Niezależna Inicjatywa Otworkowa zaprasza do obejrzenia największej kamery otworkowej w mieście. Inicjator akcji, Jarosław Sawicki (na zdjęciu), przerobił pokój na aparat fotograficzny. Odwiedzający będą mieli okazję wejść do środka i zobaczyć jak działa camera obscura (tłum. z łac. zaciemniony pokój).
– Taki aparat widziałem już w Niemczech a zainspirował mnie Grzegorz Sidorowicz – mówi Sawicki. – Chodzi o to, aby ludzie zobaczyli jak działa aparat fotograficzny od środka, aby przyszli tu i poczuli się jak światłoczuła klisza.
Jarosław Sawicki na co dzień jest tłumaczem języka angielskiego. W wolnych chwilach zajmuje się m.in. fotografią. Lubi robić zdjęcia starym dworcom kolejowym, nieczynnym torowiskom i opuszczonym fabrykom.
Jego akcja odbędzie się w sobotę, 29 maja w godzinach od 10.00 do 16.00 w mieszkaniu przy ulicy Warszawskiej 22/23/4 w Bolesławcu. Wejścia do wielkiego aparatu tylko o pełnych godzinach.
Osoby, które nie będą mogły w tym dniu uczestniczyć w pokazie, mają możliwość uzgodnienia innego terminu pod numerem 504 790 061.
Gdziekolwiek w oświetlonym wszechświecie każde zdarzenie jest zapisywane przez światło i w tym właśnie momencie gdzieś w przestrzeni kosmicznej staje się widoczne.
pęd światła jest dla nas niezauważalny. Światło, wyprzedzając percepcje, pada na przedmioty. ukazuje moment tuż przed ujawnieniem lub też tuz przed zanikiem. Ukazuje czas.
Pasjonująca nieczułość światłoczułości. Nieubłagany instrument ponadczasowości jest jak czysto fizyczne doświadczenie nie zawsze namacalnej obecności.
Światło-moc-nie-do-określenia; jej efemeryczny byt jedynie powierzchownie nawiedza światłoczuła emulsję i tylko we fragmentach możne nam być dany……
Fotografia jest pułapka. Odtwarza proces zauważenia, tak rzadko dziś praktykowany. Zamrożony zostaje moment, gdy jak niewidomi patrzymy i nie jesteśmy w stanie rozpoznać. Widzimy jedynie zalążek, źródło, a ledwie rozróżnialne szczegóły działaj podprogowo,sa igraniem z naszą podświadomością,z czasem, z kodami czy szablonami. Brak danych wprawia nas w zakłopotanie, czasem bezradność. Dla wielu Fotografia, kod czasu pozostaje nieodczytywalny …..
zawsze powtarzam: nigdy młody pinholowcu nie grzeb dwa razy przy tej samej dziurce:)))
Byłem, robi to wrażenie.
pinholowców kręcą otworki mniejsze niż 0.5mm , wiec dziewice sa w zakresie zainteresowań….
Acha, dziewice zapewne mile widziane ;-) hihihi
To chyba jedna z najbardziej niesamowitych spraw jakie były w Bolesławcu. To trzeba nagłośnić!!! :-) Nieeee no! szacun :-)
To ci heca, co się zowie ; )
kamerę kamerę kamerę..trza szukać dawcy na kilka godzin tego ustrojstwa !!!
Może trzaśniem jakiegoś Pinhola ? W sobotę dostarczę wszelkie niezbędne gadżety…
obecność obowiązkowa !! ;)