sty 17, 2013
6246 Wyświetleń
1 0

Igor Tuleya a Wojciech Jaruzelski – rewizja osobista

Napisany przez

Po lekturze wypłodzin Cezarego Gmyza o matce Igora Tulei, nie zastawiam się kim jest matka dziennikarza bo mnie to, kolokwialnie rzecz ujmując, wali. Zapewne jest osobą zawstydzoną, ale to też nie moja broszka.

Jednakże czytając wczoraj wywiad Teresy Torańskiej z Wojciechem Jaruzelskim uzmysłowiłem sobie, że ojciec generała gonił w 20 roku bolszewika z Polski a dziadek byłego prezydenta był styczniowym powstańcem. U mnie nie powoduje to jakichś drastycznych zmian w ocenie postaci Jaruzelskiego.

A u Gmyza?

Kategorie:
Łętowski
https://bobrzanie.pl/kategoria/blogi/letowski/

Fotograf (bernardletowski.pl), bloger, lekko emerytowany dziennikarz.

Komentarze do Igor Tuleya a Wojciech Jaruzelski – rewizja osobista

  • Wątek zdechł, tak jak zainteresowanie publiki kolejnymi newsami dnia. Po krwistej rąbance przychodzi czas na kolejną sztukę świeżego mięsa. Kto by tam zajmował się kotletami.

    Ale warto przynajmniej odnotować to, czego media wcale już nie chcą zauważyć, a mianowicie odpowiedź prokuratury na doniesienia sędziego Tulei:

    „Podniesione w piśmie sędziego Igora Tulei zastrzeżenia nie dają podstaw do stwierdzenia naruszenia przepisów Kodeksu postępowania karnego w związku ze sprawą kardiochirurga dr. Mirosława G. – poinformowała PAP w czwartek warszawska prokuratura okręgowa.”

    Bogdan Mazurkiewicz 14/02/2013 21:24 Odpowiedz
  • Najsampierw :) to proponuję tu pokój. Już dawno temu proponowałem, by w tych dyskusjach stronić od ozdobników, które niczego nie wnoszą do meritum, a są wyłącznie osobistymi przytykami. Pan, Panie „cemoi07” pisze, żeby „zaufać pana inteligencji” i nie posądzać go o intelektualną taniochę. Ja w nią nie wątpię, ale ta sytuacja woła o wzajemność w stosunku do reszty dyskutantów. Eskalacja tego, co nazwałem „ozdobnikami” zawsze prowadzi tu do zamrożenia tematu, bo po pierwsze znika on w ogóle w powodzi inwektyw (nawet, gdy są to bardzo „kulturalne” inwektywy), a po drugie Bernard musi wprowadzić restrykcje i kończy się jakimś jąkaniem klawiatury.

    Spróbuje raz jeszcze nawiązać do tematu, który ma związek z tekstem, pod którym dyskutujemy.

    Nikt dotąd nie odniósł się bowiem do mojej tezy o standardach, które powinny obowiązywać trzecią władzę. To w jej kontekście twierdzę, że sędzia, którego rodzice byli funkcjonariuszami PRL-owskiego systemu represji nie powinien orzekać w sprawach lustracyjnych, które ściśle wiążą się z oceną tego systemu. A to dlatego, że MOŻE mieć przez to sprzyjający temu systemowi stosunek do sprawy. Mało tego, na takie wyłączenie pozwala prawo, bo uczestnicy procesu mogą na tej podstawie wnosić o wyłączenie sędziego. Na tej samej zasadzie wyłączani są ze spraw sędziowie, których rodzin te sprawy dotyczą. Czy zatem w obu tych przypadkach istnieje aż tak duża różnica, że o jednym można pisać, że „jest grzebaniem w rozporkach”, a w drugim, że jest troską o bezstronność wyroku?

    Podkreślę też raz jeszcze, że ta moja teza nie ma nic wspólnego z oceną sędziego Tulei, ani jako człowieka ani jako sędziego. Na dowód tego wspominałem przecież nawet, że nikt dotąd nie wnosił o jego wyłączenie z orzekania w sprawach lustracyjnych.

