Wiadomość o aresztowaniu Romana Polańskiego w Szwajcarii na podstawie amerykańskiego listu gończego sprzed 31 lat okazała się ważniejsza niż wynik wyborów w Niemczech, przynajmniej dla niektórych mediów. Może dlatego, że Angela była pewniakiem i sensacji nie było. A może nie. Mniejsza o to.
Dla mnie to aresztowanie to swoiste kuriozum. Facet przyjeżdżał do Szwajcarii nie raz i nie dwa, ma tam dom, każdy wie, jak wygląda, można go było aresztować milion razy. Ale Szwajcarzy aresztowali go właśnie teraz, bo … przeczytali w Internecie, że przyjeżdża odebrać nagrodę za całokształt twórczości. I mamy w to uwierzyć.
A historia znajomości Polańskiego z Samanthą Geimer (wtedy Gailey) jest kolejnym dowodem na to, że prawda jest jak dupa. Każdy ma swoją. Polański jest winny czegoś tam na pewno. Ale nie tylko on. Dziwi mnie, że na ławie oskarżonych nikt nie posadził stręczycielki, matki tej dziewczyny. Dziwi mnie też, z jaką determinacją Stany ścigają kogoś, komu poszkodowana „wybaczyła” i wycofała sprawę z sądu. Jakby nie miały nic lepszego do roboty. W ogóle Stany to jakaś dziwna kraj. Wpuszczają do siebie takiego Behemotha, ale już chłopaki z Zakopower im się nie podobają. I bądź tu, człowieku, mądry.
http://www.kino.boleslawiec.pl/index.php?id=391
@kminek – wiesz coś czego ja nie wiem ;-) Nigdzie tam nie zmierzam dokąd byś myślał.
I niesłusznie się obawiasz – jako konserwatysta jestem wrogiem rewolucji i terroryzmu.
Jeden średnio zdolny aktor R. Regan potrafił rozwalić ekspansywny i niepokonany system komunistyczny praktycznie bez jednego wystrzału. Po tym jak barak Obamy zazna (krypto)komunistycznego szczęścia, może przyjść Amerykanom otrzeźwienie i trafi się jakiś godny następca. I obejdzie się bez terrorystycznej rewolucji.
PS
Ja jestem „kostas”
@Kostas – wiem do czego zmierzasz. Ale obawiam się, że jedyną drogą do osiągnięcia tego celu politycznego w dzisiejszych czasach są takie inicjatywy obywatelskie jak Frakcja Czerwonej Armii, czy Czerwone Brygady :)
@kminek udajesz, że nie rozumiesz? ;-)
A cóż to takiego praca na czarno? Czy to nie jest bolszewicki wymysł? I od kiedy to senat amerykański nieomylnie wyrokuje o ucywilizowaniu? Kto mu taką boską nieomylność dał?
USA zapadają się w sobie od czasu kiedy zachorowały na regulacje, fiskalizacje, dotacje, państwową służbę zdrowia i pracę na czarno. Czyli na socjalizm. A co to jest socjalizm? Podaję definicję za Stanisławem Michalkiewiczem: „Jest to eufemistyczne określenie na kradzież zuchwałą” ;-)
Odpowiedz na pytanie – dlaczego setki milionów nie zagrażają „czarną pracą” Stanom a tylko Polska?
@Kostas – nie zgadzasz się na co? Na to, że Karpiel-Bułecka nie może pracować w USA na czarno? OK, też się nie zgadzam! Każdy powinien móc pracować w USA na czarno.
Mam jednak pytanie a propos: „USA otwarte dla całego świata” – od kiedy w USA obowiązuje ruch wizowy i kiedy USA zamknęły się na świat?
Od strony logicznej – skoro większość cywilizowanego świata ma z nimi ruch bezwizowy – to my poprostu nie jesteśmy cywilizowani :) Jest w tym coś.
Nie ma zgody , Mopanku :-)
To są durne bolszewickie regulacje. USA otwarte dla całego świata rozwijały się gospodarczo błyskawicznie od pustych bezkresnych prerii do największej potęgi gospodarczej świata.
Z nimi ma ruch bezwizowy większość cywilizowanego świata. I te setki milionów nie szkodzą groźbą podjęcia pracy w USA? Tylko garstka Polaków swoją pracowitością zagraża potędze Mocarstwa?
