W siedmiu na dziesięć newsów w podsumowaniu tygodnia lokalnej telewizji występuje obecny prezydent miasta. Na drukowanym POrtalu miłośnicy kandydata PO mogą np. wrzucić promujący go filmik z YouTube, zwolennicy innych kandydatów – już nie.
Na portalu pewnego „dziennikarza” w sondzie wyborczej nie ma dwóch kandydatów.
Telewizja Lokalna do emisji spotów PO wymagała zgody pełnomocnika krajowego komitetu PO. Wymagała tego podobno jako jedyna telewizja w kraju.
Postanowiła też, że nie wyemituje jednego spotu komitetu Bogdana Nowaka.
Dodajmy kłamstwa w mediach na temat odmowy rejestracji listy komitetu Bogdana Nowaka. Dodajmy do tego fakt, że wszyscy kandydaci deklarujący start w wyborach mogli wypowiedzieć się w Telewizji Lokalnej a także wziąć udział w programie Rozmowa Tygodnia, ale nie dotyczyło to Ireny Dul i Dominika Chodyry.
Walka wyborcza w Bolesławcu nie polega na sporze kandydatów, programów i ofert dla wyborców. Walka wyborcza w Bolesławcu polega na zmaganiach z mediami.
Taki filmik mi się przypomniał:
Dobrze nam w tym PRL-u.