    Może niektórzy pamiętają głośny proces amerykańskiego futbolisty Simpsona. Takie postępowanie w Stanach to codzienność ich sądownictwa, ale szczególnie na tym przykładzie było wyraźnie widać, jak skrupulatnie dobiera się tam skład ławy przysięgłych. Istotne tam były przeróżne kryteria: płeć, status społeczny, pochodzenie, narodowość, kolor skóry, … Czy zatem tamten system tak bardzo łamie wolność człowieka?

    I jeszcze jedno. Czym jest ściganie nepotyzmu, jak nie „grzebaniem w rozporkach”? Tu przecież wprost poszukuje się rodzinnych koligacji, które prowadzą do nagannych praktyk.

    Jeśli ta moja teza jest fałszywa, to prosiłbym też o kontrargumenty, ale już spoza sfery rozporkowych ogólników.

    Bogdan Mazurkiewicz 21/01/2013 19:15 Odpowiedz
  • – Szawlae Szawle, dlaczego mnie prześladujesz?, a Szaweł -Kim jesteś Panie?
    – Jam jest Jezus, którego ty prześladujesz”

    … że zacytuję fragment najsłynniejszego dialogu, będącego momentem nawrócenia się św. Pawła.

    Szanowny Panie Mazurkiewicz, po kolei – ja swoją opinię o standardach trzeciej władzy wyraziłem, odnosząc się do pańskiej supozycji, iż darzę ją jakakolwiek estymą.
    To, co ostatniego Pan dopisał, z mego punktu widzenia, nie rodzi żadnego sporu między nami. Mówiąc z angielska – dokładnie tak jest, zarówno co do zasad prawnego wnioskowania o wykluczenie sędziego z orzekania u nas, jak i co do zasad kompletowania składu ławy przysięgłych w krajach common low.

    Co do nepotyzmu w sądownictwie, to wybaczy Pan, ale nie ma w Polsce drugiego takiego zawodu, który byłby choć w znikomym procencie tak znepotyzowany jak wszystkie prawnicze. Ten stan jeszcze długo będzie się utrzymywał, bo zmiany w systemie egzaminów na aplikacje prawnicze niewiele wnoszą. Ustawa z 2009 roku i jej jeszcze chyba nie klepnięta nowelizacja z ubiegłego roku nie czynią rewolucji. Nadal łatwiej jest przejść wielbłądowi przez ucho igielne, niż dziecku nie prawnika „dostać się na aplikację”.
    O zmianach mówi się od dawna, o uwolnieniu zawodów prawniczych też, ale środowisko broni się skuteczniej niż ongiś taksówkarze przed wprowadzeniem kas fiskalnych.
    W Ameryce adwokatów jak psów, konkurencja duża, podaż duża to i ich ceny angemessen sind.
    Żeby daleko nie szukać, to w sąsiednich Niemczech jedna papuga przypada na 512 Niemców, a w Polsce jeden adwokat ma obsłużyć ok. 1450 „chętnych”, co wcale nie świadczy o ich profesjonalizmie, a raczej o obronie swej gildii.

    Zacząłem nowotestamentowo, aby wskazać, że człowiek zmiennym jest, że dom, własna piaskownica i rodzie nie koniecznie kładą stempel na naszych charakterach. Czasami bywa wręcz odwrotnie. Tu warto sięgnąć do wspomnień dzieci byłych nazistowskich zbrodniarzy. Ponad 90% z nich okazało się być w swym dorosłym życiu aktywnymi w ruchach antynazi.

    Podobnie może być z Tuleją, choć my tutaj nie dyskutujemy o wpływie jego proweniencji na jego orzekanie, lecz o jego „czelności” publicznego i w imieniu Rzeczypospolitej obnażenia stalinowskich metod służb, ponoć praworządnego Państwa.

