Naprawdę miałem co robić w piątkowe, malowane słońcem, wrześniowe popołudnie. Na debatę wybrałem się, aby 9. października mieć czyste sumienie, że poznałem większość bolesławieckich (i nie tylko) kandydatów do Izby Niższej naszego Parlamentu.
Nie przypominam sobie, aby ktoś wcześniej w Bolesławcu przygotował tego typu debatę, dlatego też było w tym trochę ciekawości jak będzie. I tu ukłon w stronę redakcji portalu bolec.info, która porwała się na organizację takiej konwencji poznania kandydatów. O debacie dowiedziałem się z internetu. Przyszedłem punktualnie o godz. 16.30 i od razu zaskoczyła mnie niezbyt duża frekwencja. Na sali prawie same znajome twarze, samorządowców, radnych, działaczy politycznych i garstka mieszkańców. W prezydium natomiast sześcioro kandydatów różnych opcji. Można się zastanawiać dlaczego tak mało zainteresowanych: śliczna pogoda?, odległość od centrum?, reklama?, małe zainteresowanie polityką?. Chyba wszystkiego po trochę…
Gong, i padły pierwsze pytania od czytelników. Każdy z kandydatów otrzymywał inne zagadnienie, a ten z marszu musiał odpowiadać. Dość kłopotliwa sytuacja, bo jak tu w ciągu minuty, czy dwu podać receptę na rozwiązanie wielu bolączek targających nasz kraj niezbyt dobrze się na tym znając. Kandydaci w ciągu kilku sekund musieli stać się kimś innym i troszkę pościemniać. Inżynier musiał stać się fachowcem od oświaty, pracownik służby zdrowia ekspertem od odnawialnych źródeł energii, a politolog ekonomistą. Na twarzach kandydatów malowały się więc różne grymasy: zdziwienia, strachu, przejęcia, zaskoczenia i wesołości (szczególnie jak drugiemu nie szło). Czuli się zapewne trochę jak studenci na ustnym egzaminie, do którego są niezbyt dobrze przygotowani. Przyznam, że trochę żal mi się zrobiło siedzących przed plutonem egzekucyjnym jakim była redakcja portalu. Mimo to, zapamiętałem jednak dwie osoby, Dariusza Kwaśniewskiego (PO) i raczej Przemysława Moszczyńskiego (Ruch Poparcia), którzy wiedzieli czego chcą i o czym mówią. Ich przekaz był jasny i skoncentrowany. I jako, że z programem Palikota nie jest mi po drodze, a poglądy Pana Kwaśniewskiego dobrze znam, zacząłem się troszkę nudzić, utwierdzając się w swoich wcześniejszych wyborach odnośnie kandydata. Moje sumienie zostało uspokojone, a w głowie coraz głośniej brzmiała sentencja chińskiego filozofa Lao Tse: „Kto wie o swojej niewiedzy, objawia największą mądrość”. I tu moja nadzieja, że debatę mimo wszystko opuściło wielu mądrych ludzi.
Godz. 17.45. Debata trwa w najlepsze; sms od córci: „Tato, gdzie jesteś? Taka piękna pogoda, chodź na kasztany, będziemy robić ludziki…”
Oprzytomniałem. Zerwałem się na równe nogi, rzuciłem „do widzenia” i wyszedłem…
na to
ZMODEROWANO
wielu czeka jak na szczescie
bo nie jest w stanie sie samemu wyrwac
masz racje tam bylo spieprzaj ale tego zaden dziad nie zrozumi, dlatego mamy coraz wiecej dziadow
erekcjato homolapa
powiedz mi prosze ZMODEROWANO
sily mnie juz opuscily
daremnie sie nie uzalaj
chocby sie krople toczyly
szybko sie kryjac w zaroscie
by odejsc nie mam juz sily
bola mnie miesnie i koscie
i mysli mnie opuscily
powiedz mi prosze ZMODEROWANO
moze mi wiara powroci
na mnie juz winy nie zwalaj
niech mnie ktos w koncu wyrzuci
nie mialem checi do walki
ani zamiaru sie poddac
mozg mi wsadzili do pralki
musialem sie caly oddac
nie wiem jak sobie poradze
zrobic nic recznie nie umie
stracilem nad soba wladze
i stalem sie zerem w sumie
zlituj sie troche nade mna
ostatni raz sie postaraj
przerwij juz ta przyszlosc ciemna
powiedz mi prosze ZMODEROWANO
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
kandydacie od koryta
Mickiewicza jestem w stanie przyjąć znacznie więcej : )
Kaczyński kazał dziadowi chyba jednak spieprzać : )
myslec tobie nie zabronie
bo wiem, zes krytyk wysoki od sztuki wysokiej, mickiewicz i inni tez byli grafomanami o czym zapomniales, aczkolwiek nie porownuje sie do nich.
nic mi nie pozostaje jak podziekowac za tresciwy i dosadny koment, a wulgaryzm ukradlem kaczynskiemu, dla nierozpoznania pozbylem sie „dziada”
myślę że bez wulgaryzmu ta grafomania też pozostałaby grafomanią
Jedyne, co skoczyło, to moje ciśnienie. Jak patrzę na te wyniki, to widzę, że kolejnym milowym krokiem w rozwoju Polski, oczywiście po Orlikach, będzie „bazar w każdej gminie”, bo kolejna koalicja z PSL dojdzie do skutku.
Orliki i bazary, tego Polska potrzebuje!
I skoczyło. Kto wie, kto wie…
Dane z godz. 8:45 na podstawie 50,37% protokołów do Sejmu i 41,55% do Senatu:
Dariusz Kwaśniewski – 7. wynik na liście,
Jerzy Zieliński – 3. wynik.
Szczegóły http://wybory2011.pkw.gov.pl/wyn/020000/pl/okr-1.html#tabs-1
Na godz. 9:30 na podstawie 90,04% protokołów
Dariusz Kwaśniewski – 6. wynik na liście
Jerzy Zieliński – 2. wynik
Po 13.00 wszystko jasne. Nie mamy ani posła, ani senatora.
Boskie te ludziki, przetestowaliśmy z synkiem. Czad!
Dziękuję za troskę Panie Adamie, ale aż tak źle nie jest :) Polecam właściwości lecznicze kasztanów i kasztanowych ludzików. Pozdrawiam równie ciepło.
Pozostaje mi tylko przesłać Panu wyrazy szczerego współczucia z powodu intelektualnego zranienia tą debatą. Pozdrawiam ciepło.
Kasztanowe Ludziki, lista nr…