W starostwie gazety schodzą na pniu, zwłaszcza te darmowe. Ale trzeba przyznać, że powiat dba o czytelniczy pluralizm. Uważam, że tę strategię trzeba rozwijać i obok stojaków na darmowe gazety powinny się znaleźć reklamy telewizji, reklamy gazet, za które czytelnicy płacą bez pośrednictwa fiskusa, oraz kilku rozgłośni radiowych.
Dwa stojaki w starostwie doskonale skomentowali dwaj panowie z zupełnie różnych epok:
Francis Mauriac rzekł (nie wiadomo, czy z myślą o petentach starostwa, czy też z myślą o urzędnikach):
Nie ma cierpienia, którego by nie złagodził kwadrans lektury.
Cezary Pazura w jednym z wywiadów powiedział:
Nam wpychają te lektury, które rozumieją nauczyciele, tzw. lektury „bezpieczne”. A później mają pretensje, że nie rozumiemy Witkacego.
Tabula rasa? Biała karta do czyjejś teczki? Odwrócony czek in blanco ;-)
Nie nagie, na tym z prawej jakaś niezadrukowana karta jest. Na wypadek jakby starosta miał jakąś nadwyżkę budżetową. Albo i nie starosta : )
Dwa „nagie” leżaki i taka dyskusja ?
Jestem pod wrażeniem Bernard :)
Bruner, a czy białe kobiety (nie takie stare) mogą też przeczytać?
Żart. Przeczytałam. Trawię.
Świetny temat na tekst Brunera. Przekonaliście nas, Bruner.
W ramach lektur „niebezpiecznych” należałoby starych białych mężczyzn zachęcić do lektury przedostatniego (10) polskiego wydania Le Mode Diplomatique. Tekst: Urbanizacja po polsku. Narodziny i kariera złych miast w trzech odsłonach.
Gazetę można nabyć w empikach.
Wszystkich zresztą, którzy aspirują do tego aby dyskutować o czymś innym niż dupa Maryny, zachęcam do zapoznania się z tym tytułem. Można dowiedzieć się m.in. na czym polega współczesna europejska myśl lewicowa. Tym samym dowiedzieć się dlaczego w polsce obowiązuje lewicowa bezmyślność.
@bnałtka – …a jak się nie szanuje, to się go zwyczajnie nie odwiedza. Też proste.
@bnałtka – jest jedna taka zasada kulturalnych. Cholernie prosta i jasna. Szanuje się gospodarza.
Wiedząc w jakich czasach żyjemy – potrafię zrozumieć, że wy tego zrozumieć nie potraficie.
Rozwijamy się, rozwijamy. Już dwoje „trolli” (pozwalam sobie użyć sformułowania Joan). Ho, ho, ho – idzie ku….lepszemu (?) ;)
Ben, musiałem napisać po polsku, bo Ty nie panimajesz w obcych językach.
Yours Travis.
Grażka, wyluzuj, wypadłaś z roli. Gdzie ten Travis?
Wiecie, że wszyscy zazdroszczą Obiektywnemu jego zalogowanego forum- łączki pachnącej, jak nowy zapach briz w kiblu najczystszej pani domu. I jego pieszczoszków użytkowników, którzy po to mają tak pachnąco, by nawet największe pierdnięcie Szefunia można było jakoś pozytywnie skomentować.
Jak się jutro po tej popijawie przywitacie z kibelkiem, nie zapomnijcie tu napisać, że bnautka jest fuj, a Beniu jest super, prawdziwy kumpel, gościu, debeściak i cool. Lepiej Wam po tym będzie…zwrócić.
@qmenu – nie wiedzieć czemu, to u ciebie wyczuwam zbyt silne zwarcie pośladków :)
Benedykcie bierz przykład z uzytkownikow i walnij sobie czasem setke :) Moze sie wyluzujesz :)
Pierre Dzący (13 Posterunek): Tu jest Polska! Tu się pije!
Beranrd, popieram! Też kiedyś dosiadłęm sie do bobrzan po spożyciu, co skutkowało nawet wyznawaniem uczuć :-). Może i Przynudzała zrzuci wyściółkę, to nam się Kminek zakocha :-)
Pomarańczowy ma wyściółkę, coby mu zimą jajeczek nie podwiewało :))))
Wprowadzam zakaz picia na stronie!
I am Travis!
Travis jeździ taksówką w Bolcu? Odwoził cię dziś?
„You talkin’ to me? You talkin’ to me? You talkin’ to me? Then who the hell else are you talkin’ to? You talkin’ to me? Well I’m the only one here. Who the fuck do you think you’re talking to?”
Mariusz – szacun! Nadaje się wspaniale też jako podpałka w sezonie kominkowym :-) A Ty Bernardzie powinieneś być dumny, że szlag trafia tych co palą wszystkie mosty. Po wyborach skończą się niestety 4dniowe konkursy i pozostanie smutek, żalll :-/
bnautko,
czy ty i krzy… qumecośtam każdą informację na tej stronie będziecie sprowadzać do mojej osoby i odmieniać na różne sposoby słowo „obiektywizm”?
nudne się robi
Bernard po prostu złość Cię bierze, jak ktoś jest bardziej obiektywny niż Ty.
Jeden lekarz z kultowego czeskiego filmu powiedziałby Ci: „Gdyby obiektywizm mógł unosić, latałbyś jak gołębica.”
Jak to czasy się zmieniają :)
Po pierwszy numer Orgały „latałem” jak głupi do Starostwa, a tam tylko „ekspres” na mnie czekał :)
Tylko i wyłącznie dzięki księgarnii „Agora” nie zostałem pozbawiony dostępu do „bezpłatnej” lektury !
P.S.
Ale jak widzę, idzie „lepsze” :)
Z całego serca ( i stopy ) popieram idee darmowych gazetek! Zwłaszcza w okresie jesiennym, doskonale pochłaniają wilgoć z przemoczonych butów kolarskich!