    Te prasowe ataki, i to nawet nie z flanki, a zza węgła, czynione przez pogrobowców i epigonów niedoszłej IV RP, przypominają mi pewną kampanię billboardową z lat dziewięćdziesiątych – BO ZUPA BYŁA ZA SŁONA – każdy pretekst i nawet brak argumentu dobry, aby przywalić. To i uderzono w Tuleję – za matkę za dziadka, za rzepkę.
    Przecież to CZYSTE CHAMSTWO, a Pan przyłączając się do tego greckiego chóru, dziwi się, że wywołuje to, tutaj u mnie, agresję?

    Panie Mazurkiewicz, na zakończenie, tytułem zadośćuczynienia pozwolę sobie na skomplementowanie Pana. Otóż Pan, gdy nie poddając się swym „ideologicznym emocjom” „pieprzyć” nie zaczyna, to obok p. Małkowskiego jest nieczęstym egzemplarzem rozsądnego oponenta, bo reszta tych reagujących na me teksty, to wyhodowani na mej piersi mierni, ale wierni hejterzy.

    Pozdrawiam.

    cemoi07 21/01/2013 16:09 Odpowiedz
  • ZMODEROWANO

    ZMODEROWANO

    ZMODEROWANO

    PZPR w swym szczytowym okresie, liczbą swych członków oscylowała w granicach 3 mln. Jeżeli doliczyć do tego ich małżonków i ich dzieci, a trzeba wziąć poprawkę, że w stadle zdarzało się, że on i ona byli w Partii, a byli też i tacy, co nie mieli dzieci i byli singlami, to można przyjąć, że w orbicie PZPR było ok 5,5 mln obywateli, wliczając w to oseski ( tu chodzi mi o mazurkiewiczowe „przesiaknięcie” ). Procent wylicz Se pani sama.

    Co do rozliczeń za grudzień 70 to odbyła się cała masa procesów, a że sprawiedliwość, jak w „Samych swoich” nie była „po naszej stronie”, to świadczy jedynie o prawnej niemożności ustalenia bezpośredniej odpowiedzialności sprawców łamania prawa.

    ZMODEROWANO

    Co do „grubej kreski ” , to na jej temat napisano już dziesiątki dysertacji i opracowań, i każdy, nawet największy pisowiec zgadza się, że na ówczesne czasy było to JEDYNE możliwe rozwiązanie.

    ZMODEROWANO
    ZMODEROWANO

    Wyrzuciłem wszystkie osobiste wycieczki – Bernard.

    cemoi07 21/01/2013 13:49 Odpowiedz
  • „Jeżeli czegoś nie da się zrobić , musi przyjść kto o tym nie wie i to zrobi .”

    Albert Einstein

    Daniel 21/01/2013 04:20 Odpowiedz
  • ZMODEROWANO

    Daniel 21/01/2013 03:55 Odpowiedz
  • Wybacz Bogdan:))))))

    Daniel 21/01/2013 03:45 Odpowiedz
  • @ agencie 007

    ZMODEROWANO

    Daniel 21/01/2013 03:43 Odpowiedz
  • Proszę Pana! Komukolwiek będziesz Pan „dowalał” z użyciem środków ociekających treścią rynsztoka – ja będę nazywała pana zwykłym chamem.

    Różnica pomiędzy człowiekiem inteligentnym a wulgarnym prostakiem zasadza się m.in. na tym, że panuje i nad językiem i pięściami.

    Więc niech Pan sobie nie tworzy przedstawień, że cham jest chamem w zeleżności od zajmowania danego stanowiska w sporze ideowym.

    Jeżeli użył Pan już słowa „wartości” – to już z definicji, agresywne i pozbawione szacunku odnoszenie się do tego co dla kogoś jest „wartością” jest już samo w sobie chamstwem.

    I niech Pan przyjmie do wiadomości, że tu piszą nie gimbusy, a ludzie – niejednokrotnie znacznie lepiej wykształceni od Pana.

    Jestem psychologiem klinicznym z 12 letnim stażem i socjologiem.

    Możemy zresetować tu nasze stosunki – jeśli Pan to zrozumie.

    Wracając do sędziego. Pan Bernard – zdaje się, stwierdził, że 40% społeczeństwa należało do PZPR. Czyli 60% NIE NALEŻAŁO.

