Tej Pani nie obsługujemy- to dominujący leitmotiv ostatniej sesji Rady Powiatu. Licznie zebrane towarzystwo reprezentowane przez szefów powiatowych jednostek organizacyjnych, Zarządu, okraszone niczym tort lukrem Radnymi zasiadło by debatować nad pomyślnością mieszkańców powiatu. Pełna mobilizacja, koalicja trzyma się mocno i budżetowe absolutorium dla Zarządu Powiatu udzielone, więc pierwsi radni koalicyjno-opozycyjni chyłkiem wymykają się z sali obrad, a pozostali postanawiają podgonić tempo. Przejęta Pani z „Powiatowego Programu Rozwoju Pieczy Zastępczej” nie zdążyła „wystartować” do mównicy gdy Pani-koalicyjna wyklepała formułkę „Składam wniosek o przyjęcie bez wysłuchania”, rąsie w górę i Przewodniczącemu nie pozostaje nic innego jak tylko stwierdzić „Tej Pani nie obsługujemy”. Kolejna Pani od „zasobów pomocy społecznej” z mniejszą werwą poderwała się z krzesełka, wniosek drugiej Pani-koalicjantki i z ust Przewodniczącego pada sakramentalne „Tej Pani nie obsługujemy”. Jeszcze tylko jedno „zapytanie radnych” i można się witać z gąską, ostatni punkt programu:
19.Sprawy różne i zakończenie obrad.
Zgłasza się Pani z ław publiczności, pragnąc przedstawić swój problem. Już bez pomocniczych wniosków Pań-koalicjantek Przewodniczący klepie „Tej Pani nie obsługujemy”, dodając od siebie- wiem o czym chce Pani mówić, nie pozwalam. Błąd Pani reprezentującej pracowników Powiatowego Urzędu Pracy polegał na braku wiedzy o procedurach, wszak wystarczyło o godzinie 9:30 podczas rozpoczęcia sesji na ręce Przewodniczącego Rady Powiatu złożyć pismo treści:
W trybie § 53 pkt. 5 Statutu Powiatu Bolesławieckiego (uchwała Rady Powiatu Bolesławieckiego nr XVII/84/08 z dnia 29.05.2008r.) wnoszę o udzielenie głosu w dniu 28 kwietnia 2016 roku podczas posiedzenia XX sesji Rady Powiatu Bolesławieckiego, w jego części „Sprawy różne”
i osoba z publiczności niczym Radny przez 5 minut może się wypowiedzieć. § 55 pkt.2 i 3 daje Przewodniczącemu prawo do zwrócenia uwagi mówcom w przypadku „wypowiedzi nie związanej z przedmiotem obrad”, a dopiero w następstwie nie dostosowania się do powyższego można odebrać głos. „Sprawy różne” to jednak sprawy różne, tematyka niczym nie skrępowana. Wobec fanatycznego przywiązania Przewodniczącego Rady Powiatu do zapisów prawa, czego efektem jest ograniczenie możliwości czynnego uczestnictwa w pracach organu samorządowego, warto rozważyć wysłanie rankiem 25 maja br. licznej grupy KOD, jeśli takowa występuje w Bolesławcu lub lepiej młodzieży licealnej w ramach praktycznej nauki przedmiotu „Wiedza O Społeczeństwie” wzmocnionej przez pracowników PUP z wnioskami w zaprezentowanej powyżej treści. Można wysiedzieć te kilka godzin przyglądając się wybrańcom narodu bolesławieckiego, umilając sobie czas wodą mineralną, kawą i ciastkami, a na koniec „hulaj dusza piekła nie ma”. Aż jestem ciekaw miny Przewodniczącego.
*foto- kadr z filmu „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”, reż. Stanisław Bareja
