Dobiliśmy do połowy wakacji, skończyły się narzekania na upały, za dwa dni zaczną się narzekania na opady. Odwołają zakaz wstępu do lasu z okazji suszy, ogłoszą alarm powodziowy. Czyli jak zwykle.
Oglądałem nie tak dawno jakieś czasopismo z dużymi obrazkami i tam na zdjęciu siedziała na rowerze gwiazda, czyli jakaś osoba będąca „na tak” lub występująca w reklamie loterii, w której wystarczy wysłać pusty esemes – bo ona, gwiazda, chce rozdać pieniądze nam wszystkim. Podpis pod zdjęciem głosił, że ta jakaś Kasia prowadzi ekologiczny tryb życia. I pomyślałem sobie, że gdy 30 lat temu – tata wprowadzał mnie w arkana kolarstwa za pomocą kijka i roweru Pawik, ukrył przede mną fakt, że wkręca mnie w jakiś ekologiczny tryb życia. Potem przesiadłem się – na rower Universal, a po nim – ciekawostka, na rower Paw. Komuna wykazywała widać, jakiś silny sentyment do tego ptaka w skojarzeniu z cyklizmem.
A może kojarzył się komuś z ekologią. Potem miałem jeszcze większą ilość różnych rowerów i jeździłem na nich w różny sposób – nazywano to kolarstwem górskim, szosą, zjazdem, podjazdem – ale dopiero Kasia na siodełku uzmysłowiła mi, że to co robię od lat to nie jazda na rowerze, a ekologiczny tryb życia.
Jako, że Unia Europejska jest bytem na wskroś nowoczesnym – sądzę, że ona również hołduje ekologicznemu trybowi życia i do niego zachęca, dlatego w roku 2004 ze środków Phare wyasygnowano 29 tysięcy Euro na stworzenie w okolicach Bolesławca systemu ponad 200 km szlaków, oznaczeń i informacji rowerowej. Projekt obejmował wyznaczenie, oznakowanie tras, opracowanie i wydrukowanie map, stworzenie serwisu internetowego, wyprodukowanie i rozmieszczenie znaków i tablic informacyjnych przy trasach. Muszę przyznać, że całość tego przedsięwzięcia była zrealizowana jak na krajowe warunki imponująco dobrze. Ktoś przygotował świetny projekt. Trasy były ciekawe. Dobrze oznaczone – znakami malowanymi na obiektach, drewnianymi i pięknymi aluminiowymi (sic!) drogowskazami. W miejskiej informacji turystycznej dostępna była profesjonalnie opracowana mapa, zaś w internecie stworzono w technologii flash naprawdę rzetelny, interaktywny, serwis z animowanymi planami i poziomicami bolesławieckich szlaków rowerowych.
Twórcy projektu, nie wzięli jednak pod uwagę, że samo wstąpienie do UE, nie jest rodzajem przejścia przez magiczne wrota, który to akt – biedne, sfrustrowane społeczeństwo kradnące kable z transformatorów pod napięciem, przekształci w kulturalnych, wyluzowanych i łaknących kulturalnej rekreacji obywateli świata.
Już tydzień po inauguracji projektu, lokalni sortownicy metali szlachetnych ukradli co do jednej, po czym zapewne poddali eko-recyclingowi – aluminiowe tablice i znaki z opisami i oznaczeniami szlaków. W ciągu następnych kilku tygodni – sfrustrowani rekreanci załatwili pozostałe drewniane oznaczenia. Do dnia dzisiejszego pozostały te, namalowane na drzewach, bo nie łatwo coś takiego zdrapać, a także duże tablice z mapami szlaków – między innymi na skraju lasu, przy końcu ul. Piastów.
Dochodzą mnie ostatnio słuchy, że planowane jest wyznaczenie i utworzenie kolejnych szlaków rowerowych – starym traktem kolejowym w kierunku Iwin i dalej Grodźca. Pomysł jest pod każdym względem godny pochwały. Trzeba to jednak zrobić w taki sposób, aby recyklingowcy i frustraci nie mieli możliwości ukradzenia czegoś, za co zapłacili tak polscy jak i europejscy podatnicy.
Dzisiaj stwierdziłem, że zniknął serwis internetowy z mapami i opisem szlaków rowerowych, który dostępny był pod adresem http://www.rowery-boleslawiec.pl/ – jedna z ostatnich pamiątek po owym projekcie Phare.
Uważam, że szkoda bardzo tego serwisu i pieniędzy publicznych jaki na ten cel wydano, mimo więc, że domena już przepadła – chciałbym zaoferować bezpłatnie samorządowi hosting tych materiałów, na własnych serwerach – np. na serwerze klubu kolarskiego Cyklosport Bolesławiec.
Proszę jedynie o kontakt celem ustalenia szczegółów i udostępnienie plików, z których zbudowany był serwis.
@Macieju, jestem pod wrażeniem :) Szczególnie, że nie napisałeś przy okazji, jak to mają w zwyczaju niektórzy, listu do mieszkańców Bolesławca i okolic, jak bardzo jest Ci przykro z powodu braku tabliczek i że ich niedobór też Ci doskwiera, bo codziennie sam jeździsz po tych nieoznakowanych drogach ;-)
@Maciej Małkowski – dziekujemy za szybką reakcję i przedstawione informacje. Myślę, że lokalne środowisko związane ze sportem i rekreacją rowerową gotowe jest do współpracy w zakresie konsultacji, czy opracowania nowych tras rowerowych.