    Jesteśmy dziećmi rodziców PRL i musimy sobie z tym dać radę.

    Zdaję sobie sprawę z tego, że dla wielu tych, skąpanych w bagnie najwygodniejszą metodą na życie w spokoju sumienia byłoby spalenie akt, rozwiązanie IPN – krótko mówiąc znana „gruba kreska”.

    Ale w PRL żyli ludzie – i było ich również kilkadziesiąt procent, którym komuniści złamali życiorysy, pomordowali rodziny i odebrali majątki.

    I dla tych ludzi, jak również ich potomków – gruba kreska to nie jest rozwiązanie.

    Tuleja urodził się w roku 1970, gdy władze PRL wydały rozkaz strzelania do polskich robotników, których później, 41 – nocą i w pośpiechu grzebano na cmentarzach, zaś 1164 roziwziono po szpitalach. Sprawcy tej masakry nigdy nie zostali osądzeni. Ani wtedy, ani przez ostatnie 20 lat – tzw. wolnej Polski. Tak samo jak wielu innych, odpowiedzialnych za wcześniejsze i późniejsze zbrodnie przeciw własnemu narodowi.

    I teraz Ci, którzy nie należeli, ani których rodzice nie należeli – przyglądają się jak w TV były aparatczyk PZPR, potem przechrzty SdRP, wreszcie SLD, w międzyczasie nabytek Samoobrony przemycający z Moskwy kasę na tworzenie „nowej lewicy polskiej” opowiada:

    „Uzasadnienie wyroku w sprawie doktora Mirosława G. to akt oskarżenia przeciw IV RP i jej instytucjom. Dobrze by było, gdyby zostało dołączone do wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry”

    To groteskowy rechot historii.

    Paula T. 21/01/2013 01:56 Odpowiedz
  • Panie Bernardzie,
    widzę, ze dwa razy ingerował Pan swoją gumką. Nie pamietam co tam było, chyba nic co by odbiegało od konwencji pani cycatej, ale przyjmuję,iż to Pan miał rację.

    I ostatnia uwaga – wyraźnie daje się zauważyć, że atakowany jestem nie za to co piszę, ( jakoś poza p. Mazurkiewiczem nikt nie sili na podawanie jakichkolwiek kontrargumentów, co też świadczy o Jego wyższości intelektualnej i kindersztuby nad resztą tej „radiomaryjnej” ekipy ), a za to jak piszę. Jak nie mogą przyczepić się do treści, to atakują za „me pożycie seksualne”, tak jak Gmyz nie mogąc odnieść się do procedownia sędziego Tuleyi, zaatakował Go za rodziców czy konkubinę. To takie kąsanie kundelków za nogawki spodni.

    Wielokrotnie już tłumaczyłem, dlaczego tak czynię i w jakich sytuacjach.

    Wyraźnie też widać, że ci tzw. esteci atakując mnie chętnie sięgając do arsenału inwektyw, pomówień, oszczerstw i zwykłego prostackiego chamstwa.

    Oni tak czynią, bo nie potrafią merytorycznie się odnieść do mych treści, a zdzierżyć nie potrafią, iż ośmielam się krytykować szeroko rozumiany „Scheis IV RP” i „prawdziwą polskość” narodowych katolików. Dla nich sam fakt krytycznego stosunku do tych pseudowartości jest już immanentnym chamstwem.

    Gdybym w podobnym duchu przywalał tzw. lemingom, to ani nKostas, ani Bruner, ani kminek czy cytata nie pieniliby się z oburzenia.

    … a ja nadal bedę przywlał, bo jak powiedział umierajacy ojciec bliźniaków -Rajmund Kaczyński – ” boże chroń Polskę przed moimi synami narwańcami”

    amen

    cemoi07 21/01/2013 00:23 Odpowiedz
  • @ Benek

    Może i niektórych ukształtował ale nie wyuczył poprawnego myślenia . Ludzie wychowani w nurcie marksistowskim mylą pojęcia .

