szerzej, a nie tylko przez pryzmat krzyża w klasie, czy „pokropku” nowej inwestycji w mieście.
jeszcze coś – to nie perła, a śmierdzący zbuk, a wieprzami są raczej ci, którzy do góry nie potrafią spojrzeć, tylko krzyż widzą przed ryjem.
Troszeczkę Pan strywializował, i doskonale Pan to rozumie. Panu inne symbole nie przeszkadzają i bardzo za to Pana cenię, Ja też się cieszę, że po latach „ateizacji na siłę” w Konstytucji znalazły się zapisy artykułu 53, radziłbym Panu i wszystkim, nauczenie się na pamięć punktów 6 i 7.
Proszę sobie przypomnieć, jak jeden dupek z PSL poprosił posłów o powstanie i odmówienie egzekwii za ofiary rozbitego samolotu. Ja, jako Żyd polskiego pochodzenia poczułem, że polski Parlament, najwyższa władza w Polsce wstaje i pokazuje mi środkowy palec. Podobnej presji poddawani są wszyscy i wszędzie, podczas państwowych czy samorządowych iwentów.
W Bolesławcu też, nawet najpośledniejsza uroczystość nie obchodzi się bez katolickiego celebranta – i co? nawet ateista, innowierca czy „gudłaj niemiły” musi wstać, spróbowałby nie wstać, i wbrew swym poglądom czy religii naśladować innych, i nikomu nie przyjdzie do durnego łba, że jest to wbrew owym punktom.
Panu inne symbole nie przeszkadzają, ale ja wiem i Pan wie, że gdyby coś takiego wisiało w urzędzie obok godła, to, Pan nie, bo Pan jest tolerancyjny, ale co „prawdziwsi Polacy” prześcigaliby się, kto prędzej „bluźniercze symbole” zrzuci – bo poczuliby się urażeni w swej wierze.
Powie Pan, że jak ktoś wstanie i postoi chwilę podczas „pokropku” czy innej modlitwy, to mu korona z głowy nie spadnie. Jednemu nie spadnie, a drugiemu spadnie. Ciekaw jestem, gdyby , jak to Pan ładnie określił -” starosta w turbanie” ukląkł z głową w kierunku Mekki, dupę wystawiając ku zachodniej stronie, czy Pan też by padł na twarz, czy siedziałby Se Pan w foteliku?
Może lepiej mieć trochę szacunku dla praw innych i nie stawiać ich w podobnych sytuacjach? .
Wiem, że Pan to doskonale rozumie. Kościołów nam dostatek i każdy ” dumny chrześcijanin i katolik” ma nieograniczony do nich dostęp, szkaplerzyk też każdy może Se zawiesić na własnej szyi. Natomiast świecki urząd powinien pozostać świeckim, bez jakichkolwiek symboli religijnych czy ideologicznych. W Polsce wszyscy mają równe prawa, a u siebie w domu może Pan zarządzić, że po wytarciu butów na pańskiej wycieraczce, należy przeżegnać się przed ryngrafem w przedpokoju, ale w państwowym urzędzie ani ryngrafów, ani szkaplerzyków, krucyfiksów czy innych półksiężycy być nie powinno. To już nie nakaz prawny, a kwestia kultury prawnej.
W czasach młodości pańskiego ojca też obowiązywała zasada TKM, niektórzy naginali się, i co niektórzy powinni się wstydzić dzisiaj, teraz zdaje się rządzić inne TKM, oby inni i Pan wśród nich nie musiał się później wstydzić.
No i co mam Panu poradzić na to, że jestem chrześcijaninem i katolikiem oraz, że dumny jestem z tego? Inne symbole broń Boże by mi nie przeszkadzały, a starosta w turbanie… no bomba! :) Krzyż wisi i tyle, Zgodzę się, że może niepotrzebnie ktoś kiedyś „rzucił” tę Perłę przed wieprze. Peace :) Pzdr.
Panie Małkowski,
wstydziłby się Pan, przecież jest Pan inteligentnym człowiekiem, potrafi Pan z pewnością spojrzeć na każdy problem szerzej, wyjść po za pryzmat osobistego, emocjonalnego podejścia do zagadnienia. Przynajmniej powinien Pan tyle wynieść ze swoich prawniczych studiów. Powinien Pan znać podstawowe zapisy prawne i wiedzieć, że źródłem prawa jest również orzecznictwo, a może mi Pan wierzyć na słowo, że znam paru sędziów którzy nie zawahaliby się, orzec niekonstytucyjność umieszczania krzyży w instytucjach państwowych, a oprócz tego jest jeszcze coś takiego jak szacunek dla innych ludzi, ich poglądów i przekonań.
Po co Pan judzi? chce Pan pokazać, że TKM górą? Jakby się Pan czuł, gdyby np. Starosta był muzułmaninem, albo wierzącym Żydem i zarządził umieszczenie odpowiednich symboli religijnych we wszystkich pomieszczeniach okrąglaka, też byłby Pan taki pyszny, widząc obok godła państwowego w sali obrad starostwa jaką menorę, szahadę czy inny księżyc?
Dzisś rocznica. I jak tam panie Palikot? drabina za krótka?
Dzisś rocznica. I jak tam panie Palikot? drabina za krótka?
Dzisś rocznica. I jak tam panie Palikot? drabina za krótka?
Dzisś rocznica. I jak tam panie Palikot? drabina za krótka?
Mazurkiewicz Boga się boi. I wiele w życiu zrobił, żeby żadne klapki nie tylko na oczy, ale i na umysł mu nie opadały. I póki co, dzięki Bogu, nie opadają. Jednak jasności widzenia i rozumowania nie należy mylić z jednomyślnością. To zabija rozum.
Panie Mazurkiewicz, bój się Pan Boga i poluzuj Pan klapki na oczach…
wszystko OK ale najbardziej przykre w tej całej przepychance jest to, że nikt nie stara się znaleźć rozwiązania zgodnego z duchem „poszerzonego” ekumenizmu a więc powieszenia obok krzyża symboli innych religii z równym poszanowaniem symbolu ruchu wolnomyślicielskiego/ateistycznego / racjonalistycznego.
A to takie proste jest, nie?
Amen http://wiadomosci.onet.pl/kraj/koniec-walki-o-krzyz-w-sejmie-sa-opinie-ekspertow,1,4968798,wiadomosc.html
Szatan boi sie Chrystusa poniewaz wierzy, wiara bez cienia watpliwosci, w Syna Bozego. Wiara szatana w Chrystusa jest wynikiem jego olbrzymiej inteligencji, ktorej brakuje jednak serca.Jesli Bog jest miloscia, to rowniez szatan jest miloscia, ale miloscia samego siebie, egoistyczna.
@silpim,
witaj na bobrzanach : )
mylisz sie, kazdy jest sam za siebie odpowiedzialny za to co publikuje, twoim zadaniem jest zglosic takiego autora do prokuratora lub na policje jesli tekst zawiera…. (wiesz co), zabezpieczyc dowody ale nie usuwac je i ukrywac przed prawem i czytelnikami. widzisz teraz nie masz zadnych podstaw aby pokazac czytelnikom jakim to ja jestem chamem.
ze to twoj portal nie zaprzeczam ale nie zaznaczyles, ze to portal elitarny i tylko dla zamknietej publicznosci. obawiam sie, ze sam narobisz tu wiecej szkod niz jest to warte.
szanuję Twoje zdanie, moje jest inne
nie muszę udowadniać czytelnikom, jak się zachowujesz
posty usunięte są zachowane : )
swoje „utwory” publikujesz na MOJEJ stronie i ja odpowiadam za ich treść, również prawnie, poniał?
a ja oczekuje i sobie zycze abys ty sie do moich komentow nie wtracal, masz dosc materialu i artykulow pod ktorymi mozesz sie wyzyc. bierz przyklad ze mnie ja sie pod kazdym artykulem nie wypowiadam tak samo i ty nie jestes alfa i omega w kazdym temacie i w analizowanie uzytkownikow z punktu c.g. junga nikt sie nie da nabrac. zajmij sie swoimi sprawami, a jak nie masz co robic to sobie pogrzeb gdzie chcesz ale nie ruszaj moich utworow.
bez względu na Twoją misję, wyluzuj, jak każdy jesteś tu gościem i zachowuj się jak gość, to wszystko czego oczekuję i byłbym wdzięczny, gdybyś po prostu brał to pod uwagę : )
pozdrawiam
mozna, ale trzeba miec do tego podstawy, z mojej strony ja takich nie mam bo nie nalezalem nigdy do klasy inteligenckiej. wiec wale prosto z mostu. ty natomiast wywodzisz sie jeszcze z klasy inteligenckiej, dzisiaj jest to juz warstwa. hamowanie masz we krwi i nie wyobrazasz sobie, ze chmy moga sie zbuntowac. nie wlazilem tutaj po to aby sie z wami pluskac, aby was uczyc plywania w tym korycie, w momentach kiedy to, pierwszy lepszy heretyk, hipokryta, idota leje wode a wy sie w niej topicie i bijecie brawa. szkody wyrzadzone polakom przez znieksztalcanie, manipulowanie faktami przez ostatnie lata ja nie naprawie ale w brudnej kampieli nie bede bral udzialu razem z wami. pisze tak aby moje komety nie tarfialy tylko do inteligencji ale do kazdego idioty i to najkrotsza droga i kazda moja wypowiedz jestem w stanie uzasadnic za ktora ponosze calkowita odpowiedzialnosc, wiec nie widze zadnych podstaw abys stal ponad prawem i mi wywalal posty albo wyzywal mnie od chamow: „Art. 1. 1. Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).”
jestem tu po to abyscie nie plugawili boleslawca informacjami wyssanymi z brudnych paluchow.
@fobiaku,
ja po prostu wierzę w to że nawet obrazić kogoś można inteligentnie : )
lolka o cenzurze juz troche zalapalem, beniusieniek mi pokazal co sie robi z postami jak nie sa przychylne lub na tyle zaklamane aby tworzyc nowa historie i robic z siebie lizodoopka portalowego. jesli sie nie zaakcepuje wymagan redaktora to zostaje sie zwklym chamem.
Widzisz, fobiak, mnie pewien cenzor z lat 80 – tych ciągał za warkocze, więc co Ty wiesz o cenzurze…
lolka ktora historia bo tu sa dwie
a poprawilas mi juz byki?
@fobiak, wzruszyła mnie Twoja historia :))))
boguś to mój kolezka ze szkolnej lawy i razem ciągnelismy dziewczęta za warkoczę, połączył nas też na zawsze wspólny pisuar, wiec się nie wypowiadaj na tematy o których filozofom się nie sniło. napisalbym dokladniej ale cenzura tu nie przepuszcza jak w latach osiemdziesiatych u.stulecia, przepuszczane sa tylko posty katolickie niezaleznie od tego co za klamstwa zawieraja.
Fobiak, jak ci się nie podoba ten portal to wolna droga, a poza tym, dla ciebe to Pan Bogdan Nowak a nie Boguś
przestan usuwac moje posty bo wyprowadzisz ten portal tam gdzie wyprowadziles bogusia nowaka
@fobiak,
dwa Twoje posty poleciały do kosza,
i weź na wstrzymanie, pewnego rodzaju chamstwa ja sobie tu po prostu nie życzę nie zaakceptuję.