@Kostas – istnieje bezpośredni związek pomiędzy bardzo dużym odsetkiem szwindli wizowych i pracą na czarno części naszych rodaków – a sprawą zniesienia wiz dla całej reszty społeczeństwa. To jest niestety obiektywny argument władz USA. Koncentrujmy się na faktach: topowa polska grupa muzyczna jedzie do USA koncertować. Czołowy gwiazdor dysponuje wizą turystyczną B-2 (Tourist Visitor). Zostaje deportowany. I tu ważna informacja – deportacja musiała nastąpić Z DUŻYM PRAWDOPODOBIEŃSTWEM w związku z wcześniejszymi akcjami gwiazdora na kontynencie. Czyli musiał zostać przymierzony na robocie na czarno już podczas poprzednich pobytów. Szanowny kolego – nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie to jest niepoważne. Zorganizowanie profesjonalnego występu ośmioosobowej, topowej polskiej grupy grupy Zakopower w USA – która wjeżdża tam „w celach turystycznych” to jest chyba i po prostu skandal i obciach dla wszystkich Polaków. A o tym, czy prawo amerykańskie jest beeee – to możemy tu sobie dyskutować. Jest konsekwentne. To tylko w buszmeńskich demokracjach szemrani biznesmeni mają możliwość, poprzez Mira czy Rycha np. ustrzelić wiceministra skarbu bo im nie takie ustawy przepycha przez aparat legislacji. Nasze prawo nie jest beeee.
Miało być oczywiście „zaczynają coraz bardziej śmiało REALIZOWAĆ wizję”
@ kminek poruszyłeś dość kontrowersyjny problem cwaniactwa (nie tylko górali). Mam tu mieszane uczucia. Zawsze byłem zwolennikiem zasady „dura lex sed lex”. Ostatnio jednak zaczynam się łamać. Bo te Stany które zbudowały swoją potęgę na otwartości i wolności zaczynają coraz bardziej śmiało wizję Orwella z „Rok 1984”. Nie wiem czy akurat to „cwaniactwo” nie jest raczej skutkiem niż przyczyną. Skutkiem stawiania akurat nam barier. Czy ci wszyscy bezwizowcy jadą do USA wyłącznie turystycznie? Wszyscy są turystami a tylko Polacy swoją pracowitością zagrażają potędze Mocarstwa?
Problem w tym, że podziemie i czarną strefę rodzą restrykcyjne prawa i restrykcyjny fiskalizm. Znacznie rzadziej jest odwrotnie!
” Procesy sądowe są dziś trendy a wyroki i ich uzasadnienia mogłyby dać utrzymanie tabunom kabaretów”
@Kostas – właśnie takie mam zdanie na temat procesowania się o niektóre rzeczy; moja wypowiedź zawierała sarkazm, który trudno czasem wyrazić na piśmie, ale go chyba wyczułeś.
@JoanDark Procesy sądowe są dziś trendy a wyroki i ich uzasadnienia mogłyby dać utrzymanie tabunom kabaretów. Zupełnie nie rozumiem czemu nie korzystają one z okazji? Oto pewna pani z Pomorza za wymienienie nazwy części roweru musiała zapłacić sporo grosza. Dość zaskakujące jest przy tym, że nazwanie gościa złodziejem uszło jej za to bezkarnie. Z kolei nazwisko innej pani zwiększyło nominał trzydziestokrotnie, co sąd uzasadnił faktem który zupełnie nie miał miejsca. Chyba mi rozum odebrało, że podpowiadam Ci taki prosty sposób wzbogacenia się ;-)
Inna sprawa, że tutaj powód do procesu byłby pewnie podobnie hmm… dyskusyjny. Inkryminowane słowo ma różne znaczenia i zostało użyte właśnie w tym innym niż… Do tego uzasadnienie do takiego (nomen-omen) osądu podałem wystarczające. A może nie? Jeśli nie – to winowajcą jest Hegemon :-) , który nieustannie poucza mnie, bym oszczędzał słów!
Bernardzie, największej, bo dotyczącej seksu, vide cytat z Polańskiego ;)
Dymek na temat największej jak dotychczas na bobrzanie.pl dyskusji.