    Zapytaj się rodziców : „Czy zlikwidować ZUS” , ” Czy powinni podnieś podatek dochodowy dla bogatych” lub „kto płaci podatki”,”czy służba zdrowia powinna być państwowa ” ,”czy oświata powinna być państwowa”

    Ja już te odpowiedzi znam !
    To samo jest z ludźmi przy władzy , banda niedouczonych lub cwaniaków

    Daniel 20/01/2013 22:37 Odpowiedz
  • @Paula T.

    Takie zdanie napisałaś:
    Jakość polityki w Polsce ma szansę zmienić się, gdy znikną z niej ludzie kształtowani w PRL. Przed nami więc jeszcze lekko 15 lat zmagania się z demonami.

    Przepraszam za to co napiszę poniżej, ale dawno nie czytałem czegoś tak głupiego. PRL nie tylko łamał charaktery i wychował rzesze uległych włazidupców czy lokalnych i nie tylko polityków o mentalności towarzyszy. PRL też hartował charaktery i dawał okazję do kształtowania postaw. Dzięki choremu systemowi ludzie musieli stawać po jakiejś stronie determinując tym swoją przyszłość.

    To, że wymrą wychowani w PRL sprawi jedynie, że garstkę uczciwych polityków wymienimy na palantów włażących w d.. wyborcom tylko po to, żeby się fajnie ustawić.

    Bernard 20/01/2013 22:14 Odpowiedz
  • @ cycata,

    cyt. -” zalogowałam się tu, w reakcji na agresję i chamstwo jednego z komentatorów, bo najwyraźniej nie przeszkadza ona redakcji.”

    … i w reakcji na to chamstwo i agresję sama jesteś chamska i agresywna? ( w każdym swoim wejściu) domyślam się, patrząc na adnotacje odredakcyjne – ZMODEROWANO także przy postach innych „oburzonych estetów”, że należycie do subkultury grypsujących pampersów. U was wrażliwość na nietakt , afront czy inną niegrzeczność ustawiona jest jak u ruskiego kołchoźnika – bardzo nisko. On czuje się obrażony i zachowuje się jak cham, gdy usłyszy lub sam użyje określenia w rodzaju ch.., pi…isz, je..ać, itd., bo zajebisty, to dla was już element kultury językowej. Dokładnie tak samo ty i twoi oburzeni boberkowi komilitoni.

    Ty nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo jesteś niegrzeczna i chamska w swoich postach i, o paradoksie, ciągle wytykasz, tutaj mnie, chamstwo. To tylko jeszcze gorzej świadczy o tobie, o braku twojej kultury,ZMODEROWANOpostach.

    Skoro mamusia z tatusiem nie nauczyli cię, gdzie zaczyna się używanie insynuacji, obraźliwych epitetów i zaczyna się bycie chamem, to na przykładzie twoich ostatnich postów pomogę ci pojąc tę sztukę.

    cyt. – ” Strasznie tani ten chwyt erystyczny. Poziom gimnazjum. Niech Pan popracuje.”

    – „Czy może, jak tu niektórych strofuje znany z kultury komentator, nie ma pan stosownego wykształcenia?”

    – ” Musi się chłopaczyna zdecydować, za kogo właściwie robi: za sędziego, czy oskarżyciela…” (to o Tuleyi)

    Tyle z ostatniej stronki,ZMODEROWANO

    cemoi07 20/01/2013 21:31 Odpowiedz
  • @DzakoPietruszka

    Jesteś kolejnym przykładem człowieka mówiącego „nie mamy innego wyboru”., no to po cholerę wybory (i kto tu ma problem ze spójnością ). Demokracja to głupi ustrój bo dwóch durniów decyduje czego ma sie uczyć dziecko profesora .

    No ja akurat nie głosowałem na tych z sejmu .To są ulubieńcy ludzi pracy z budżetówki .Ja jestem konsumentem .:))))I ogólnie jestem za republika monarszą , no chociaż republika .

