Wystawa IPN, wystawa Bolesławiec – Bautzen i inne – ważne, potrzebne i ciekawe – takie atrakcje mogliśmy oglądać dotychczas na niezbyt estetycznych stojakach w Rynku. Treść zwykle usprawiedliwiała ich obecność. Teraz ze stojaków zrobiono nośnik reklamowy a miasto, zamiast prezentacją wystaw, zajmuje się promowaniem portu lotniczego we Wrocławiu. Skutki wycieczki władz do Włoch, czy alibi dla reklamowego wykorzystania stojaków w najbliższym czasie?
Co ciekawe otwarcie „wystawy” uświetnił prezydent miasta i zrelacjonowały nawet media. W tym tempie marketingowego rozwoju samorządu wkrótce mamy szansę na medialne relacje np. z powieszenia billboardu Biedronki z udziałem miejskich VIPów.
TUTAJ znajdziesz relację z wernisażu
już na to wpadłem :)
Gdybyś był teraz dziennikarzem – to mógłbyś zapytać rzecznika. A że jesteś w sztabie – to zawsze możesz zadzwonić i zapytać o możliwość komercyjnego wykorzystania stojaków w kampanii mimo wszystko kandydata :)
I jak byś się teraz zachował na miejscu marketingowców berlińskich portów lotniczych, które oferują o wiele szersze usługi? Bo ja bym wysłał pisma z prośbą o reklamę do UM : )
To nie jest kwestia tej jednej reklamy. To jest też kwestia reklamowania i dystrybucji prywatnych gazet w urzędach (w starostwie też) albo telewizji (tylko jednej) na stronie UM.
Też się czepiam?
@Bernard – to nie jest jednak reklama baru piwnego, tylko ścisła informacja regionalna i turystyczna o najbliższym (krajowym) porciku lotniczym w naszym województwie.
@Bruner,
luzik, to tylko zdarzająca się na bobrzanach fotoszopka, jak zwykle czepiająca się detali. Pewnie, że są większe problemy, ale udział władz samorządowych w kampanii reklamowej jakoś mnie razi. Bez względu na to kto w tych władzach jest.
Sympatyczny Brunerze
Stąd wniosek ciśnie się na usta, że potrzebna nam jest w tym mieście odmienna, nowa kultura organizacyjna, w której samorząd będzie partnerem dla przedsiębiorcy a zasada synergii nabierze prawdziwego znaczenia, a nie będzie tylko słowem kluczem.
Przypowieść o takich dwóch, co przyszło rozwiązać problemem i upewniło się nawzajem, że nie da rady go rozwiązać minie, bo przyjdzie trzeci nic o tym nie wiedząc i rozwiąże go na poczekaniu.
Czekam cierpliwie, który z kandydatów zacznie nas upewniać w tym, że z gruntowną znajomością rozwoju cywilizacyjnego myśli globalnie a będzie działał lokalnie i to zdecydowanie. Bez gadulstwa o mrzonkach, które załatwia się same poprzez inne lepsze zarządzanie. Pozdrawiam ciepło z sympatią.
@Bernard – sorry, ale mamy tu do czynienia z kolejnym pseudoproblemem. Za chwilę usłyszymy argument, że samorząd miejski odbiera chleb prywatnym przedsiębiorcom. Po moich zdjęciach nikt nie zadał pytania – kiedy na przykład w ramach różnych synergii zaplanowany jest remont tego UFO w środku miasta, które zwyczjanie już się rozpada. Tymczasem załoga UFO planuje przesiadać się w bardziej strzeliste obiekty. W 10 sekund wyliczę 10 poważnych problemów, które są w tym mieście do przedyskutowania I nie będzie to sprawa tablic reklamowych, ani godzin wyłączania iluminacji.
Jak napisał jeden z kandydatów”: Są sprawy, których załatwienie jest dla urzędników „bułką z masłem”. Zdaje się, że zawodzą zmysły – bo sporo wokół czerstwych bułek i zjełczałego masła.
Szanowny Bernardzie
Stanowcze tak samorząd powinien zajmować się reklamą wówczas, gdy jej cel stosowania jest ściśle określony wraz z narzędziami do pomiaru jej skuteczności osiągania celu. Uważam ze samorząd powinien zajmować się działalnością we wszystkich dziedzinach życia i realizować to poprzez swoje instytucje. Być aktywnym, doświadczonym i głęboko świadomym partnerem w układach publiczno prywatnych do realizacji zamierzeń dużo większych niż te, które może zrealizować sam poprzez soje instytucje. Samorząd nie może być tylko tępą władzą, która sprowadza wszystkie problemy do jednego wymiaru i wydaje decyzję tak lub nie. Pozdrawiam ciepło.
Uważam, że wystawa Biedronki, ze strategicznego dla miasta punktu widzenia, jest duzo bardziej pożądana.
Naprawdę uważacie, że samorząd powinien zajmować się reklamą?
@Tryton – po namyśle stwierdzam, że wszystko bym zlikwidował. Wszystko.
Mim o wszystko Bruner, ja bym to zlikwidował.
Podobnie jak Fobiak zapytam: komu to przeszkadza?
A nie lepszy byłby telebim na te reklamy ? :)
Jak szaleć, to szaleć ! ;)
No to zlikwidować Muzeum i dać pieniądze na Muzeum Historii Polski, podobnie jak na Policję. A co!
@Trytonie,
może lepiej powieście reklamy na ścianach Muzeum Ceramiki, w sumie tam też wisiały jakieś wystawy czy inne bzdury a powierzchnia reklamowa jak znalazł.
” …..Dodatkowo w tym roku z naszej oferty skorzystało już ponad sześciuset pasażerów. ….”
Ktos mi wytlumaczy o co tutaj chodzi?
Zlikwidować stojaki i lotnisko… Straż Miejską tyż!
a komu to przeszkadza?