@fobiak
Nihil nowi sub sole – dyskutujesz z projekcją własnej wyobraźni i to w Twojej głowie pojawiły się „kłamstwa”. Nie możesz mieć bladego pojęcia (skąd?) o mojej wiedzy z historii. Napisałem wyłącznie prawdę, nigdzie nie pisałem że Polacy byli WYŁĄCZNIE katolikami z krzyżem w ręku. Ale jest prawdą, że krzyż jest obecny w polskiej (i europejskiej) przestrzeni publicznej „od zawsze”.
Jeśli trójkąt zwiększy częstotliwość występowania to też zaczniesz go zwalczać?
Zlituj się nad sobą!
@Daniel
Zaraziłeś się od @fobiaka? ;-)
Ja się wpraszam do każdej chałupy?
DLACZEGO MIAŁOBY SIĘ COKOLWIEK ZMIENIAĆ?
Komu/dlaczego przeszkadza krzyżyk w przestrzeni a np. kółko czy trójkąt nie?
Nie doczekałem odpowiedzi
nkostas- z tego co wypisałeś wnioskuję , że nie jesteś katolikiem tylko uzurpatorem . Czy Chrystus wpraszał się do chałupy na chama narzucał coś komuś ? Ty w swoich wypowiedziach dokładnie to robisz. Fobiak trochę ma racji z ta historią. Przykładem jest Rzeczpospolita obojga narodów.
@fobiak
Na A2 było dużo wypadków ! Dla Polaków zrobili taką akcję w języku polskim z krzyżami itd.
Dajcie już spokój z tym krzyżem!! Najważniejsze jest to ,żeby ich nie budowali za nasze pieniądze i tyle w temacie ! A jak ktoś chce to niech płaci i sponsoruje! Wiara jest prywatną sprawą każdego człowieka ! Przynajmniej powinna być!
ale masz porownania, dzieciak jestes i nic dziwnego, ze nie znasz historii polski, polska na przestrzeni czasow nie byla tak katolicka jak dzisiaj
mielismy reformatorow, kalwinistow, arian, luterianow, braci czeskich, husytow tatarow z meczetami, zydow z synagogami, na wschodzie prawoslawie moskiewskie i greckie, setki czarownic i pozniej mielismy duzo komunistow, pierwsze manifesty tlumaczono na jezyk polski.
dlatego jestes klamczuchem, ze to pomijasz specjalnie i klamiesz, ze polacy byli katolikami z krzyzem w reku.
a twoje porownanie krzyza do kolka i trojkata jest takim samym porownaniem jak ty stary byk pytalbys sie szecioletnietjdziewczynki i piecioletniego chlopczyka dlaczego im wasy nie rosna i grozil przestraszonym dzieciaczkom, ze jak tobie nie odpowiedza tak aby cie zadowolic to im uszy oberwiesz.
trojkat i kolko nie wystepuja tak masowo jak krzyz, wiec to nie jest porownaie tylko manipulacja rypnietego fanatyka koscielnego.
krzyze przy drogach za nysa stoja w miejscach w ktorych ktos ulegl smiertelnemu wypadkowi w tym miejscu.
Herbata stygnie i zaczyna się ściemniać. Chyba trzeba już kończyć…
Nie doczekałem odpowiedzi…
A DLACZEGO MIAŁOBY SIĘ COKOLWIEK ZMIENIAĆ?
Czy przestrzeń nie jest neutralna? Komu/dlaczego przeszkadza krzyżyk w przestrzeni a np. kółko czy trójkąt nie?
Czy chciałbyś żeby każdy mógł zawiesić swój symbol, czy lepiej, żeby przestrzeń publiczna pozostała neutralna? Tęczowa flaga obok krzyża?
Typowy widzimisizm – WIDZI Ci SIĘ, że tak jest. Ja twierdzę że nie jest. Np. Caritas wysyła najwięcej dzieci w Polsce na kolonie, prowadzi mnóstwo świetlic środowiskowych, stołówek dla biednych. Ty nie potrzebujesz kapliczek, ja potrzebuję, ja w moc modlitwy wierzę… Ale co najważniejsze – co ma działalność Kościoła w ogóle do rzeczy?
Nie odpowiedziałeś na pytanie:
DLACZEGO AKURAT TERAZ MIAŁOBY SIĘ TO ZMIENIĆ?
nKostas: wszystko, co napisałeś o siostrach i czubkach to prawda. Zasługi historyczne. Tylko, że czasy się zmieniły, zmieniła się rola Kościoła, część jego zadań wobec wiernych przejęło niestety państwo – jego altruizm w działaniach jest współcześnie delikatnie mówiąc wątpliwy. Człowiek przed duchami nie potrzebuje się już bronić stawiając kapliczki i wieszając krzyże. Także modlitwa nie przynosi wymiernych społecznie efektów. Dlatego pytam: Czy chciałbyś żeby każdy mógł zawiesić swój symbol, czy lepiej, żeby przestrzeń publiczna pozostała neutralna? Tęczowa flaga obok krzyża?
Prawdopodobnie nie doczekamy się tu już przykładów „nachalnego wykorzystywania do załatwiania partykularnych interesów”. Prosząc o podanie trzech, liczyłem się z tym, że dostanę nawet kilka, kilkanaście, być może nawet część całkiem trafnych. Okazało się jednak, że PT Autorka musi opuścić dyskusję, ponieważ nie ma absolutnie NIC do powiedzenia. Q.E.D.
Wcięło mi słowa @ankA’i:
Walka o krzyż w sejmie przypomina mi słowa z PŚ: „Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione” (Ewangelia wg św. Jana). Jeżeli dla kogoś krzyż nic nie znaczy, to ten znak mu nie przeszkadza, nie chce go usuwać. I nie ma co dorabiać ideologii o równości, tolerancji dla innych wyznań (czy dla osób niewierzących), bo ze względu na ponad tysiącletnią tradycję, wypadałoby ten „nic nie znaczący znak” utrzymać choćby w ramach uzusu. Jeżeli komuś krzyż przeszkadza, to znaczy, że ma jednak dla niego znaczenie symboliczne (i jest to symbol niewygodny).
@fobiak, miałeś przestać leczyć na publicznym forum własne kompleksy ;-)
Dokładnie w czym skłamałem?
Ty twierdzisz, że religia nie powinna wychodzić ze świątyni, ja twierdzę odwrotnie. Dlaczego ma być akurat po Twojemu? Od zawsze stawiane były przydrożne krzyże i kapliczki (przestrzeń publiczna). Nie tylko przy drodze. I tak jest do dziś. Mimo, że świątynie były zbudowane. Od zawsze organizowano publiczne modły, procesje. DLACZEGO AKURAT TERAZ MIAŁOBY SIĘ TO ZMIENIĆ? Ja nie domagam się by krzyże wieszano/stawiano w Iranie czy w Izraelu.
Zaklinasz werbalnie rzeczywistość – Polska to chrześcijajństwo i krzyż! Zaistniała w cywilizacji europejskiej od momentu przyjęcia chrześcijaństwa i zawsze była chrześcijańska (choć otwarta i tolerancyjna bardziej niż inne kraje). Do XIX w praktycznie nie było u nas innych szpitali, szkół i przytułków niż prowadzone przez Kościół i przy kościołach. We wszystkich wisiały krzyże. Powiedzenie „u czubków” wzięło się od kapturów mnichów prowadzących instytucje zwane obecnie szpitalami psychiatrycznymi. Do pielęgniarek zwracamy się „siostro”, bo kiedyś WSZYSTKIE były zakonnicami. I zdecyduj się czy przeszkadza ci opluwanie czy nie. Równie dobrze można znieważyć krzyż (co się nieraz dzieje) w świątyni. To kwestia kultury osobistej (o przestrzeganiu prawa nie wspominając). Żądasz usunięcia krzyża, bo niektórych wnerwia? Czy będziesz tak samo stanowczy, gdy Ty będziesz wnerwiał kogoś?
Potwierdza się diagnoza @ankA’i:<>
@nKostas: Co człowieka charakteryzuje w kolejności ważności? Co kto odpowiada na pytanie kim jesteś? Niektórzy odpowiedzą, że są dyrektorem, inni że są katolikami. Według mnie są rzeczy ważniejsze. Jest się ojcem, mężem, alpinistą, katolikiem, liberałem, inżynierem itd. Dla innych wyznacznikiem osobowości jest ich homoseksualizm a symbolem tęczowa flaga, ale, tu chyba się zgodzimy, obnoszenie się z tym w miejscach publicznych nie jest dobrym pomysłem. Czy chciałbyś zatem żeby każdy mógł zawiesić swój symbol, czy lepiej, żeby przestrzeń pozostała jednak neutralna? Tęczowa flaga obok krzyża?
nKostas, po co ja tu to pisze? pisze to tu bo klamiesz.
klamiesz tak jak politycy oklamuja i w przeszlosci oklamywali polakow. jeszcze w XVI wieku nie mielismy wiecej jak 50% katolikow, pisal o tym davies, przed druga wojna mielismy 30% prawoslawnych i zydow, wiec o jakich krzyzach ty piszesz, moze o tych co niemcy przywiezli kilka lat temu i ozdobili nimi dolny slask. koscioly budowano po to miedzy innymi aby w nich skupiac wiernych, nie wychodzic na zewnatrz i nie draznic innowiercow czy niewierzacych, aby w nich przechowywac symbole. religia jest prywatna sprawa kazdego obywatela nie powinna wychodzic poza swiatynie, kosciol do ktorego przynalezy wierny lub poza miejsc do tego przeznaczonych, jak cmentarze czy tez jego czterech scian. wszystkie wczesniejsze wojny wybuchaly z powodow religijnych, w obronie krzyza, w reku z krzyzem, co robi ksiadz z krzyzem w reku na wojnie. przeciez nie zapomnial piatego przykazania.
„W CZYM PRZESZKADZA KRZYŻ W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ, KOMU, DLACZEGO?”
teraz tobie odpiowiem na twoje dziecinne pytanie. mi to przeszkadza, bo jako symbol swietosci powinien znajdowac sie w swiatyni, nie powinien go jakis innowierca opluwal lub niewierzacemu dzialac na nerwy. oni maja takie samo prawo do rownosci, jak katolicy a krzyz dyskryminuje ich. mi przeszkadza, ze krzyz jest publicznie plugawiony przez katolickich wiernych i katolickich politykow
juz tobie nie pisze, ze jestes glupi bo mnie rece bola.
Poziom żółci niezwykle wysoki, poziom faktów i argumentacji merytorycznej 0.
Padają wielkie słowa o niezwykle częstym wykorzystywaniu. Wszystko gołosłownie. Pytanie kto, kiedy i tak LICZNIE je wykorzystuje i jakież to uzyskał z tego korzyści – bez odpowiedzi.