    Co do prawa to ono nie może być zmienne , potem się wszyscy dziwia że zwiększają wiek emerytalny , że codziennie mamy jakąś nową ustawę , że wstajesz i się zastanawiasz czy czasami nie złamałeś już prawa. Ta banda przez ta swoją całą legislacje produkuje stertę bzdur (o bananach i ogórkach) i utrudnia życie ludziom.

    Ciągle wprowadzają jakieś utrudnienia zwane ułatwieniami .

    Żaden sędzia za nic nie zapłaci a ich prawo i kara to odebranie telefonu .

    „Ja myślę że wszystkiego już probowaliśmy” jak mówisz o ostatnich 70 latach no to rzeczywiście socjalizm mamy przerobiony pod każdym względem .- i tu się właśnie mylisz ,wszystkiego nie próbowaliśmy

    Dziękuje za życzenia jest w niej radosna wieść ,że pokolenie socjalistów i demokratów stoi nad …………..
    No ale Mojżesz też krążył po pustyni 40 lat aby pokolenie się wymieniło . Czym skorupka za młodu…….

    Daniel 20/01/2013 20:23 Odpowiedz
  • @Pietruszka – Strasznie tani ten chwyt erystyczny. Poziom gimnazjum. Niech Pan popracuje.

    Ja sieję wiatr Pan powiada… zalogowałam się tu, w reakcji na agresję i chamstwo jednego z komentatorów, bo najwyraźniej nie przeszkadza ona redakcji.

    Mam dwa fakultety. Jeden krajowy i jeden zagraniczny. I tu, poniżej, mogę się dowiedzieć, że jeśli się mnie nie zwyzywa od najgorszych – to do mnie przekaz nie trafi.

    Co będzie następne? Pięścią w twarz, golenie na glacę i gwałt?

    Pan mi zarzuca opluwanie i histeryzowanie?

    Wszystkiego już próbowaliśmy w demokracji w Polsce? Panie Pietruszka, pan kpi, czy o drogę pyta?

    Czy może, jak tu niektórych strofuje znany z kultury komentator, nie ma pan stosownego wykształcenia?

    Czego myśmy próbowali? Bo przypominam sobie, że cały czas to poza podrygiem rządu Olszewskiego i drugim Kaczyńskiego – mieliśmy tu tylko rządy pookrągłostołowej postkomuny.

    Jakość polityki w Polsce ma szansę zmienić się, gdy znikną z niej ludzie kształtowani w PRL. Przed nami więc jeszcze lekko 15 lat zmagania się z demonami.

    A artykuł pod którym dyskutujemy, jest jawnym dowodem głębokiego kryzysu postaw demokratycznych i pojmowania rzeczywistości wśród Polaków.

    I to wśród tych, których uważamy za wykształconych liderów środowiskowych.

    I jeszcze a propos rodziców: rodzice mają zawsze prawo i szansę wychować swoje dziecko na porządnego człowieka.

    I jeszcze o sędzim Tulei – jego tata był ponoć pułkownikiem KGMO. Ale jak stwierdziła w Kropce nad I Monika Olejnik – przecież mógł nie wiedzieć kim była matka. Kim był ojciec pewnie też nie wiedział.

    Oczywiście możemy prowadzić dyskusję, czy funkcjonariuszka, która zajmuje się szkalowaniem opozycjonistów z pozycji milicyjnego cyngla reżimu może wychować dziecko na porządnego człowieka…

    Z punktu widzenia reżimu – z pewnością.

    Paula T. 20/01/2013 20:19 Odpowiedz
  • @Paula.T
    Przepraszam z a osobistą „wycieczkę”… Ale wiesz, kto sieje wiatr czasem zbiera… itd ;)

    DzakoPietruszka 20/01/2013 18:38 Odpowiedz
  • @Paula.T
    Coś nie tak u Ciebie z pożyciem?
    To poradnia rodzinna lub seksuolog… bo na pewno nie forum ;)

