Miałam zapłacić podatek od nieruchomości na konto Urzędu Miasta w Bolesławcu. Urząd Miasta w Bolesławcu ma konto w PKO BP SA. PKO BP SA ma agencję na ulicy Łokietka. Poszłam więc na ulicę Łokietka.
Miało być taniej, bo bez prowizji, bo wpłata na rachunek prowadzony przez PKO BP SA. Powiedziałam, że mam do zapłaty podatek od nieruchomości. Zapytałam, czy mogę zapłacić kartą. Mogę. Zapłaciłam.
Jakież było moje zdziwienie, gdy na wyciągu ze swojego konta w BZ WBK SA zobaczyłam, że tak naprawdę wyciągnęłam kasę z „obcego” bankomatu czyli bankomatu PKO i zapłaciłam podatek tą kasą. Za tę wątpliwą przyjemność zapłaciłam 5 zł prowizji. Było taniej … jak cholera. Panienka z okienka o prowizji nawet się nie zająknęła.
Dla mnie zapłata kartą to zapłata kartą, bez różnicy czy za podatek, czy za benzynę. Okazuje się, że różnica jest. Wymierna.
Za wygodę „się płaci” Joan :)
P.S.
Tryton.
Jak przeczytałem :
„Nie wiem czy wiesz, ale płacąc w sklepie kartą też ponosisz tego typu opłaty. Są one wpisane w cenę towaru”
to ubawiłem się do łez.
Aby przekonać się m.in. jak to z kasą w domu jest, proponuję film „Dom Zły” (twórcy „Wesela”) – czyli jak się zdołować na maxa.
Adamie, powraca więc do łask przysłowiowa, aczkolwiek ryzykowna, „skarpeta” :-)?. Gdybyś policzył wszystkie prowizje, opłaty za prowadzenie konta, za wydanie karty płatniczej i inne duperele, to wyjdzie Ci „minus”. Płacisz za to, że kasa w banku (podobno) bezpieczna i za to, że nie dostniesz w nocy pałą w łeb od amatorów wełnianej skarpety :-)
Szanowny Trytonie aż tak naiwny to nigdy nie byłem,ale uważam że przyzwoitym bankiem jest ten co robi kasę dla siebie na złożonych na moim koncie walorach a nie szczypie mnie jakimiś prowizjami opłatami za prowadzenie konta.Pozdrawiam
Serio Adamie? Ja z kolei myślałem, że bank rozdaje pieniądze ;-)
Naiwny też kiedyś byłem i sądziłem, że bank jest instytucją zaufania publicznego ale okazało się, że tylko do momentu jak ma cie ostrzyc jak owcę. Bo w tym momencie jego czuła opieka się kończy.Pozdrawiam
Nie wiem czy wiesz, ale płacąc w sklepie kartą też ponosisz tego typu opłaty. Są one wpisane w cenę towaru. Im sklep większy i ma większe obroty tym cena towaru może być niższa z tego powodu. Dlatego popularne biedronki nie decydują się na takie rozwiązania i dlatego mają taniej. Ehhh niestety, za wszystko trzeba płacić :-)
Jasne, wszystko logiczne, ktoś musi zapłacić za transakcję kartą, tylko że tak naprawdę tę świadomość ma się dopiero po fakcie. Tekst ma być ku przestrodze.
Joan, ależ to całkiem logiczne. Płacąc kartą w sklepie kupujesz jednak towar i tu sklep ma zysk. Płacąc kartą w banku nic nie kupujesz, a jednak bank musi wykonać operację i za to właśnie płacisz. A że tak dużo… cóż to już insza inszość.