Pomijam już, że ewentualne wykorzystywanie krzyża nie stanowi żadnego argumentu na jego nieobecność w przestrzeni publicznej. Noże kuchenne wykorzystywane są częściej i gorzej – w celach zbrodniczo-morderczych a jednak nikt nigdzie ich z obrotu nie wycofał.
Zatem wypada powtórzyć pytanie zasadnicze (odpowiedź nie padła) : W CZYM PRZESZKADZA KRZYŻ W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ, KOMU, DLACZEGO?
@liber, napisz w końcu – dlaczego wyjdziesz z siebie? Dlaczego kółko i trójkat Cię nie razi a krzyżyk – tak!
@fobiak, po co piszesz do mnie? Dyskutuj NA TEMAT! Odpowiedz w końcu na postawione pytania – zamiast troszczyć się o mój wrodzony niedorozwój i nieuctwo. Kto nieustanie powtarza „jestem mądry, jestem wielki a ty jesteś głupi i niedouczony”? Ano ktoś zakompleksiony, przekonany wewnętrznie że jest odwrotnie. Więc przestań wreszcie leczyć swoje kompleksy na forum publicznym! Jeśli nawet polemizujesz (co jest rzadkością), to z tezami jakich nikt nie stawia albo z jakimś nieistotnym pobocznym drobiazgiem. Napisałeś hektary tekstu o smrekach i PZPR (po co?) ale w niczym nie zmienia to faktu, że krzyże w szpitalach i szkołach były od wieków. Nie zmienisz tego faktu nawet jeśli napiszesz następne hektary.
Co najmniej lakoniczne. Ale rozumiem, że intencją jest tu domniemanie zapisów konstytucyjnych, które miałyby być argumentami za publiczną nieobecnością krzyża. Nie ma jednak w tych artykułach cienia takiej argumentacji. Nie ma jej również w pozostałych 241 artykułach Konstytucji. Natomiast jej Preambuła powołuje się na naszą „kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie”.
Zatem podaję dwa argumenty : Art. 1 i Art. 25 Konstytucji.
Wymiana zdań rozwija się w najlepsze, ale jak zwykle w tego typu sytuacjach internetowych kule lecą z przeróżnych stron i dochodzi do momentu, gdy nie wiadomo już kto do kogo strzela i z jakiej amunicji.
Nie wiem, czy próba uporządkowania tego ma sens. Osobiście poznałbym jednak choć jeden argument, który dowodziłby konieczności nieobecności krzyża w sferze publicznej. I obojętne, czy poda go obrońca czy prokurator, bo to akurat nie zawsze ma znaczenie.
„Żaden inny symbol nie jest tak nachalnie wykorzystywany do załatwiania partykularnych interesów”.
Muszę przyznać, że liczba podanych przez Panią przykładów ilustrujących tę tezę zapiera dech w piersiach!
@tm,
z tą okładką MOP to trafił Pan, jak kulą w płot :) :) :) Ale nie będę tego wyjaśniać, bo mi się nie chce.
Może, kiedy Pan przeczyta to:
https://bobrzanie.pl/blog/2010/06/20/joandark/wielka-czworka-czyli-3-1-albo-metalowy-maraton-w-atmosferze-pikniku#.TqhTGl0t2_g
to się Pan domyśli, chociaż wątpię, żeby się chciało Panu to czytać.
Napisałam wyraźnie, że krzyże milenijne są przykładem świechtania krzyża, a nie załatwiania interesów.
Berecik proponuję przesunąć trochę bardziej na czółko, bo oczy zasłania.
Over and out.
Ja nie wiem co Wy z tym krzyżem . Na A2 w Niemczech co wiadukt jest krzyż i nikomu nie przeszkadza .Niech sobie stawiają co tam chcą . Jak im się znudzi to przestaną ! I tyle.
Ważniejszą sprawą jest fakt że w poprzednim roku zapłaciłem 8600zł za cały rok szkolnictwa mojej córki + dodatki . Mało tego przez kolejne 40 lat będę płacił jeszcze po 5000zł minimum rocznie na nauczanie mojej córki , mimo tego że córka za około 18 lat zakończy swoją edukację . To jest dopiero kasa przeżarta przez aparat biurokratyczno-urzędniczy. To dopiero są jaja ! A podobno szkolnictwo jest za free ! Buhahhahah
„Te krzyże w szkołach, przy drogach, w salach szpitalnych też były od zawsze. ”
nKostas
tobie juz zadne nauki nie pomoga, myslisz, ze jak skonczyles siodma klase na wieczorowce i zostales nauczycielem to juz mozesz takie bzdury wypisywac?
zdefiniuj „zawsze” bo nie wiem co napisales. jeszcze 160 lat cale podhale wierzylo w smreki, mialo swoje kolorowe szkielka, przyjechal tam jeden madry ksiadz, powycinal im swierki, porozbijal szkielka i zrobil z nich dzisiaj zagorzalych katolikow. od kiedy sie zaczyna zawsze?
„Dopiero komuna je zdjęła!”
a kiedy je komuna zdjela? przpr nie byl komunistyczna partia. korzenie pzpr-u to ppr i pps, ani jedni ani drudzy do poczatku 1948 roku nie uzywali zwrotu „towarzysz” obie partie byly robotnicze, socjalistyczne, uzywali zwrotu „obywatel”
mielismy socjalizm a nie komunizm nawet organizacje mlodziezowem i inne mialay w nazwie socjalizm a nie komunizm. niedluga zaczniesz pisac ze za marsjan pod kazda latarnia stala marsjanka z krzyzem takim wielkim jak kolo starego cmentarza. abys nie pisal dalej bredni to poinformuje ciebie, ze pierwsza szkola swiecka od 1960 roku byla szkola podstawowa nr. 5
„Niestety, ja żyję w realnym świecie i nie dajecie mi szansy na zrozumienie tych wyrwanych wyimków z Waszych wewnętrznych światów.”
ty nie zyjesz ty googlujesz, nie czytasz co sie do ciebie pisze albo nie rozumisz bo po siedmiu klasach wieczorowki to wiadomo, ze masz problemy,
„W czym szkodzi osobom, które w niego nie wierzą? Dlaczego akurat krzyżyk przeszkadza, a kółko czy trójkąt nie?”
czy ty jestes normalny, nikt nie wierzy w krzyz bo on nie jest stworca, krzyz to dwie drewniane kantowki polaczone w srodku pod katem 90° albo czerwony krzyz, ktory z twoim krzyzem nie ma nic wspolnego, albo polamany krzyz, ktorzy z twoim tez nie ma nic wspolnego.
coraz czesciej mnie przekonujesz, ze urwales sie z choinki i to nie tylko w tym temacie.
jesli dlalej nie kapujesz co sie do ciebie pisze, to pytaj, chetnie odpowiem
Nadal nie rozumiem, czyje „partykularne interesy” załatwia krzyż milenijny. Na razie wiem tylko tyle, że boleje Pani nad grzechem pychy proboszcza (którego błędnie utożsamia Pani z fundatorem) i ma obiekcje dotyczące wymiarów.
Równie dobrze można oskarżać zespół Metallica, że na okładce płyty „Master of Puppets” umieścił las krzyży na zasadzie „kto postawi ich więcej”. I jeszcze biorą tantiemy! Grzech chciwości, że się tak górnolotnie wyrażę!
@liber78:
wyjdziesz z siebie … byle nie nogami do przodu ;)
To, że świechtają symbol , to ich sprawa. Mi nic do tego. Ale jak się obudzę kiedyś w szpitalu na sali z krzyżem to chyba wyjdę z siebie ;-)
Mogę przytoczyć jeszcze inny przykład świechtania krzyża – krzyże milenijne, stawiane na zasadzie „kto postawi większy” ku chwale fundatorów, czytaj proboszczów – dla mnie pomniki pychy, jednego z siedmiu grzechów głównych, że tak się górnolotnie wyrażę.
@Bernard:
przecież ja właśnie ten przykład podałam parę postów wcześniej:
Oto on:
JoanDark
22/10/2011
W okolicznościach, o których pisze Maciek, krzyż nie jest żadnym symbolem, tylko narzędziem do zawłaszczania sobie pewnej przestrzeni, dokładnie tak samo, jak to było w przypadku naszych siostrzyczek adoratorek, którym nie odpowiadała trasa przebiegu obwodnicy. Żałosne, jak ten symbol został wyświechtany i to za sprawą Kościoła w tym kraju.
Więc?
Ale niechby. Jedna jaskółka i tak wiosny nie czyni
@Tomasz,
@Joan,
jeden przykład: krzyż postawiony na planowanym przebiegu obwodnicy Bolesławcu po to aby zmienić jej trasę
@Joan
To tylko nic nie znaczące ogólniki… Pretekst do uniknięcia odpowiedzi na niewygodne pytania. A tak konkretnie? Jakie i czyje interesy załatwia krzyż w sali szpitalnej? Jakie krzyż w sali rajców? Konkretnie to co się z krzyżem wyprawia?
BTW
Niezwykle zdolna z Ciebie specjalistka, skoro zdalnie jesteś w stanie stwierdzić co może do mnie dotrzeć ;-)
@JoanDark Można prosić o jakiś przykład „nachalnego wykorzystywania do załatwiania partykularnych interesów”? A najlepiej o trzy przykłady, bo to chyba nie będzie trudno podać, skoro „żaden inny symbol nie jest…”.
Dobra, nKostas, jeszcze raz, dużymi literami:
NIE CHODZI O TO, ŻE KOMUŚ PRZESZKADZA KRZYŻ, TYLKO O TO, CO SIĘ Z NIM WYPRAWIA.
Żaden inny symbol nie jest tak nachalnie wykorzystywany do załatwiania partykularnych interesów. Ale do Ciebie chyba i tak to nie dotrze …
@liber, nie dyskutowaliśmy o zasługach Kościoła!
Doczekam się odpowiedzi choćby na jedno postawione pytanie?
Nawet mi, osobie głęboko niewierzącej, ciężko nie zauważyć zasług Kościoła dla podtrzymywania/podsycania patriotycznych nastrojów podczas rozbiorów czy okupacji sowieckiej…
@liber,
a historyczne zasługi Polski dla kościoła? : )
Z całym szacunkiem – historyczne zasługi Kościoła dla Polski są niekwestionowane, ale ten czas minął. Nie widzę powodu żeby wieszać nowe krzyże. Domaganie się ich obecności w miejscach publicznych to jakiś ekshibicjonizm religijny. W życiu codziennym jest wiele innych ważniejszych przymiotów, które określają człowieka niż rodzaj jego wiary. Krzyż tak naprawdę nie mówi on nic o osobie, która się go domaga. Bo przecież nie oznacza, że osoba ta kieruje się w życiu przykazaniami Kościoła (nie mówiąc nawet o tym, ze przestrzega dekalogu) ! Gdyby tak było wszyscy kierowcy z symbolem ryby aucie i różańcem wiszącym na lusterku powinni jeździć z wielkim poszanowaniem bliźniego swego a jakoś nikt tego nie obserwuje a tym bardziej od nich nie oczekuje! Krzyż w obszarze publicznym oznacza jedynie oznakowanie strefy wpływu pewnej grupy.