Największej bo nie dotyczącej Bolesławca?
https://bobrzanie.pl/blog/2009/10/03/letowski/deja-vu
Pingback: Deja vu » bobrzanie.pl – internetowy nietabloid
Michael Deacon – Telegraph’s TV Features Editor. Blog na Telegraph.co.uk. Zdaje się, że ostatni post.
http://blogs.telegraph.co.uk/news/michaeldeacon/
Chodziło mi o to, kto pisze to zdanie o pisaniu na blogu.
W sumie, mogłam to sobie wygooglać, ale zapytałam Ciebie, skąd to zaczerpnąłeś.
AMIS, Martin., „Roman Polanski.” In: Visiting Mrs. Nabokov and other excursions / Martin Amis. 1st American ed. New York : Harmony Books, c1993.
Przetłumaczę, Kminku, na swoją własną zgubę:
„Pisząc na blogu na temat aresztowania Polańskiego, jeszcze raz przeczytałem niezwykły wywiad, jakiego noweliście Martinowi Amisowi Polański udzielił w 1979, rok po swojej ucieczce.
Wywiad pierwotnie ukazał się w Tatlerze i został umieszczony we wspaniałej książce Amisa „Visiting Mrs Nabokov”.
Oto fragment pierwszego cytatu z Polańskiego:
„Gdybym kogoś zabił, nie byłbym taki atrakcyjny dla prasy, rozumiesz ? Ale … piep..enie, rozumiesz, i młode dziewczyny. Sędziowie chcą piep..yć młode dziewczyny. Przysięgli chcą piep..yć młode dziewczyny. Każdy chce piep..yć młode dziewczyny!”
Skąd pochodzi ten tekst ?
Having blogged about Roman Polanski’s arrest, I reread an extraordinary interview Polanski gave to the novelist Martin Amis in 1979, the year after Polanski went on the run.
The interview originally appeared in Tatler and is collected in Amis’s excellent book Visiting Mrs Nabokov.
Here’s a section of the first quote it contains from Polanski.
“If I had killed somebody, it wouldn’t have had so much appeal to the press, you see? But… f—ing, you see, and the young girls. Judges want to f— young girls. Juries want to f— young girls. Everyone wants to f— young girls!”
@Joan – przetłumaczysz? :)
Jest winny ale dlaczego dopiero teraz został aresztowany ?
P.S.
Kostas ?
Kostas – spec od wszelkich aberracji nazwał mnie dewiantką ?
I co, mam z tym lecieć do sądu ?
JD z uporem godnym lepszej sprawy ignoruje sedno problemu przenosząc ciężar na pobocze.
Istotne tu jest, że seks z 13-latką był i jest przestępstwem. Całkiem bez znaczenia jest fakt czy to był jej pierwszy raz czy setny. Tak samo nieistotne jest czy ona miała ochotę albo wyraziła zgodę. Dziecko nie posiada zdolności prawnej do wyrażania zgody na seks. I nikt mi nie wmówi, że Polański sobie z tego sprawy nie zdawał. Już pominę taki drobiażdżek, że wyrokuje się autorytatywnie i publicznie o prostytucji opierając się o jakieś plotki. Z materiałów wynika, że przed RP dziecko odbyło 2 (dwa) stosunki. I bynajmniej nie wspomina się by były płatne. Zresztą – dywagacje w tej sprawie jako żywo przypominają kwestię Andzrzeja Leppera „czy można zgwałcić prostytutkę”.
I last but not least…
Samą próbę przenoszenia ciężaru winy z faceta w piątym krzyżyku na nastolatkę uważam za aberrację.
Myślę, że różnica w sposobie postrzegania przez nas tej sprawy wynika z faktu, że panowie biorący udział w dyskusji patrzą z perspektywy dorosłego mężczyzny postrzegającego trzynastoletnią dziewczynę, a ja patrzę z perspektywy trzynastoletniej dziewczyny, którą byłam wprawdzie dobrych „parę” lat temu, ale jeszcze dobrze potrafię się w nią „wcielić”.