    DzakoPietruszka 20/01/2013 17:58 Odpowiedz
  • @Daniel
    Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś. A potem jeszcze raz. A potem wyobraź sobie że Twoja spółdzielnia to nasz Sejm, do którego Ty również wybierałeś. I sam sobie dajesz odpowiedz. Przeciez ci co ustalaja o tym życie i niezycie zostali wskazani rowniez przez Ciebie.
    Ja tylko zachęcam Paule.T do walki o swoje idee nie oprzez opluwanie i histeryzowanie na forach, ale w demokratycznych wyborach. Wtedy będzie mogla stanowić prawo, które inni będa stosować. Pytanie czy inni bedą chcieli żyć w takim prawie… To przecież takie proste.
    Możemy oczywiście dyskutowac o jakości demokracji w Polsce… Ale czy mamy jakiś inny wybór? Ja myślę że wszystkiego już probowaliśmy… i to co jest nie jest doskonałe, ale jest.
    Więc Danielu Egzaltowany… rozwagi, rozwagi… i spokojności na młodej drodze życia życzę.
    Ale żeby nie było off-topic… Jesli sędzia Tuleja popełnił błąd, pewnie przyjdzie mu za niego zapłacić. Cierpliwość to piękna cecha.. Ale słowem kluczem jest JEŚLI,

    DzakoPietruszka 20/01/2013 17:55 Odpowiedz
  • ZMODEROWANO
    Czytałam ostatnio opracowanie, z którego wynika, że deficyty pożycia seksualnego są odreagowywane proporcjonalnie w politycznych komantarzach internetowych. Im elepszy seks – tym mniejsza skłonność do odreagowywania nienawiścią w sieci. I odwrotnie.

    @Bernard – czyli, rozumiem, w związku, że nie zna Pan moich rodziców, nie będzie, mam nadzieję problemu, jeśli w moich komentach pojawią się ZMODEROWANO

    Wysmarowano mu klamkę Pan powiada?? No niesamowite! Mojemu bratu, gdy przebywał z wizytą u rodziców w święta, w BC pocięto nożem dwie opony. To pewnie była zemsta za kolaborację z Niemcami!

    Pobieżna analiza artykułu w GW pozwala stwierdzić, że najdłuższe przesłuchanie trwało 10 godzin, a pozostałe około 3.

    Piotr Staruchowicz, szef kibiców Legii, siedzi w areszcie wydobywczym 8 miesięcy bez wyroku sądowego. Ale to na komuszkach nie robi wrażenia – bo to nie jest swój człowiek…

    Paula T. 20/01/2013 04:05 Odpowiedz
  • DzakoPietruszka

    No nie wiem skąd się chłopie urwałeś , ale ZMODEROWANO Tyś demokrata :))))

    No tak prawo można zmieniać ot tak sobie . Przykład kowalski orał pole a Nowak nie chciał orać swojego . Wiec demokratycznie spółdzielnia żyta ustaliła że ma prawo odmowy pobrania żyta gdyż ustaliła pozyskanie żyta z zaoranego pola . A no tak ,żyto z niezaoranego pola jest inne !! ludzie nie pija wódki bo jakiś gamon uznał Nowaka żyto za „niesprawne”. Ale sedna sprawy nie znają urzędnicy . Żyto z uprawy niezaoranej może być zdrowsze i tańsze bo Nowak nie użyła litra paliwa do zaorania pola

    Daniel 20/01/2013 03:55 Odpowiedz
  • PS na marginesie mojego postu dodam, bo Pan się był co nieco emocjonalnie zaangażował w mój tekst o Sauerze, że otrzymałem z Niemiec 13 stronicowy dokument z Kancelarii Aleksandra Ilgmanna z Augsburga, pełnomocnika Bundesheimatgruppe Bunzlau, tj. postanowienie o umorzeniu śledztwa (…), (…) ” odnośnie uznania skazanych w sprawie Freies Deutschland jako ofiar zbrodni komunistycznej. Chodzi o te „stalinowskie metody”. Otóz kroi mnie się dłuższy artykuł dla boberków. Na tych 13 stronach ipeenowski prokurator z W-wia Przemysław Cieślik literalnie opisuje te metody. Jak se Pan poczyta, to może Pan przyrównanie tych z CBA do stalinowskich metod nie będzie nazywał draństwem.