Pytanie: kto zadecyduje o obecności konkretnego symbolu (np. krzyża) w państwowym urzędzie? Naczelnik? Zadecyduje większość personelu w referendum? I czy przy zmianach personalnych możliwa będzie zmiana symbolu na inny, bardziej reprezentatywny do aktualnego stanu zatrudnienia?
@liber jeszcze jedno
Te krzyże w szkołach, przy drogach, w salach szpitalnych też były od zawsze. Dopiero komuna je zdjęła! Dlaczego masz pretensje do księży, że zaproszeni pojawiają się na otwarciach. Ja też bywam tam gdzie mnie zapraszają.
@liber
Mogą funkcjonować w przestrzeni wyłącznie krzyże postawione przez Apostołów? Nowych już nie wolno?
Unikasz odpowiedzi na postawione pytania… Komu, w czym i dlaczego to przeszkadza?
@Daniel
Każdy ksiądz jest tylko człowiekiem, żaden z nich nie jest doskonały. Zapewne są wśród nich niewierzący. Za komuny w każdym seminarium na każdym roku był kleryk „wydelegowany” przez IV Departament MSW. Ilu z nich zrezygnowało, ilu się nawróciło a ilu jeszcze zostało księżmi ? Tylko sam Pan Bóg raczy wiedzieć! Zresztą, już wśród samych Apostołów Chrystusa zdrajcy stanowili 8,5% (Judasz). I wcale to nie przeszkodziło powstaniu i rozwojowi Kościoła Chrystusowego.
Ów obecny poseł – były ksiądz już na początku nauki w seminarium podpisał zobowiązanie do współpracy z SB (TW Janusz). Skończył seminarium i 3 lata po ukończeniu seminarium był księdzem. Potem zrezygnował i ożenił się. W przeciwieństwie do stosunkowo licznych TW na listach Palikota – nie przyznał się do współpracy z SB i grozi mu utrata mandatu w przypadku uznania go za kłamcę lustracyjnego.
@nKostas, czy polemika stanie się bardziej rzeczowa, gdy uściślę, że nie chodzi o demonstracyjne zdejmowanie krzyży, tylko o nie wieszanie ich przy każdej nadarzającej się okoliczności w miejscach, gdzie go do tej pory nie było – remont sali szpitalnej, malowanie klasy itp. To jawne zawłaszczanie przestrzeni publicznej.
Chodzi o to, żeby przy otwarciu biblioteki, czy orlika nie poświęcał wszystkiego jakiś kapłan, bo niby po co? No chyba, że na poświęconych boiskach dzieci sobie rzadziej nogi łamią, to ja się wycofuję :-)
Na szczęście to ja żyję w realnym świecie, gdzie nikt nigdy nie potwierdził i nie potwierdzi pozytywnego wpływu święconej wody na łamliwość kości.
@bernard:
właśnie spytałam. Ale to raczej pytanie retoryczne …
@joan,
nie wiem, spytaj : )
Muszę tu powtórzyć cytat z Biblii: „Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa” (List Św. Pawła do Galatów 6:14). Dla każdego chrześcijanina krzyż to świętość. Występuje w przestrzeni publicznej od wieków i jakoś nie widać racjonalnego wyjaśnienia dlaczego powinien zostać z niej usunięty.
@Semła, czyżbyśmy właśnie utracili pierwszą szansę do przeczytania rzeczowej polemiki na temat? ;-)
Pan i @fobiak macie najprawdopodobniej bardzo bogate życie wewnętrzne. Niestety, ja żyję w realnym świecie i nie dajecie mi szansy na zrozumienie tych wyrwanych wyimków z Waszych wewnętrznych światów. Obydwaj starannie unikacie merytorycznych wypowiedzi skupiając się na jadowitych uwagach ad personam. Pańska ewidentna przewaga nad @fobiakiem polega na tym, że Pan w wypowiedziach używa zdań w języku polskim i nie tylko. @ fobiak zwykle używa chaotycznych ciągów wyrazów (nieprzypadkowych?). Niestety nie mam dostatecznie dużo czasu, by dokonywać egzegezy co ewentualnie chciał przekazać (zakładając, że chciał). Obaj, jeśli nawet polemizujecie, to niemal wyłącznie z wytworami własnej wyobraźni a nie z tezami oponentów.
Nie doczekałem się odpowiedzi OD TYCH, którym krzyż w przestrzeni publicznej przeszkadza. W czym szkodzi osobom, które w niego nie wierzą? Dlaczego akurat krzyżyk przeszkadza, a kółko czy trójkąt nie?
No cóż, Danielu, autodestrukcja naszej prawicy działa na korzyść”pożytecznych idiotów ” :)
Ta wymiana zdań znowu powraca do źródła czyli do obecności krzyża w sferze publicznej. Dorzucę więc dwa kamyczki do tego ogródka.
Paweł Lisicki w felietonie w „Rzepie” celnie zwrócił uwagę na całkiem inny i jeszcze bardziej powszechnie występujący w sferze publicznej znak chrześcijaństwa, który dotąd jakoś nie budzi sprzeciwu „rycerzy świeckości państwa”. Chodzi o kalendarz. Doprawdy dziwne, że nie doskwiera im to, że żyją w 2011 roku po narodzinach Chrystusa. Dlaczegóż bowiem nie liczyć by lat (w odmianie prezydenckiej: roków) od, dajmy na to, zburzenia Troi?
Drugi kamyczek, to z kolei niezły komentarz do sprawy obecności krzyża w Sejmie: http://images40.fotosik.pl/1155/7d0d95955e92e759med.jpg
@Bernard:
pani Juda-Mieloch udaje, czy naprawdę nie wie, o co w tym wszystkim chodzi ?
lolka co by nie było lewacy rządzą krajem od 66 lat więc nie ma usprawiedliwienia dla hołoty pożytecznych idiotów . Rządzą nami socjaliści , którzy wstydzą się nazwać siebie socjalistami . Przykład PO poniekąd partia liberalna , ale tylko z nazwy . To większe komuchy niż SLD choć już PPP z Ziętkiem na czele powinno przejść kurs reedukacyjny na temat podstaw ekonomii .
Ostatno p. Dariusz pisał do mnie na e-maila prywatnie .Z tego co wypocił w swoim ideologicznym liście wywnioskować można że jest analfabetę ekonomicznego.
PS skąd miał mój e-mail?? chyba zgłosze to do prokuratury sam nie wiem co z tym zrobić !? poradźcie !
Nikt się Palikmiota w sejmie nie spodziewał…
No cóż, życie jest pełne niespodzianek ! :)
nic+nic-
z niczego nie zmadrzejecie
danielu wyjasnilem juz wiare tutaj, kazdy wierzy, jeden w jakas ideologie ateistyczna, drugi w religijna, inny w czlowieka, w zabobony lub w siebie.
tutaj cemoi07 i nKostas albo myla pojecia albo nie wiedza co to jest wiara i probuja ja zastapic kosciolem katolickim. a szkoda bo googlowanie im swietnie wychodzi jak i podpinanie linkow idzie im jak po masle tylko, ze nie do tego tematu.
Ja już sam nie wiem co myśleć o społeczeństwie. Wszyscy jesteśmy katolikami !!?? Z małą różnicą ja wierzę w boga i dlatego jestem za karą śmierci , kapitalizmem , własnością prywatną i sprawiedliwością (nie mylić ze sprawiedliwością społeczną). Większość wypowiadających się tu osób traktuje wiarę jako narzędzie -do czegoś!. Wiara jest prywatną sprawą każdego człowieka mało tego wszyscy wierzą w tego samego boga ! Inny jest tylko zapis historyczny poszczególnych religii utrwalony w pismach !
Pozdrawiam wszystkich i proponuję zmienić temat , bo każdy wywodzi się na ten temat już bez opamiętania .
Ps . Spora część księży nie wierzy i tyle! A juz na pewno nie są katolikami!
Małgorzata Juda-Mieloch również na ten temat: http://malgorzata.mieloch.net/posty/164-o-zwlokach–interpunkcji-i-innych-patologiach
Jedno zdanie: „W zasadzie nie mamy jeszcze tylko ustalonej strategii na wypadek ewentualnego zakazu umieszczania znaku krzyża na klepsydrach w imię neutralności światopoglądowej państwa i nienarzucania innym swoich przekonań w sferze publicznej.”
Już miałem siąść i napisać epistołę z przywołaniem pewnych tez i faktów z książek von Ditfurtha, Hitchensa, Dawkinsa, Michela Oufraya czy ostatniej napisanej do spólki przez Miedwiediewa i Hawkinga, ale po przeczytaniu dobrego, ostatniego postu fobiaka, który mnie ubawił, a szczególnie odpowiedzi nań, doszedłem do wniosku, że byłoby to rzucaniem pereł przed wieprze.
nKostas przyznaje fobiakowi, że niczego nie zrozumiał, tym samym przyznał iż jakakolwiek polemika z nim mija się z celem i, że tłumaczenie Mu czegokolwiek byłoby tylko potwierdzeniem pewnej tezy wyrażonej przez Cortazara z jego książki Gra w klasy, a powiedział On mniej więcej cyt. „… człowiek myśli, że coś wytłumaczy, a tylko brnie dalej..”.
Cofam swoją tezę, że komentarze nKostasa są infantylne, one nawet infantylne nie są, jednocześnie przyłączam się do apelu fobiaka.
Łolaboga! Znów luźny słowotok bez sensu związku i żadnej myśli przewodniej.
Ustosunkowałbym się, gdyby dało się w tym znaleźć jakąkolwiek konkretną tezę.
A nie, jest jedna – najpierw dowodził jaki to Jezus socjalista a kiedy to obśmiałem teraz twierdzi, ze wcale tego nie robił.
nie bronie komentarza „jezus byl pierwszym komunista” bo tobie to idzie lepiej.
„Jedno mnie zadziwia . Cytuję ” nic nie bierze się z niczego” nie wiem czyj to cytat ale pewnie jakiejs oskubanej papugi. moznaby zalozyc, ze nic nie istnieje, jesli nie istnieje, nic nie zawiera to nie powinno sie tego okreslenia uzywac, wypowiadac. ale tak nie jest bo nic zostalo nazwane, czyli istnieje nawet jesli nic nie zawiera, istnieje przez slowo ktorym zostalo nazwane, wszystko co zostalo nazwane istnieje, niezaleznie od tego czy jest realne czy nie. wszystko sie bierze z czegogos bo niczego nie ma, jest tylko nazwa, slowem a jesli jest slowem znczaczy tyle samo co nic. czyli cytat „nic nie bierze sie z niczego” jest dobry tylko dla cytujacego, ktory nie wie co mowi, lepiej wygladaloby juz, nic nie bierze sie z nic ale to jest bujda wiec prawidlowo powinno byc, nic bierze sie z nic ale wtedy tez bedzie tyle samo znaczylo co, nic nie bierze sie z niczego.
wittgenstein by sie w grobie obrocil.
nKostas
„Nie doczekałem się odpowiedzi od tych, którym krzyż w przestrzeni publicznej przeszkadza.”
no nie doczekasz sie tutaj bo powinienes sie zworcic do poltykow i ksiezy bo oni manipuluja krzyzem i decyduja o symbolach. czlowiekowi niewierzacemu to zwisa, kowalskiemu to zwisa a temat ciagna zagorzali katolicy tacy jak ty.
w krzyz sie nie wierzy bo on jest tylko symbolem wiary chrzescijanskiej. slowianie wierzyli w smreka ale tez nie obrzedowali przed kazdym jak sie to robi dzisiaj pod krzyzami, z krzyzami, kolo krzyzy, takim plugawieniem symbol nie nabierze na wartosci.
w polsce jest tak, ze kazdy polityk musi byc religijny, partie skupijace ich decyduja o miejscach przy korytach wiec nic dziwnego, ze walcza dostepna im amunicja, symbolami swietym i nieswietym.
ty przestan w koncu wypisywat tu brednie.
