Kilka lat temu na niezbyt reprezentacyjnej ulicy w pewnym mieście samotnie mieszkała starsza pani.
Nikomu nie wadziła, chociaż chorowała na chorobę Alzheimera i zdarzało się, że czasem zdezorientowana pukała do czyichś drzwi. Była pod opieką rodziny i sąsiadów, więc zarówno ona, jak i sąsiedzi, mieszkali razem bez obaw.
Pewnego dnia zaniemogła. Poszła do szpitala i po krótkim pobycie tam zmarła.
Po jej śmierci mieszkanie kilka miesięcy stało puste, potem zrobiono w nim remont i nadano status lokalu socjalnego. W lokalu tym zamieszkała dziewczyna z dziećmi. Oficjalnie dziewczyna z dziećmi, ale w rzeczywistości mieszkanie stało się przystanią dla wszelkiego rodzaju elementu. Na porządku dziennym były pijackie imprezy, po korytarzach snuły się zalane w trupa małolaty, butelki po alkoholu wylatywały przez okno. Dzieci rzeczonej pani do późna biegały bez opieki i tylko dzięki jednej z sąsiadek nie doszło do tragedii. Inna sąsiadka przypłaciła to sąsiedztwo rozstrojem nerwowym.
Razu pewnego doszło do sytuacji „z użyciem noża i gróźb karalnych”, kierowanych przez uciążliwą lokatorkę pod adresem ojca jednego z jej dzieci, który de facto zamieszkiwał z nią i utrzymywał rodzinę.
Tego już widocznie było za wiele, bo na drugi dzień przyszła pracownica opieki społecznej w asyście policji i zabrała dzieci spod pieczy mamusi.
Pani pomieszkała jeszcze jakiś czas i dzięki Bogu wyniosła się. W czasie kilkumiesięcznego pobytu w mieszkaniu po staruszce zdążyła porąbać na kawałki wewnętrzne skrzydła podwójnych drewnianych okien i parę drzwi, które poszły do pieca. Gazownia zdjęła jej licznik za nieopłacone rachunki.
Inna młoda, tym razem przyzwoita, dziewczyna wyremontowała mieszkanie i wprowadziła się na jej miejsce.
a to dla Was wszystkich:) : http://w25.wrzuta.pl/audio/61nOcIyiBLa/15._nocna_autobusowa
Witam wszystkich : )
Ten tekst miał niejako wyjaśnić, skąd moje poglądy na pewne tematy, wrażone w rozmowie z Trytonem pod pierwszą częścią „Komunałów”, powiedzmy – poglądy dość radykalne.
Mimo wszystko jest to – póki co – historia z happy endem : )
Witam Sławek :)
A dla Trytona trochę optymizmu :
http://www.youtube.com/watch?v=vpoxgF2qEJA
No to coś na temat:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,kult,historia_pewnej_milosci.html
no to może i ja :D Dzień Dobry:D
Portal się rozwija :)
Brawo Joan :)