Poza tym, uważam, że stwierdzenie, iż seks z trzynastolatką jest pedofilią to uproszczenie. Pedofilia dotyczy dzieci w wieku przed pokwitaniem. Jeżeli natomiast trzynastoletnia dziewczyna jest już w fazie dojrzewania, posiada rozwinięte (zwłaszcza trzeciorzędowe) cechy płciowe to nie będziemy mieli do czynienia z pedofilią, tylko z seksem z nieletnią. Stąd też, oraz po obserwacji sądowo – psychiatrycznej uznano, że Polański nie jest pedofilem.
„Bo obyczaje się zmieniają i ludzie są wstanie więcej zaakceptować.
Ale trzynastolatka pozostaje trzynastolatką a seks z nią pozostaje pedofilią.”
To chyba trochę przeczysz sam sobie.
Poza tym my mamy teraz właśnie to, co w Stanach było już trzydzieści lat temu. I nie chodzi tu tylko o galerie handlowe.
Piszesz, Bernardzie, że nie rozumiesz, jak dorosłego faceta może kręcić trzynastolatka. Ja nie rozumiem, jak trzynastolatce może przyjść do głowy uprawianie seksu z kimkolwiek.
Bo obyczaje się zmieniają i ludzie są wstanie więcej zaakceptować.
Ale trzynastolatka pozostaje trzynastolatką a seks z nią pozostaje pedofilią.
„Galerianki są dzisiaj a my mówimy o tym co było 30 lat temu w troszkę innych czasach.”
To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Nie wiem, co czasy mają tu do rzeczy.
Galerianki są dzisiaj a my mówimy o tym co było 30 lat temu w troszkę innych czasach.
Nie rozumiem jak dorosłego faceta może kręcić trzynastolatka???
Poza tym nie rozumiem co wybaczenie ma do faktu złamania prawa. Jeśli po pijanemu stuknę komuś w samochód i skasuję mu auto a on mi wybaczy to rozumiem że policja powinna odstąpić od wymierzenia kary, zabrania prawka itp?
Jeśli Zanussi przeleci trzynastolatkę a ta mu wybaczy to też nie powinien ponosić konsekwencji tym bardziej że jest reżyserem?
Przyznam, że nie do końca rozumiem oburzenie, jakie wywołuje nazwanie tej dziewczyny prostytutką. Czym jest uprawianie seksu w celu odniesienia określonej korzyści, jeśli nie prostytucją ?
A galerianki to ofiary pedofili, czy nieletnie prostytutki ?
Sam jestem przerażony ale chyba zgadzam się z Kostasem.
Polański bzykał się z trzynastolatką.
Czyli z dzieckiem.
Sam fakt że mu się chciało robić to z dzieckiem przeraża.
Wydaje się, że w całej sprawie większości umykają bardzo istotne wątki. I to różnoaspektowe.
Oto niedawno przeżyliśmy dość powszechny zachwyt nad wprowadzeniem zaostrzonej kary dla pedofilów a zaraz potem bezprecedensową akcję niemal całego środowiska artystów polskich w obronie pedofila. Argumenty padały rozliczne: ofiara wyraziła zgodę, że padł ofiarą 13-letniej prostytutki(sic!), że już swoje odcierpiał, że ofiara mu wybaczyła itp.
I nie wiem co jest gorsze – czy sugerowanie że co najmniej współ-winną (o ile nie głównie) jest trzynastolatka czy dość powszechny relatywizm moralny jaki ujawnił się przy okazji tej sprawy?
A ja zapytam – i co z tego gdyby nawet wybaczyła? Przestępstwo tego typu jes ścigane z powództwa publicznego.
Oto zblazowany dziadyga (niechby nawet za cichą zgodą matki) podaje dziecku alkohol i narkotyki a potem ośmiela się twierdzić że uzyskał zgodę. Otóż trzynastolatka nie ma w ogóle mocy prawnej do wyrażania lub nie zgody na stosunek. A co dopiero upita i narkotyzowana! Polański nie ma n i c na swoją obronę. Nie mógł nie wiedzieć, że popełnia przestępstwo. I wszelkie późniejsze wybaczania nie mają tu nic do rzeczy! Prawo ma być równe dla wszystkich i wszyscy artyści domagający się ulg dla swojej korporacji pośrednio potwierdzają że dla n i c h perwersja i łamanie prawa to właściwie nic zdrożnego. A już to co zrobił Zanussi tytułując ofiarę prostytutką – przekracza nawet te i tak już dość swobodne granice dla światka artystycznego. Nie znajduję odpowiedniego określenia dla jego czynu.