Nie doczekałem się odpowiedzi od tych, którym krzyż w przestrzeni publicznej przeszkadza.
W czym szkodzi osobom, które w niego nie wierzą? Dlaczego akurat krzyżyk przeszkadza, a kółko czy trójkąt nie?
Miałem nie dyskutować z trollami, ale znów się musiałem złamać…
Do szewskiej pasji doprowadza mnie stała maniera bywalców forów internetowych, gdzie najwięcej do powiedzenia mają ludzie, którzy NIE mają bladego pojęcia o temacie wypowiedzi.
Chrześcijaństwo jest religią personalistyczną – skierowaną do pojedynczego człowieka. Chrystus NIGDY nie zwracał się do rządu, senatu, sanhedrynu. Nigdy nie próbował reformować państwa i gospodarki! Władza i urzędnik była dla niego była złem koniecznym. Zawsze kierował swoją naukę do pojedynczego człowieka. I kładł nacisk na osobistą decyzję i odpowiedzialność. Wcale nie kazał niczego zabierać! Był wrogiem JAKIEGOKOLWIEK PRZYMUSU – owszem nakazywał dzielić się z innymi ale DOBROWOLNIE i wg własnego uznania. Był skrajnym zwolennikiem prywatnej osobistej własności. Nakazywał miłość bliźniego – nawet nieprzyjaciół. Owszem uczniowie popełnili ten BŁĄD, że po odejściu Chrystusa próbowali założyć wspólnotę bez własności, ale Bóg szybko skorygował ich głupotę – komuna szybko zbankrutowała! Zorientowali się, że mają się zajmować reformą moralną a nie gospodarczą!
Marks – wręcz PRZECIWNIE.
Jednostka ludzka nie liczy się wcale i nic nie znaczy. Liczą się wyłącznie klasy społeczne – masy, żadnego indywidualizmu. Czy Marks z kimś się dzielił? Nie odbierał ludziom ich własność! Wrogów (całe klasy – wielkie grupy) należy nienawidzić bezwzględnie niszczyć i zabijać. Wszystko pod przymusem. Wszystko państwowe i wspólne – żadnej prywatnej własności!,
Nieucy i ignoranci – do szkoły, a nie pleść bzdury na forach!
@nKostas
Jedno mnie zadziwia . Cytuję ” nic nie bierze się z niczego”
A może nasz mózg jest tak ułomny ,że stwarza takie wyobrażenie . Może coś będzie z niczego . Człowiek jest ułomnym stworzeniem nie pojmującym połowy zjawisk fizycznych . Coś robimy , ale nie mamy do końca pojęcia CO!
nKostas co ty tam wiesz o roochaniu bo o rozwalaniu straganow bogatych kupcow, darmowym leczeniu, pomocy biednym i karmieniu glodnych przez jezusa nic nie slyszales.. jezus i jego uczniowie zyli w socjalistycznych ukladach bez dobr, wg motto wszystko nalezy do wszystkich. jesli wezmiesz pod uwagę, doktryne chrześcijanska i to co dokladnie przekazuje a mianowicie rownosc i sprawiedliwosci to znajdziesz powiazania. jezus powiedział wez bogatym i daj biednym, jest to innym sposobem wypowiedzenia sie w sprawie zniesienia wlasnosci prywatnej i tym samym sprawiedliwym podzialem kapitalu. ostatni beda pierwszymi, to zdanie mowi wyraznie o rownosci wszystkich. chrzescijanska idea dzielenia sie, nalezy dzielic sie swoja wlasnoscia z innymi. znaczenie slow jezusa jak i wiekszosc mysli znajduje sie w teorii komunistycznej, jesli nie sa takie same to lekko odbiegaja od nich. mozna sie jeszcze sprzeczac, wierzacy gleboko okulista moze powiedziec, ze jezus byl okulista a kucharka z opalkowej chaty moze powiedziec ze byl kucharzem. ja nie mam dowodu na to ze byl dobrym komunista ale jednak marks go dobrze skopiowal.
nie bronie tego komenta bo to nie moja mysl.
Masz takie wyobrażenie, bo od lat takie wyobrażenie jest kształtowane przez pisarzy historyjek takich jak np. Eco. Niestety, przeciętny czytelnik wyobraża sobie, że to jest historia.
Twierdzisz, że jest inny wybór niż ten co przedstawiłem? Że głupota albo odruchy zwierzęce były w stanie zbudować tak potężne i świetnie zorganizowane systemy?
http://www.tvn24.pl/12691,1721902,0,1,zabil-17-osob-i-zabral-im-buty-jako-trofea,wiadomosc.html
http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Najgorszy-typ-zbrodni-zabojstwa-dzieci,wid,13896106,wiadomosc.html?ticaid=5d419
To tylko dwa przykłady z brzegu. Jakie zwierzę tak mogłoby się zachować? Czy głupiec może zrobić takie rzeczy? Czy to przypadek, że wszyscy bez wyjątku seryjni mordercy na tle seksualnym byli uzależnieni od twardej pornografii?
Nie przyjmuj moich uwag dosłownie – sama obecność krzyża NICZEGO nie gwarantuje! Ale już zniszczenie religii gwarantuje bestialstwo. Nie piszę o indywidualnych przypadkach pojedynczych ludzi, piszę o wielkich masach i systemach antykatolickich!
Nie jestem wprawdzie historykiem, ale mam pewne wyobrażenie o średniowieczu – ciemne pospólstwo i wąska grupa wykształconych cwaniaków, którzy wykorzystali masy do realizacji własnych celów – bogacenia się (to dlatego wprowadzono celibat, żeby majątek się nie rozchodził, tylko pozostawał do dyspozycji Kościoła).
Twoje przemyślenia o roli krzyża ekstrapolujesz zbyt daleko – bez niego to już tylko eutanazja, aborcja, masowe mordy? W moim domu krzyż jest nieobecny, co nie przeszkadza nam żyć normalnie i dobrze.
Swoją drogą stosujesz ciekawą figurę retoryczną: stwierdzić coś i podsumować „albo jesteś zwyczajnie głupi?” Chcąc nie być głupim pozostaje mi tylko się zgodzić z twierdzeniem? Coś mi podpowiada, że jesteś pedagogiem?
@Fobiak, właśnie wygrałeś konkurs na najbardziej piramidalną głupotę opublikowaną na Bobrach. Pojechałeś po bandzie z tym najstarszym komunistą.
Chrystus stał w SKRAJNEJ opozycji do idei komunistycznych.
danielu stary komunista nauczy sie kapitalizmu ale zaden komunista, kapitalista, faszysta nie nauczy sie demokracji. najstarszym komunista byl jezus.
Dużo słów, a konkretów prawie wcale…
@Liber, człowiek buduje akceleratory, wydaje mu się że poznaje początki wszechświata… A jednak ciągle nie potrafi w znaczącej części zrozumieć i odtworzyć tego, co podobno jest skutkiem bilionów przypadkowo po sobie następujących po sobie ślepych zdarzeń. Nie chcę już nawet wspominać o początku (nic nie bierze się z niczego). Nie wiesz widać zbyt wiele o średniowieczu, ale jeśli chodzi o czystą ciemnotę to masz rację. Dotyczy materialistów i racjonalistów. Materia jest zbyt skomplikowana i zbyt spójna by nie była dziełem inteligentnego projektanta-stwórcy, a prawdopodobieństwo jej przypadkowej ewolucji w stronę DNA czy kory mózgowej wynosi O z nieskończoną ilością zer po przecinku. A wulgarne zło i bestialstwo nie moga być dziełem tego samego dobrego i mądrego stwórcy. Jeśli twierdzisz, że takie potężne, finezyjne i wycyzelowane eksplozje zła jak system bolszewicki czy nazistowski są dziełem zwykłej głupoty, to wybacz szczerość, ale albo niewiele wiesz o tych systemach albo jesteś zwyczajnie głupi! Zakaz przeprowadzania aborcji i eutanazji wprowadził Hipokrates do przysięgi lekarskiej w czwartym wieku PRZED CHRYSTUSEM. Pierwszym państwem w historii, który zezwolił na zabijanie własnych dzieci był ateistyczny Związek Radziecki. Na ziemiach polskich zezwolono na aborcję za okupacji hitlerowskiej. Na skutek głupoty?!
Czy może Hitler chciał dobra Polaków? Już za Komuny Paryskiej (pierwszego systemu racjonalistów) wszystkie masowe potworności XX wieku zostały wymyślone i przetestowane: komory gazowe, palenie ludźmi w piecach, obozy koncentracyjne… Wszystko to dzieła wyzwolonego rozumu z usuwaniem krzyży i rugowaniem wiary! Rozum bez wiary zawsze przerodzi się w karykaturę i bestialstwo. Teraz niszczy się moralność i rodzinę. Głupota nie może być tak przemyślna i zorganizowana w niszczeniu. I ZA KAŻDYM RAZEM PRZESZKADZA KRZYŻ! Patronowi i obrońcy mordercy Księdza – też! Bo szatan boi się krzyża i go nienawidzi. Bo jedynie obecność krzyża powoduje, że w świecie jest jeszcze normalność i dobro!
Jakimże to sposobem krzyż zawłaszcza przestrzeń publiczną? Jest w niej zawsze! I w czym szkodzi osobom, które w niego nie wierzą? Dlaczego akurat krzyż jest rugowany, a kółko czy trójkąt nie?
@ankA wskazała odpowiedź!
Prawda.
Ale chłonny młody umysł może łyknąć też dobre wartości !? Tak czy Nie !. A stary „komunista” nawet nie nauczy się liczyć, a co dopiero kapitalizmu !? Tak czy Nie!?
pozdrawiam! oczywiście są wyjątki !
„Takich ludzi trzeba sie pozbyć ” takich sie nie pozbedziesz bo tacy sobie wychowali wyborcow ktorzy beda tylko na takich glosowali, wiekszosc demokratyczna i tak nie chodzi do wyborow bo tez byla tak wychowana i jest przekonana o tym, ze i tak sie nic nie zmieni i nie ma zadnego sensu glosowac. ci ktorzy mysla sami chodza na wybory ale jak widac jest ich za malo.
