My, bolesławianie, zgodnie z pomysłem władz rządzących miastem 10 lat temu… Tak mogłoby się zaczynać ogłoszenie o sprzedaży części placu Popiełuszki pod budowę centrum handlowego, które przed laty nie mogło tam powstać. Przeciwko jego budowie odbyło się nawet referendum, którego satyryczny opis w postaci BOLEC NIUS z 2003 roku znajdziecie TUTAJ. Urząd miasta w naszym imieniu ogłosił właśnie trzeci już przetarg na działkę w kwartale ulic: A. Asnyka, K. Miarki, I. Łukasiewicza i Bielskiej.
Cena wywoławcza działki o powierzchni 1.4400 ha wynosi 15.280.000 zł (słownie: piętnaście milionów dwieście osiemdziesiąt tysięcy złotych). Wadium w gotówce wynosi – 3.000.000 zł (słownie: trzy miliony złotych). Przetarg ogłoszono 1 kwietnia. Gdyby ktoś chciał kupić, to szczegóły TUTAJ.
Warto dodać, że w pierwszym przetargu cena wywoławcza wynosiła 24 miliony złotych, w drugim już 19,5 miliona.
PO robi większość inwestycji bez przetargu , więc nie potrzebna jest im reforma tej ustawy . W socjalizmie wyznaje się model gospodarki oparty na podaży , a nie na popycie . Wprowadzenie zasad gospodarczych Szkoły Austriackiej rozwiązałoby problem „bubla „. Problem w tym ,że lemingi albo nie potrafią albo nie chcą zrozumieć ,że socjalizm to utopia . Mało tego biedny leming myśli , że właściciel firmy produkującej cokolwiek płaci podatki . I jest uszczęśliwiony że bogatemu zabierają więcej , co jest całkowita bzdurą . Więc głosuje na cudaków z PO PIS SLD PSL itp. socjalistyczne twory .
Pomijajac czy macie wszyscy sklerozę i w jakim stopniu: Okudżawy „Balada o żołnierskich butach”
http://www.youtube.com/watch?v=_9hMdjnNBVQ
Tani, wątpliwej jakości wyrób.
@Lolka, przepraszam, ale chyba naprawdę mam sklerozę. Jednak skoro ty uważasz, że grałem świetnie, to i z Twoją pamięcią nie jest najlepiej :)
@ Tryton, jaką chińszczyznę masz na myśli?
PO miała zminić ustawę o zamówieniach publiczych w tym zakresie. Jednak od kilku lat nic się takiego nie stało. Zarówno onegdaj PiS jak i dziś PO toleruje „chińszczyznę”.
Bernardzie, najważniejsze, że ja pamiętam i nie chcę Cię komplementować, ale świetnie akompaniowałeś ! :)
@Lolka, ale tobie nie akompaniowałem? Bo nie kojarzę ani osoby ani sytuacji choć fakt że mam golupującą sklerozę.
@Jegomościu, przetarg na USŁUGI wygrywa firma oferujące najniższą cenę, Tutaj, przy sprzedaży jest odwrotnie, Cena podana przeze mnie w informacji to cena wywoławcza, któa może wzrosnąć. O Ile są chętni do zakupu. A co do Pratchetta, powiela starą zasadę mówiącą, że ubogich nie stać na rzeczy tanie.
Jegomościu, moim ulubionym autorem piszącym o butach, jest Okudżawa – pewnie Tobie to nic nie mówi, ale Bernard grał kiedyś na gitarze, a ja śpiewałam…
Zacytuje ci mojego ulubionego autora – Terrego Pratchetta:
„Weźmy na przykład buty. Vimes zarabiał trzydzieści osiem dolarów miesięcznie, nie licząc dodatków. Porządna para skórzanych butów kosztowała pięćdziesiąt dolarów. Ale para butów, na jaką mógł sobie pozwolić – całkiem przyzwoita na jeden czy dwa sezony, bo potem zupełnie przetarła się tektura, przeciekająca jak demony, to koszt około dziesięciu dolarów. Takie właśnie buty zawsze kupował Vimes i nosił je, aż podeszwy były tak cienkie, że w mgliste noce po kamieniach bruku poznawał, gdzie w Ankh-Morpork się znajduje.
Jednak dobre buty wytrzymywały lata, długie lata. Bogatego stać na wydanie pięćdziesięciu dolarów na parę butów, w których po dziesięciu latach wciąż będzie miał suche nogi. Tymczasem biedak, którego stać tylko na tanie buty, wyda w tym czasie sto dolarów -a nogi i tak stale będzie miał przemoczone.
To właśnie kapitan Vimes nazywał obuwniczą teorią niesprawiedliwości społecznej.”
Idea ekonomiczna jest na ogół taka, by kupić za najniższą cenę, a za najwyższą sprzedać ! ;-) Poza tym – oszczędzają bogaci, to i nam się opłaci oszczędzać przy budowie basenu ;-)
Ech… o tym prezydent już jakoś nie mówi… mówi za to o oszczędnościach przy budowie basenu…
Ja powiem szczerze nie rozumiem idei, że przetarg wygrywa firma oferująca najniższą cenę. To tak, jak bym zawsze idąc do sklepu wybierał najtańszy produkt…