@Macieju Małkowski,
witam po aktywnej stronie na bobrzanach
Witam, po zarejestrowaniu się na Bobrzanach wklejam moją odpowiedź w tej sprawie zamieszczoną jakiś czas temu na Facebook’u we wtyczce Bobrzan:
Bruner, dziękujemy za propozycję nieodpłatnego hostingu „rowerowej” strony. Przerwa w „dostawie” spowodowana jest przeniesieniem serwisu na serwer Urzędu Miasta, gdzie za utrzymanie tej strony nie będzie trzeba dodatkowo płacić. Oczywiście, mogło się to odbyć bardziej płynnie za co przepraszamy. Serwis zostanie zaktualizowany i powinien lada dzień ponownie wystartować*. Dodam, że Miasto podejmuje szereg działań zmierzających do upowszechnienia tego wspaniałego sportu i formy spędzania wolnego czasu. Oczywiście dzieje się to również m.in. przy wsparciu bolesławieckiego klubu „Cyklosport” przy organizacji imprez MTB wspólnie z MOSiR. Dodam, że od jakiegoś czasu koordynujemy prace związane z inwentaryzacją istniejących ścieżek na terenie całego powiatu bolesławieckiego (w celu ich oznaczenia i przyszłej budowy), wyręczając niejako samorząd, który z oczywistych powodów powinien się tym zająć. Niestety, nie wszystkie gminy chcą partycypować w tym projekcie i tu jest problem. Mam nadzieję, że niedawno podpisane porozumienie o wzajemnej współpracy gmin naszego powiatu dla rozwoju lokalnej turystyki pomoże w dopięciu tych spraw. Ponadto jest szansa na pozyskanie środków na budowę ścieżek rowerowych w mieście z EWT, gdzie wspólnie z powiatem Goerlitz miasto Bolesławiec złożyło projekt (tfu, tfu nie zapeszam). Kolejno remontowane drogi w mieście wyposażane są w ścieżki rowerowe. Niestety, w Bolesławcu oprócz dróg będących w zarządzie miasta są jeszcze drogi powiatowe, wojewódzkie i krajowe, przy remoncie których nie zawsze bierze się pod uwagę powstające ścieżki na drogach miejskich, które powinny tworzyć stosowną sieć. Aż chciałoby się rzec: „gdzie kucharek sześć….” Mimo wszystko jestem pełen wiary i nadziei, że nie tylko ten projekt uda się zrealizować z powodzeniem. Jeszcze raz dzięki za troskę i połamania szprych życzę :)
*Już działa pod adresami
http://rowery.boleslawiec.eu/ lub http://boleslawiec.eu/rowery .Pojawił się również odpowiedni klawisz na stronie UM.
na naszym fejsbuku jest info o tym, co dalej ze stroną rowerową,
dodaję ja również w kategorii ZAJRZYJ po prawej na str. głównej bobrzan
Bo to jest takie dziwne podejście – wyszarpniemy kasę, może się uda. A jak się już udało, to nie doceniamy tego, co dostaliśmy: łatwo przyszło, łatwo poszło. Szkoda, że nie potrafimy tego optymalnie wykorzystać.
Dlatego należy docenić nowe zapisy unijne dotyczące e-dotacji – ludzie lecą po nie jak opętani, nie zauważając zapisów drobnym druczkiem (że dochód ma być tak wysoki jak dotacja, po określonym czasie). A jak mawia moja znajoma: Unia jest dobra i sypie kasą z budżetu, ale tak jak Pan Bóg też się kiedyś zdenerwuje i pogrozi nam palcem. I będzie to bolesne w skutkach :(
@Bruner, daj cynk na bobrzanach jeśli ktoś zareaguje na Twoją ofertę.
@mariusz – te singlowe ścieżki to jest ostatnio bardzo modna sprawa u Czechów i Słowaków. Podobne znajdziesz w okolicach Liberca – są piękne. Róbmy je! Tak! Ale Mariuszu… pewnie wiesz, że robimy 21 sierpnia z Czechami wyścig szosowy po Górach Izerskich. W ramach tego samego projektu UE. Ktoś dowcipnie zauważył, że w PL potrzebna jest jedna strona dokumentacji i uzgodnień urzędowych na 1 km wyścigu kolarskiego. U Czechów większość rzeczy: není problém :) Ma się takie wrażenie, że tam traktuje się obywateli jak dorosłych odpowiedzialnych przed prawem. U nas jak gówniarzy, którzy muszą udowadniać wszystko – począwszy od wieku, miejsca zamieszkania, po udokumentowanie każdego zdania zawartego we wnioskach.
Uczmy się od Czechów ! za kasę z podobnego źródła budują piękne trasy rowerowe takie do jeżdżenia z uśmiechem na ustach i radością życia z pedałowania :-) http://www.singltrekpodsmrkem.cz/ utworzyli organizację która zajmuje się rozwijaniem takowej infrastruktury, http://www.cemba.cz/