@fobiak
System w jakim ktoś jest wychowany jest bardzo ważny ! Kształtuje większość osób które nie są zdolne racjonalnie myśleć . Wiadomo ,że więcej jest głupich niż mądrych , a ukształtowanie głupka powoduje wykształcenie ideologicznych fanatyków . Jak mawiał towarzysz Lenin pożytecznych idiotów .Mamy to co mamy i owszem tylko szkolenie i szkalowanie ideologii takich jak socjalizm , daje efekty edukacyjne . Ale czym skorupka za młodu!? i dlatego twierdzę ,że old boys nie są zdolni do normalnego myślenia i kształcenia , są skazani na straty i śmietnik utopii . Takich ludzi trzeba sie pozbyć . I tu przydaje sie teoria Freuda o selekcji naturalnej, oczywiście socjalizm tego zabrania i mamy to co mamy!!
wychowanie i przekonanie jest najwazniejsze w zyciu czlowieka.
nie da sie wychowac kogos, kto nie ma przekonania do wychowujacego, do przekazywanych mu wartosci czy informacji. ta grupe mozna jeszcze podzielic na tych co za wolno mysla, nie nadazaja przerobic przekazanego materialu i zostaja do konca glupkami i na tych co zaczynaja watpic w to co sie im przekazuje, czyli zaczynaja myslec samodzielnie. dla tych nie ma znaczenia w jakim systemie sa wychowywani i jaka ideologia sa karmieni,. niezaleznie od tego czy beda szkoleni przez faszystow, nacjonalistow, komunistow, demokratow beda w stanie znalezc wlasna droge do informacji aby sie doszkolic i beda mieli wyrobione wlasne zdanie. przez nawieksza grupe, tych ktorzy dali sie juz przekonac do tego co im sie do lbow pakuje beda traktowani jako odlam wywrotowy i beda dyskryminowani tak dlugo dopoki do nich nie zaczna dolaczac inni i nie uzyskaja wiekszosci.
a co ma krzyz z tym wspolnego, on jest tylko narzedziem w rekach politykow, tylko glupek sie daje zastraszyc krzyzem. dla wierzacego jest to tylko symbol a to co z nim sie wprawia, co znim wyprawiaja katolicy i politycy to jest lamaniem tego symbolu, plugawieniem go, bo nie robia tego antykatolicy, niewierzacy, nie robia tego komunisci tylko sami zagorzali katolicy. i tak samo jest z ta kara smierci dla mordercy popieluszki, co to za katolik co domaga sie kary smierci jesli zapomina o 5 przykazaniu.
na bolcu wiekszosc juz nauczylem samodzielnego myslenia i z wami sobie poradze
Szkolenie old boys nie ma sensu. Ktoś kto jest wychowany w nurcie marksistowskim nie ma pojęcia o normalności . Teraz nie wierzy się w człowieka tylko w jakieś bzdury imputowane przez socjalistów . Reagan powiedział socjalista czyta Lenina i Marksa a liberał ich rozumie . Co by nie było mamy to co mamy 40 lat błądzenia po pustyni może da jakiś efekt . Krzyż jest w pisany w kulturę Polski od wieków , a to że państwo powinno być rozgraniczone od kościoła to nakazuje nam zdrowy rozsądek i liberalna postawa . Z resztą wszyscy wierzą w tego samego boga muzułmanin , katolik itp wywodzą się z tej samej religii . Tora pięcioksiąg mówi nam o tym . Tylko jest mała różnica , oni wierzą w boga u nas już niekoniecznie . Bo jak wiara w boga byłaby realistyczna w naszych czasach to morderca Popiełuszki wisiałby na szubienicy! Księża pogubili się w co wierzyć niektórzy z nich nie wierzą już w boga . I to jest problem. Przekupieni zyskiem (jak wiadomo pieniądz rządzi światem)zapominają o wartosciach podstawowych . Socjalizm to zaraza mająca już stadium pandemii i na pewno wkrótce upadnie . Tak samo jak cywilizacje upadały przez swój rozwój i rozrost . Kto będzie cierpiał !? tylko i wyłącznie nasze dzieci , bo to one będą spłacać głupoty wytworzone przez socjalizm.
nastepna lekcja
1. wiekszosc krajow wymachujacych obsmarkana chusteczka z napisem demokracja jest socjalistyczna, polityka tzw. socjalistow podaza do komunizmu od odbytu bo sie teraz wstydzi tego, ze wszczepiala w swiadomosc spoleczenstwa antykomunizm przez kilkadziesiat lat, demokracja jest nazwa zastepcza i znajdujemy sie w systemach przedemokratycznych lub podemokratycznych. potwiedzenia sa ogolnie wszystkim dostepne, upanstwowianie bankow, zabezpieczenia socjalne, lamanie praw wolnego rynku, nie uczestniczenie w wyborach wiekszosci demokratycznej, wysokie opodatkowanie, ktore w przyslosci zostanie przykryte (niby zniesieniem) po to aby nikomu nie przyszlo porownywac do dziesieciny.
2. wszystkim wam sie myli wiara z kosciolem, wiara jest osobista sprawa kazdego obywatela, kazdy czlowiek w cos wierzy ale nie kazdy jest katolikiem. jesli chodzi o religie, ktora jest paranauka, teologia instytucji katolickiej czy innej to niekoniecznie, trzeba byc religijnym aby wierzyc w stworce, w to co pisze w testamentach, todze czy koranie jednoczesnie nie praktykujac wiernosci i zaslepionego oddania sie kosciolom cerkwiom, meczetom czy synagogom. religie sa instrumentami zastraszania i wyzyskiwania w rekach ich przedstawicieli jak i wiekszosci politykow. przykladow nie podaje bo wiekszosc z was byla chrzczona pomimo tego, ze wasi starzy byli w pzpr.
kraje moga sie rozwijac albo zwijac wszystko zalezy od ciemnego ludu, jesli chce byc oswiecony to lezy na sloneczku i sie dociemnia.
Ludzie ! Co ja tu czytam, mamy XXI wiek. Człowiek buduje akceleratory, poznaje początki wszechświata, do żył wprowadza nanaoroboty pozwalające leczyć układ krążenia a tu dla kontrastu walka szatana z Chrystusem (może jeszcze ktoś oświecony dopisze na jakim poziomie się ona odbywa i przez który portal się tam dostać z naszego padołu). Średniowiecze !
Ad 2. Osoby niewierzące musiałyby wykazać się naprawdę dużą wolą, by przyznać się do słabości ludzkiego intelektu – tak, przyznaję się do słabości mojego intelektu, co nie oznacza, że jestem w stanie zaakceptować te pozbawione logiki wywody na temat „symbolu olśniewającego światła”.
To wszystko, to dobrze oprawiony w formę zabobon, z którego za kilkaset lat ludzie będą się śmiać jak dziś śmiejemy się z mitów greckich. Grecy też WIERZYLI, że na Olimpie siedzi Zeus !
Jeżeli ktoś zakłada, że szatan to ” dziecinna personifikacja” , nie zrozumie sensu wypowiedzi pana M. Małkowskiego.
Polemika w tym temacie jest szczególnie trudna, ponieważ wiara nie jest kwestią tylko chęci jej zrozumienia. Ma się jej dar, albo – nie. Racjonalnie nie sposób przyjąć jej istotę, jeżeli nie ma się dość otwartego umysłu. Brzmi to może górnolotnie (a dla innych – idiotycznie), jednak mądrzejsi od nas zjedli na podobnych rozważaniach zęby.
nKostas, od lat śledzę Twoje wypowiedzi na forach i pozostaję pełna podziwu dla cierpliwości przy wykładaniu „oczywistych oczywistości”.
Walka o krzyż w sejmie przypomina mi słowa z PŚ: „Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione” (Ewangelia wg św. Jana).
Jeżeli dla kogoś krzyż nic nie znaczy, to ten znak mu nie przeszkadza, nie chce go usuwać. I nie ma co dorabiać ideologii o równości, tolerancji dla innych wyznań (czy dla osób niewierzących), bo ze względu na ponad tysiącletnią tradycję, wypadałoby ten „nic nie znaczący znak” utrzymać choćby w ramach uzusu. Jeżeli komuś krzyż przeszkadza, to znaczy, że ma jednak dla niego znaczenie symboliczne (i jest to symbol niewygodny). Nie ma to nic wspólnego z awersją do samych księży itp. (wielokrotnie święci nie są, nikt nie zaprzecza), a jednak to ją się wykorzystuje i poprzez nagonkę na kler, próbuje się zdjąć krzyż. Bo tak jest najwygodniej – opinia publiczna to połączenie „kupi”. Każda metoda jest dobra, żeby pozbyć się symbolu olśniewającego światła.
Można by obszerne księgi napisać o istnieniu „złego” w oparciu o niezliczone świadectwa. Można by, ale: 1/ osób wierzących nie trzeba przekonywać, 2/ osoby niewierzące musiałyby wykazać się naprawdę dużą wolą, by przyznać się do słabości ludzkiego intelektu, by przyjąć, że – choćby w kwestiach opętania (jest to zjawisko dość – wbrew pozorom – namacalne) biegli psychiatrzy rozkładają ręce i o pomoc proszą księży egzorcystów. Ci drudzy, jak się okazuje, są skuteczni.
Dla niektórych te słowa pewnie brzmią jak science-fiction, mogą wywoływać skojarzenia z naiwnymi wierzeniami w moc czterolistnej koniczyny i tym podobne zabobony. Trudno. Chyba należy przyjąć, że konsensusu tutaj się nie wypracuje, ale można by spróbować przynajmniej wzajemnie szanować się (choć wypowiedzi np. Pana cemoi07 raczej złudzeń nie pozostawiają…).
http://www.youtube.com/watch?v=xpMUd7jbQQI&feature=feedlik
W okolicznościach, o których pisze Maciek, krzyż nie jest żadnym symbolem, tylko narzędziem do zawłaszczania sobie pewnej przestrzeni, dokładnie tak samo, jak to było w przypadku naszych siostrzyczek adoratorek, którym nie odpowiadała trasa przebiegu obwodnicy. Żałosne, jak ten symbol został wyświechtany i to za sprawą Kościoła w tym kraju.
Witam wszystkich !
Demokracja !? I wszystko jasne!
Jedyna dobra informacja jaka mnie przywitała po powrocie do kraju , to to ,że p.Dariusz nie będzie w sejmie! Zaoszczędziliśmy 1mld zł na „dokształcanie młodzieży ” bo system sobie nie radzi.
Ps. Panie Dariuszu czy książkę , którą Pan napisał , wydał Pan za swoje pieniądze pieniądze z komercyjnej działalności lub od pracobiorców z komercyjnych działalności ? Jeśli tak to rzeczywiście to jest dobro wyprodukowane przez Pana.
Maciej napisał, cemka skomentował a Bernard odpowiedział.
„Reszta jest milczeniem”.
I tyle Panowie i Panie w kwestii publicznej prezentacji swojej religijności.
Niektórzy potrzebują szatana, żeby upakować go wszystkimi negatywnymi cechami człowieka (taka dziecinna personifikacja), bo przecież nikt nigdy nie będzie wiedział jakie cechy mógłby mieć szatan ;-) Zło, to wszystko to, czego byśmy nie chcieli napotkać na swojej drodze. Jego źródłem jest ludzka głupota i świadomość na poziomie zwierzęcia.