Kolejną rzeczą jest zaangażowanie się w obronę zboczeńca naszych pożal się Boże „elyt” politycznych z ministrem Sikorskim na czele. Oto gość pozwalający na codzień dymać Polskę i Polaków każdemu komu na to przyjdzie ochota, podejmuje interwencję w obronie zboczeńca i przestępcy. I to w sprawie dotyczącej wymiaru sprawiedliwości w demokratycznym kraju! Ręce doprawdy opadają!
Byłoby.
„…bynajmniej nie karą odsiadki” – no byłoby paradoksem, gdyby szczególnie Polański się tego krzykliwie domagał :)
Polański – takie piękne, polskie nazwisko- to Polska. Ta Amerykanka – zepsuta jak cała Ameryka – Ameryka… Ich krótki związek (włącznie ze szczegółowym opisem miejsca penetracji) przypomina mi nasze starania o wizy: „Nie tędy droga Panowie, nie tędy droga” :-)
W podlinkowanym tekście jest mowa o deklaracji, jaką Samantha Geimer wystosowała w styczniu 2009 r. do biura prokuratora okręgowego hrabstwa Los Angeles z ponagleniem do oddalenia sprawy. Pisze ona w niej, że krzywdzi ją zainteresowanie, jakie wzbudza ta sprawa oraz wydobywanie intymnych szczegółów przez prokuratorów, którzy chcą odwrócić uwagę od zarzutów nieprawidłowości stawianych im oraz pierwotnemu sędziemu. Składała ona podobne oświadczenia już wcześniej.
Jest też mowa o tym, że Polański stara się o oddalenie sprawy, przez którą zmuszony był opuścić Stany, lecz prokuratorzy żądają jego osobistego stawiennictwa w sądzie.
Dla mnie wynika z tego tyle, że obie strony tj. Geimer i Polański chcą zakończenia tej historii, bynajmniej nie karą odsiadki.
@Joan – OK, typowy perwert. Dla ciebie jeszcze w sprawie, aby było jasne, że nic się nie działo nagle i ot tak. Prawdopodobnie strona Polańskiego, ostatnimi czasy bardzo wzmogła aktywność mającą na celu załatwienie jego amerykańskiej sprawy. Zwróć uwagę na datę:
http://www.thresq.com/2009/01/polanski-victim-wants-case-dismissed-read-samantha-geimer-declaration-in-full.html
„Normalny perwert” – oksymoron, którym na dobrą sprawę można określić każdego z nas.
Jedno jest pewne. To nie są żadni pedofile. To są normalni perwerci, którzy by nie skończyć jak Guido z 8 i 1/2 potrzebują wciąż nowych bodźców. Które co najciekawsze powodują jak się zdaje spotęgowanie kaca :) Zauważmy, nawiązując do competition – że po używaniu z Geimer Polański nakręcił Tess.
… czego nam wszystkim życzę …
to znaczy, żebyśmy żyli długo i szczęśliwie, a nie mieli schizofrenię : )
W swoim tekście na blogu napisałam, że to przykład „prawdy jak dupa”. Możemy długo na ten temat dyskutować, przyznawać sobie po części rację, ale jaka jest ta „święta prawda” Bóg raczy wiedzieć. Amen.
Dla mnie, ta cała sytuacja, to typowy przykład schizofrenii :)
Joan – ma rację :)
kminek – ma rację :)
Pozdrawiam
@kminek:
… and they lived happily ever after ;)
… i jeszcze jedno :) List protestacyjny podpisywali dzisiaj i wczoraj gwiazdorzy :) M.in. Woody Allen. Bardzo go lubię, owszem.
Niemniej warto wspomnieć, że w pewnym momencie związał się z 35 lat młodszą, przybraną córką Mii Farrow – swojej ówczesnej partnerki. Przybraną, bo przybraną – ale prawie córką. Farrow dowiedziała się, o szczególnej predylekcji swojego partnera, Allena do swojego dziecka – gdy znalazła w jego apartamencie serię roznegliżowanych fotek Soon-Yi. Następnie Allen poślubił 22-latkę.
@Joan – wczoraj w 2 różnych programach TV informacyjnych, reżyser Zanussi raczył nazwać Geimer „małoletnią prostytutką”. Jeden z internautów – raczył był przetłumaczyć wystąpienia i rzeczony materiał przesłał prawnikom p. Geinmer. Zobaczymy co z tego będzie. I skąd zasadniczo p. Zanussi ma tak precyzyjną wiedzę na temat przeszłości ww. pani. Osobiście uważam, że wszystkim tym starym worom poprzewracało się w głowach
@kminek
No, wkładał w 13-tkę. Ale ta 13-tka według niektórych źródeł miała większy przebieg niż niejedna 20-tka. Czy to rzeczywiście taka atrakcja ? Nie wiem.
Emmanuelle też jest od niego sporo młodsza. No i co, nie zazdrościmy.
A tak podejmując competition: w co wkładał przy filmie „Wstręt” ?
Odpowiedź: w stręt : )
Pozdrawiam.
@Joan – wszystko OK. Ale naprawdę, ten stary wór wkładał w 13-latkę. Bo rzecz jasna, np. – w 20-stkę – to już w tym wieku i z jego przebiegiem – to nie jest żadna atrakcja :) Można było by rozpisać competition takie małe: w co wkładał w celach natchnieniotówrczych Polański – przed nakręceniem różnych znanych filmów. Np. Nóż w wodzie – jest łatwe: wkładał w wodę.
Itp. :)))))
Oczywiście Joan. Sytuacja ta doskonale oddaje klimat Hollywood’zkiego światka i całego artystycznego środowiska. Mamusię skusiły pieniążki i ewentualna sława córeczki… Wiele kobiet tak wałaśnie zaczynało swoją karierę filmową i artystyczną… Tu niestety smród trwa ponad 30 lat… takie prawo, taka Ameryka.
Odnośnie nierelatywizowania prawa przez Amerykanów są też takie głosy:
” W 2003 r. nawet Samantha Geimer mówiła: „A kto nie myślałby o ucieczce, gdyby groził mu wyrok 50 lat więzienia od sędziego, który bardziej dbał o własną reputację niż uczciwy wyrok i dobro ofiary?”.
„Sędzia, który prowadził sprawę w roku 1978, doskonale wiedział, jak się sprawy mają. Układ, porozumienie, które zostało zawarte przez prawnika ofiary i prokuratora i prawnika Polańskiego, za zgodą “pokrzywdzonej” i jej matki, zakładające przyznanie się do jednego oskarżenia, było kompromisem. Kompromisem, który pokazuje, jak relatywne było i jest amerykańskie prawo. Sędzia jednak postanowił, że dla kariery własnej, która mogłaby się rozwinąć pod wpływem rozgłosu medialnego, wolał nie przyjmować ugody stron, lecz “przykładnie” skazać Polańskiego. Piszący o tym, że amerykańskie prawo jest twarde, sprawiedliwe i oparte na moralności, a polski reżyser już wówczas powinien się poddać karze (jako słynny już wówczas, ale pozostający poza establishmentem hollywoodzkim emigrant, bez obywatelstwa), wykazują się relatywizmem pojęciowym. Polański, wiedząc co się kroi, że zostanie złożony na ołtarzu kariery pana sędziego (co zostało potwierdzone po latach przez innego sędziego, prowadzącego sprawę Polański vs stan Kalifornia), czmychnął za granicę. Inaczej by trafił do pudła, na wiele, wiele lat.”
@Tryton:
Ja nie popieram ani nie bronię pedofila, niech mnie Bóg broni ! Polański pedofilem nie jest, co wykazano podczas jego pobytu na obserwacji.
Córki nie mam, ale gdybym miała, na pewno nie potraktowałabym jej tak jak matka potraktowała Samanthę, robiąc z niej – powiedzmy to wprost – prostytukę. To jest dopiero dramat.