Krzyże są w przestrzenie publicznej od zawsze, ale nie oznacza to, że tak powinno być. Przy zmianie naczelnika w urzędzie czy szkole symbole religijne mogłyby być zmieniane w zależności od wyznania aktualnego szefa? Czy może w zależności od wyznania większości kadry?
Odpowiadam hurtem- symbol z natury swojej nigdy nie jest jednoznaczny.
Bernardzie, zgadzam się – albo wszystkie, albo żaden.
Nie doczekałem się odpowiedzi – jak z tym szatanem? Dlaczego mogą wierzyć w niego tylko dzieci? Co z istotą i źródłem zła?
@Liber78, Ty jednak nie nie jest konserwatywny liberał tylko socjaldemokrata (liberal)!
Powinieneś jednak rozumieć co to jest status quo. Otóż krzyże są w polskiej (i nie tylko) przestrzeni publicznej „od zawsze”. Ktoś kto to próbuje teraz zmienić ten stan – ewidentnie zwalcza krzyż. Czy to nie jest oczywista oczywistość ? :-)
Ponawiam pytanie (nie dostałem żadnej odpowiedzi!) dlaczego krzyżyk przeszkadza a kółko lub trójkąt – nie ?
@nKostas, dalej mówimy o zwalczaniu. A ja się będę upierał, że jeżeli coś nie jest jednoznacznie uregulowane, jak np. jeżdżenie prawą stroną jezdni, to stawiamy naprzeciw siebie dwa równoprawne żądania – jedni czegoś chcą kiedy inni przeciwnie, sobie tego czegoś nie życzą. Rozsądek nakazywałby w takiej sytuacji o wycofanie się obu stron.
Tylko, że w przypadku kiedy tym czymś jest krzyż, ta elementarna logika nie chce działać, co prowadzi do konfliktów (z całym szacunkiem dla zasług Kościoła w historii Polski).
PS. Zaintrygowany linkiem do wywiadu z M.Sumlińskim, kupiłem wczoraj jego książkę „Z mocy bezprawia”- całkiem mocna pozycja, dzięki.
@Lolka, mylisz się co do prawdziwego symbolu chrześcijaństwa.
Nowy Testament nie wspomina o rybie, za to pełno jest odniesień typu: „Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata” (List do Galatów 6:14)
„se Pan zastąp”, „poczytaj se Pan”, „niech Pan sobie troszkę przyswoi nieco znaczeń” – to typowe odzywki samozwańczego elegantiae arbitra Bobrzan.
A w ogóle to „znajdź se Pan sam, że jesteś Pan głupi a ja mam rację w swoich mętnych ogólnikowych aluzjach sam nie wiem do czego” ;-)
I ani jednego konkretnego, merytorycznego zdania na temat. Jak zwykle!
@Lolka, można odnieść wrażenie, że o istocie chrześcijaństwa wiesz bardzo niewiele niewiele. Dwóch łotrów zostało ukrzyżowanych z Chrystusem, a wybaczył tylko jednemu.
” Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów” (Ew. Mateusza 24:51)
„Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych” (Ew. Łukasza 13:28)
„Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego”( 1 list do Koryntian 6:9).
Wg Ciebie ani Syn Boży ani Ewangeliści ani św. Paweł nie są chrześcijańscy!
@liber78, moja logika jest jednak mojsza ;-)
Jeśli Bóg zaprojektował i stworzył tak skomplikowany świat, to nie wydaje się prawdopodobne by jego działalność ograniczyła się wyłącznie do samego aktu kreacji. Jeśli stworzył tak spójny i mądry projekt, to nie jest szaleńcem i nie sam nie stworzył zła. A że zło istnieje, jest niezwykle przemyślne, przebiegłe i potężne – widać gołym okiem (Komuna Paryska, bolszewia, nazizm itp itd). Jeśli istnieje zło potężne i przebiegłe, to musi istnieć niezwykle przebiegła i inteligentna istota, która to projektuje i wspiera.
Wszechobecność krzyża świadczy jedynie, że nie jest zwalczany SKUTECZNIE – jak na razie. Bo na Zachodzie już bardzo skutecznie. Możesz podać racjonalne uzasadnienie do zwalczania w przestrzeni akurat krzyżyka a kółka czy trójkąta akurat nie?
Panie Mazurkiewicz, skoro jest Pan takim małostkowym detalistą to Se Pan zastąp dawidowa gwiazdę menorą, to był taki skrót myślowy, ale to widać też należy Panu wyjaśnić.
Co do braku szczegółowych uregulowań prawnych odnośnie warunków wieszania krzyży w budynkach państwowych, to albo Pan udaje ignoranta, albo co gorsze dla Pana, jest Pan nim. Porozmawiaj Se Pan z jakimś konstytucjonalistą, podejrzewam nawet, że pan Małkowski potrafiłby wskazać Panu Jego prawne dyletanctwo.
Co do niewypałów, podejrzewam iż sadzi Pan, że lewackość jest pejoratywnym określeniem lewicowości, a to nie jest prawdą. Użył Pan tego określenia parę razy, ale błędnie, niech Pan sobie troszkę przyswoi nieco znaczeń z zakresu doktryn politycznych, bo naraża się Pan na śmieszność.
Nic tak nie weryfikuje myśli jak rzeczywistość. Odnoszenie się do tych pańskich wyobrażeń na poziomie pojęciowym nie miało już sensu. Nieoczekiwanie to same realia Dnia Niepodległości napisały do nich komentarz. To właśnie ekscesy niebezpiecznych dla ludzi lewackich oszołomów przyprawiła hitlerowsko-stalinowską gębę tej chorej ideologii. Lewacka międzynarodówka w Warszawie obnażyła właściwe oblicze tego barbarzyńskiego ruchu. I tu tkwi prawdziwe zagrożenie, a nie w krzyżach zawieszonych w Sejmie czy w szkołach.
@cemoi07 „… widzę, że Pan ni kak nie jest w stanie wydostać się z kokonu swoich narodowokatolickich poglądów.”
Nie mam żadnej potrzeby „wydostawać się” ze swoich poglądów. A jedyne, co mogłoby mnie do tego skłonić, to argumenty. Pan obficie żongluje skostniałym myślowo orężem etykietek, które robią może wrażenie na niektórych czytelnikach, ale dla mnie to plewy, które odsiewam z tekstu, jak to się plewom należy.
Dyskusja z panem jest o tyle trudna, że pan praktycznie niczego nie stwierdza wprost, a wyłącznie pisze jakieś komentarze do faktów. Fakty interpretuje pan po swojemu, a w komentarzach te interpretacje uważa za oczywistości. Pan więc dyskutuje sam ze sobą i jak belfer wścieka się, że uczniowie jeszcze nie pojęli, co pryncypał ma myśli. Tak jest właśnie z całą pańską frazeologią ukutą na potrzeby tropienia wszędzie wokół jakichś sekt. Tropienie spisków to podobno cecha PiS-owska. Nie podejrzewam pana o podzielanie ideologii tej partii, ale pan sam wmanewrowuje się w jakieś szaleństwo wszechobecności sekt w sferze publicznej.
Wyłapując ślady stwierdzeń w pańskim poście to spróbuję się odnieść do kwestii krzyża w Sejmie.
Nie zechciał pan wyjaśnić, które zapisy polskiego prawa sprzeciwiają się temu, żeby w budynku Sejmu wisiał krzyż. Bynajmniej nie wynika to ani z konstytucyjnej Preambuły ani z jej artykułu o „bezstronności” państwa wobec różnych religii czy wiary w nieistnienie Boga. Tyle prawo. Ale nie trzeba być też geniuszem, żeby nie zdawać sobie sprawy z kulturowego znaczenia krzyża w kraju o ponad tysiącletniej historii, którą rozpoczyna Chrzest Polski. Gdy chodziłem do podstawówki to tego uczono, mimo iż był to głęboki PRL. Konieczność szacunku dla tej kulturowej spuścizny zawiera właśnie Preambuła.
A czy krzyż zostanie zdjęty, albo czy powinien zostać zdjęty? Nie znam żadnych zapisów prawa, które określają procedury zawieszania krzyży czy ich zdejmowania. Także w wypadku Sejmu nie sądzę, aby znalazły się przesłanki do jakiejkolwiek formalnej, prawnej decyzji. Prawo z pewnością nie określa nawet zasad dekorowania sali sejmowej, tym bardziej zaś sprawy krzyża na ścianie, który, zapewniam pana (a żyję już w Europie i w tym kraju parędziesiąt lat) do elementów dekoracyjnych się nie zalicza.
Dyskusja o krzyżu w tym kontekście to oczywiście spór o relacje państwo – religia. Z pewnością nie chodzi tu jednak o opozycję profanum – sacrum, bo to inny porządek, porządek który może iść w poprzek i jednego i drugiego. W Polsce mamy, uważam, niezłe regulacje w tych sprawach, które też nie najgorzej są wcielane w życie. Obecne zamieszanie, wywołane przez lewackich posłów elektów, nie ma niczego wspólnego z autentyczną dbałością o naprawę czegokolwiek. To czysta, polityczna zagrywka obliczona na zawojowanie dla siebie nowych sfer przestrzeni publicznej i nowych zwolenników. Ci ludzie doskonale robią to, czego nie potrafi, albo nie chce zrobić premier tego kraju. Czas tuż po wyborach, owe 100 dni dla wygranych, jest bowiem okresem do ofensywy, który nowy rząd zazwyczaj wykorzystuje na wprowadzenie najważniejszych reform. Skoro jednak wygrana partia nie przejawiła takiej aktywności, to uczyniła tym sposobem znakomity prezent dla drugiej wygranej partii. Lewacy wiedzieli, jak to wykorzystać.
Jeśli zatem ktoś takie zagrywki przyjmuje serio i twierdzi, że rewoltowanie zastanej sytuacji to kwestie ważniejsze niż kryzys, bieda, stan gospodarki, to stawia siebie w określonym partyjnym ordynku. Nie jest to racjonalne, ale …
A z tą gwiazdą dawidową to niewypał. Zapewniam pana, że zaraz by ją zdjęto i zdjęli by ją sami Żydzi. Ten symbol nie funkcjonuje bowiem w judaizmie tak jak krzyż w chrześcijaństwie. A napiszę panu jeszcze, że właśnie Żydzi TOLERUJĄ krzyż mimo, iż dla nich jest on wielkim bluźnierstwem. Jest bowiem „tolerancja”, która pozwala żyć w zgodzie ludziom różnych wyznań i jest „tolerancjonizm”, który jest jednym z elementów umysłowej impotencji politycznej poprawności.
@Lolka: Nie znam się na katolickich przykazaniach, ale co do wybaczenia, to musi je poprzedzić skrucha winnego . To tak w nawiązaniu do tematu przewodniego i zabójstwa Popiełuszki.
Czesiek07 to idź i go ściągnij ….
@lolka,
a ja uważam, że obok krzyża powinny wisieć symbole wszystkich religii obecnych w Polsce : )
Miałam nie pisać, ale nie zdzierżę…
Czy tak trudno zrozumieć, że trzeba rozdzielić sacrum od profanum ?