Popieram w swoim wywodzie Kminka. Prawo jest prawo i KROPKA. Ci co uważają inaczej niech pomylślą, że chodzi ich córkę…
@Joan – nic się nie dzieje jak piszesz „teraz”. Jak czytałem na CNN, które z właściwym spokojem i dystansem relacjonuje sprawę cytując zainteresowane strony – sprawa cały czas toczy się w tle. W maju br. adwokaci reżysera wymieniali korespondencję dotyczącą sprawy z właściwymi organami w Kalifornii. Więc to nie jest tak, że „akurat teraz” coś się dzieje – bo w tle dzieje się cały czas. Sprawą jasną jest, że dla Polańskiego jako filmowca możliwość powrotu do US jest żywotnym interesem. Ale jak powiedziała rzeczniczka tamtejszej prokuratury – oni wykonują swoją pracę. Podobnie jak Szwajcarzy, którzy na wniosek władz RP zatrzymali i deportowali Bagsika – który zwiał do Izraela i uzyskał tamtejsze obywatelstwo. Warto zwrócić uwagę, że procedura ekstradycyjna trwała niemal 2 lata.
Ad 1)
W ten seks analny nie wierzę jakoś.
Zgadzam się natomiast, że mieszanie (się) polskiego rządu w sprawę Polańskiego jest niepotrzebne. Szwajcarzy aresztowali Polańskiego „ściganego na wniosek federalnych organów”. I fajnie. Tylko dlaczego akurat teraz ?
Ad 2)
W mediach podano, że część zespołu na takie same wizy jednak do Stanów wjechała. Lecieli tylko innym samolotem i może, nie wiem, trafili na inną zmianę na lotnisku ?
Przez cwaniaków na pewno nie doczekamy się zniesienia wiz, tym bardziej, że ich zniesienie zależy od spadku liczby odrzucanych wniosków, a kto je odrzuca ? A są jakieś jasne kryteria ich przyznawania ?
Ja jednak bym do tych cwaniaków Zakopowersów nie zaliczała, na upartego oni też mogą się tu czuć ofiarami podejścia amerykańskich służ imigracyjnych do Polaków.
1) Od Amerykanów różnimy się tym, że oni nie relatywizują prawa. Prawo jest prawem. Im jest bardziej konsekwentne i twarde – tym lepiej. Polański mając 43 lata upił 13-latkę szampanem z barbituranami, po czym – zgodnie z niepodważonymi zeznaniami uprawiał z nią seks. Był tak wyrafinowany i napalony, że gdy stwierdziła, że nie pamięta kiedy miała okres – to zerżnął ją, na wszelki wypadek – w tyłek. Następnie – najnormalniej w świecie UCIEKŁ przed wymiarem sprawiedliwości. Sprawa Polańskiego – jest tylko i wyłącznie sprawą pomiędzy nim, a amerykańskimi organami ścigania i wymiarem sprawiedliwości. Nie ma tu nic do rzeczy to kim jest Polański i to, czy ofiara wybaczyła mu czy nie. Błądzisz – bo Polański nie jest tam sądzony z powództwa cywilnego, a jako przestępca federalny. Między innymi jako ZBIEG. Szwajcarzy natomiast aresztowali go – na wniosek federalnych organów ścigania.
2) Panowie – topowi polscy GWIAZDORZY z grupy Zakopower (obecnie m.in. reklamujący znany bank), usiłowali wjechać na teren USA, by tam koncertować. Czyli de facto w celach zarobkowych. Posiadali WIZY TURYSTYCZNE – należy więc przypuszczać, że najnormalniej w świecie, że chcieli wykiwać amerykańską skarbówkę i wziąć kasę w kieszeń.
To nie Ameryka jest chora, Joan – to Polacy nie mają szacunku dla niczego. Nie mają szacunku ani dla swojego państwa ani prawa. Trudno więc oczekiwać, że będę mieli dla innych.
Panowie z Zakopower to nie są ofiary USA. To my Polacy – jesteśmy ofiarami takich właśnie zakopiańskich cwaniaków, którzy od lat w tej Ameryce kombinują na różne sposoby – dzięki czemu nigdy nie doczekamy się zniesienia wiz.
Natomiast włączenie się polskiego rządu w sprawę Polańskiego – to nieporozumienie.
To kolejny dowód na nienormalność tutejszej mentalności.
@kminek:
nie rozumiem, napisz prościej lub inaczej : )
1) Od Amerykanów różnimy się tym, że oni nie relatywizujkminek