Ci posłowie zostali wybrani w demokratycznych wyborach, chciałabym tez przypomnieć Panu Małkowskiemu, że miara chrześcijaństwa jest wybaczanie, a prawdziwym symbolem ryba.
@ Panie Mazurkiewicz, miałem nie tłumaczyć swoich tekstów tym bardziej cudzych, ale widzę, że Pan ni kak nie jest w stanie wydostać się z kokonu swoich narodowokatolickich poglądów.
Pan Małkowski nie wiedzieć czemu, dalej gra w naszą narodową grę – łapaj krzyż.
Co prawda nie mamy teraz ani w najbliższych dniach świąt krzyża, nie mamy żadnej kanonicznej okazji do odwoływania się do krzyża, ba nawet sekciarze z Krakowskiego Przedmieścia do boju o swe polityczne cele mają jeszcze trzy tygodnie wolnego, a pan Małkowski mimo to o krzyżu.
Pisze iż cyt. ” Swoje ślubowanie składać będzie w Izbie, w której wisi i wisieć będzie Krzyż”, może źle Go zrozumiałem, ale dla mnie to zabrzmiało jak groźna deklaracja oraz wyraz lekceważenia obowiązującego prawa, i brak szacunku dla poglądów i konstytucyjnej równości wszystkich tych dla których łaciński krzyż symbolizuje wszystko inne niż dla chrześcijan.
Dlatego, panie Mazurkiewicz, przywołałem konstytucję.
Pan Małkowski jest ponoć prawnikiem, powinien wiedzieć iż krzyż ten wisi nieprawnie, powinien wiedzieć iż gmach sejmu jest budynkiem PAŃSTWOWYM a krzyż, z formalnego punktu widzenia jest tylko kontrowersyjnym elementem dekoracyjnym, powinien wiedzieć, że posłowie będą składać ślubowanie w Izbie gdzie wisi godło państwowe i flaga państwowa, a to co służy za dekorację nie ma żadnego znaczenia.
I na koniec jak rozumieć stwierdzenie, że cyt ” … i wisieć będzie Krzyż „, że niby co? prawo prawem, ale moja racja jest bardziej mojsza niż twojsza, niż konstytucja?
Ciekaw jestem reakcji legalisty pana Małkowskiego i innych „prawdziwych Polaków’ gdyby tak panowie Borowski z Dornem do spółki zawiesili sobie nocą gwiazdę Dawida w sejmie?
Zapewne byłaby podobna do tej z sesji Rady Miasta Szczecina, zgodna z naszą wielowiekową tolerancją i iście katolickim umiłowaniem bliźniego.
Z panem/panią nKostas polemizował nie będę bo podszyty pisowszczyzną i narodowym katolicyzmem irredentyzm Jego infantylnych komentarzy odstręcza od jakiejkolwiek dyskusji.
„Moc krzyża jest widoczna przez zaciekłość z jaką jest zwalczany. Jakie jest inne wytłumaczenie dla takiej zaciekłości niż jego moc.”
Szalenie ryzykowna teza:
ocenianie mocy po zaciekłości zwalczania : )
Wierzyć w konwencję jakoby początek świata dał ktoś to jedno, z tym można dyskutować, ale wierzyć w realną walkę szatana i Chrystusa to coś zupełnie innego. Literalny odbiór obrazków z katechizmu dla dzieci nie przystoi dorosłemu człowiekowi.
A o tym, że jednak krzyżyk nie jest zwalczany, jak to sugerujesz, świadczy jego wszechobecność także w miejscach, które powinny być neutralne światopoglądowo – szpitale, szkoły czy nawet przedszkola.
I nie mówmy, że osoby, które nie życzą sobie krzyża np. w sali szpitalnej coś zwalczają. Wyrażają jedynie równoważną opinię do tych, którzy sobie go życzą !
Moc krzyża jest widoczna przez zaciekłość z jaką jest zwalczany. Jakie jest inne wytłumaczenie dla takiej zaciekłości niż jego moc. Dla kogoś kto w krzyż nie wierzy są to przecież tylko skrzyżowane dwa patyki. W świecie występuje mnóstwo rozmaitych kształtów i figur. Dlaczego akurat krzyżyk jest tak zapalczywie zwalczany a np. kółko nie?
??? A dlaczego „pod ziemią”? Przecież chodzi o świat nadprzyrodzony – niematerialny.
I dlaczego dorosły ma nie wierzyć? Zło jest potężne i jest widoczne gołym okiem.
IMHO jeśli wierzy się w istnienie Boga, wiara w szatana jest naturalną konsekwencją tej pierwszej, a wiara w piekło – naturalną konsekwencją tej drugiej.
Teraz po bohaterach bigbrothera i bokserkach przyszedł czas na kolejnych kompetentnych reprezentantów narodu – efekt demokracji – i na to nic się nie poradzi.
Zastanawia mnie czym autor może poprzeć twierdzenie o mocy krzyża – tego, czy innego? Od tego już blisko do stwierdzenia, że dorosły facet wierzy w szatana i piekło umiejscowione gdzieś pod ziemią…
Nie po raz pierwszy JWP Semła urządza chamskie jazdy po autorach. Kiedyś już nawet sugerowałem, że warto byłoby zrobić coś z tak zawyżonym poziomem żółci ;-) Jeśliby ktokolwiek znalazł rzeczową polemikę tego Pana z dowolnym artykułem, to uprzejmie proszę o wskazanie tejże.
Przeczytam z przyjemnością!
@wojtekhooker,
witaj na bobrzanach
najpierw należy odgraniczyć jakiś tam księży i ich zachowania,które są dalekie od tego jakie być powinno, od tradycji,dorobku kultury,wartości RP,czy się to nam podoba czy nie możemy sobie od tak zmazać chrześcijaństwa z naszej historii i należy uszanować tą historię chrześcijaństwa związaną z naszym krajem,właddców,królów ,którzy wiązali z chrześcijaństwem przyszłość Polski.
no ale jeżeli będziemy na to spoglądać przez pryzmat ojca natanka ,albo przez dzisiejszy materializm większości księży to wogóle ściągajmy wszędzie krzyże,rozbierajmy kapliczki przydrożne a w ich miejsce dajmy św.nergala jak uzdrawia kalekich….,bo to jest wartość,tożsamość przyszłość.
Ta wymiana zdań wydaje mi się nieco hermetyczna. Nie bardzo wiem, co „cemoi07” ma na myśli przywołując Konstytucję, w odniesieniu do tekstu Macieja Małkowskiego? W czym pogląd MM, wyrażony w tekście, kłóci się z prawem?
Skup się Człowieku. Napisałem: „…w Konstytucji WIDAĆ każdy wyczytuje to, co UWAŻA…”, a nie: „…w konstytucji każdy odczytuje sobie to co chce.” Jeśli nie czuje Pan różnicy, nie mamy o czym rozmawiać.
Ks. Sowa mówił o tym co krąży po mediach w zasadzie w dzień po wyborach. Sugerował też na antenie Radia ZET, aby ściągnąć Krzyż na czas ślubowania. Nieźle…
Jeśli zaś chodzi o historię, to raczej warto skupić się na pochodzeniu Krzyża, a nie na tym kto, jakie bezeceństwa pod nim wyczyniał i widać wyczynia po dzień dzisiejszy.
Proponuję też uspokoić emocje, bo to niezdrowe na wieczór. Trzymaj się Pan :)
@ Panie cemoi07,
do każdego użytkownika bobrzan (chyba) zwracam się pre TY, jakoś w necie ta forma jest przyjmowana, jeśli uraziłem, przepraszam i więcej się to nie powtórzy.
Zareagowałem, bo nie spodobało mi się słowo „pieprzenie”.
ps. Panie Bernardzie, dlaczego Pan zwraca się do mnie przez -ty. Czyżby byliśmy sobie przedstawieni, a ja z racji wieku byłem łaskaw zapomnieć?
Skoro jest Pan strażnikiem dobrych manier niech Pan zacznie pracować nad własnym savoir vivrem
Panie Bernardzie, dla Pana forumnowym chamstwem jest nazywanie rzeczy po imieniu?
Czy ja muszę przeprowadzać egzegezę każdego zdania które napiszę, bo Pan go nie rozumie albo ono nie pasuje do pańskiego obrazka?
Poczytaj Se Pan, co dzisiaj ks. Sowa w Radiu Zet powiedział, i co Pan Małkowski pisze. Przecież to nic innego jak kolejne ślizganie się na krzyżu, kolejne jego instrumentalne traktowanie, publiczne okazywanie pogardy dla ludzi o innym światopoglądzie niż własny.
I nie pisze tego jakiś niedouczony cwaniak, a człowiek który wiedziałby jak zinterpretować na egzaminie z prawa konstytucyjnego zapis konstytucyjnej preambuły i artykułu 25, o ile chciałby zdać.
Czy kolejnym pieprzeniem nie jest odpowiadanie, że w konstytucji każdy odczytuje sobie to co chce. Panu Małkowskiemu chyba Konstytucja pomyliła się ze Starym Testamentem, bo Konstytucja jest prawem w którym numerologiczne interpretacje nie powinny mieć miejsca.
Każdy z nas ma psi obowiązek przestrzegać Jej zapisów, jeżeli nie z szacunku dla siebie to przynajmniej ze wzgledu na poszanowanie praw innych.
O krzyżu wypowiadał się nie będę, nie jest to symbol jednaki dla wszystkich. Dla niektórych pod jego znakiem wymordowano, spalono na stosach i wyrżnięto miliony ludzi. Pan Maciej niech sobie na ten temat porozmawia z ojcem, może On rozjaśni mu trochę wiedzę historyczną.
I na koniec, skoro Pan Małkowski odpowiada mi personalnie, może pokusiłby się o ad rem odpowiedź.
Panie Cemoi07, na Krzyżu, zresztą jak każdy chrześcijanin, od urodzenia chcę (jak Pan to określił) „wjechać” do Nieba. Nieskomplikowane, prawda? A w Konstytucji widać każdy wyczytuje to, co uważa. Ja akurat myślę o tym fragmencie:
„…wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach, nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej, zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku, złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie, świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej…”
Ps. Rozumiem znaczenie i wagę słów, których używam w swoich wpisach.
@ cemoi07,
z tym logowaniem na bobrach i z tymi bobrami to chodzi m.ni. o to aby unikać forumowego chamstwa. Maciej został zaproszony na bobry do roli autora i z tego zaproszenia korzysta. Uszanuj to, jeśli możesz, skoro korzystasz z tej strony.
Panie Małkowski, a Pan to gdzie chce na tym krzyżu wjechać, dostrzegł Pan dla siebie kawałek wolnego miejsca do odbicia się z niego?
Dostał Pan może legitymację od ks. Sowy do pieprzenia po regionalnych forach?
Jest Pan ponoć absolwentem Prawa, powinien więc znać wagę używanych słów, np. powinien Pan wiedzieć co znaczy ZATRUDNIAĆ, ponad wszystko powinien Pan rozumieć prawne znaczenie Konstytucji RP, a szczególnie zapisów Preambuły i Art.25.