    Artykuł pewnie „prawdziwym Polakom” znów wywali ciśnienie do góry.

    cemoi07 20/01/2013 01:37 Odpowiedz
  • Panie Mazurkiewicz,
    jednego jestem pewien, Pan jest inteligentnym człowiekiem i proszę nie stosować detalicznej wiwisekcji mych postów, proszę choć troszkę zaufać mej inteligencji.

    primo – pewne moje sformułowania są skrótami myślowymi, synonimami pewnych praktyk, zachowań, dialektyki politycznej. W tym przypadku określenie IV RP jest synonimem systemowego scheisu. Tak samo jak określenie „prawdziwy” dla Polak , Francuz, Niemiec itd, jet synonimem szowinistycznego indywiduum, i długo jeszcze nie stawiają mnie w roli apologety obecnego reżimu.

    secundo – niech Pan wycofa się z tych „rodzinnych uwikłań” , bo to gówniana teza.
    Mnóstwo skurwieli wywodzi się z porządnych rodzin i na abarot, historia zna wielu prawych mających plebejskich i z „marginesu” przodków. Bernard podsunął był Panu przykład, ja dołączyłem.

    tertio – polskiego wymiaru sprawiedliwości i polskich organów ścigania nie darzę zadną estymą, wręcz odwrotnie. Uważam, że pauperyzacja etyczna polskiego sądownictwa powoli siega dna, bo prokuratura już od dawna, od czasów Ziobry leży płasko do niego przyklejona.
    … a przykład sprawy dra G. jest o tyle istotny, że ma wymiar dużo szerszy i znaczenie znacznie wieksze njiż jakiś tam lekarz łapówkarz. Dr G. już od dawna jest tylko katalizatorem zdarzeń.
    Sprawa ma o tyle fundamentaln znaczenie, że po raz pierwszy w imieniu Państwa w orzeczeniu sądowym Sędzia odważył się powiedzieć o ” stalinowskich metodach” polskich organów ścigania, a zaczyna się na aroganckim parkowaniu na ścieżce rowerowej, poprzez bicie zatrzymanych na posterunkach policji, aż do śledczych metod CBA rodem z podręczników Wyszyńskiego. Dla Pana takie sformułowanie to draństwo, bo przecież stalinowskie metody to wyrywanie paznokcki i strzał w piwnicy w potylicę, a oni tylko machali pistoletem przed nosem zmęczonemu, pozbawionemu snu świadkowi.
    Przeczytaj Se Pan mój nieobiektywny przegląd tygodnia.
    Jakoś nie wysilił się Pan aby określić, nazwać te śledcze metody. Widać mieszczą się one w pańskiej wizji praworządności i praw obywatelskich. Przypominam, że tak świadkowie jak i poidejrzani korzystają z pełni swych praw.

    Co do „wykreowania spraw”, to sam Pan dobrze wie, że były to „dęte sprawy”, a rozdęto je, sam Minister rozdął je do rozmiarów afery.

    Kiedyś powieszono Wawrzeckiego, bo takie było zapotrzebowanie władz, teraz Ziobro miał potrzebę nowego kozła, a tu Tuleya, i ch..

    Wielkość Tuleyi polega na jego ETYCZNEJ CZYSTOŚCI, i podklejanie mu niecnych rodziców czy jakiejś konkubiny to czyste chamstwo, jak nie polityczne kurewstwo.

    cemoi07 20/01/2013 01:15 Odpowiedz
  • @ Panie Bogdanie… trochę dystansu… :) do innych i do siebie. Formułowane w poście tezy o związkach przyczynowo skutkowych… są obosieczne… można poprzez takie zbyt daleko idące analogie… sprawić że zostanie Pan nazwany naciągaczem, a byłoby to nieprawdziwe i szalenie krzywdzące, wręcz naganne.

    DzakoPietruszka 20/01/2013 00:38 Odpowiedz
  • @Paula.T Hm… Zachęcam do przoczytania ustawę Prawo o ustrojach sądów powszechnych. Tam sporo napisane jest co sędzia ma robić. Oczywiście, jako że żyjemy w demokracji, wolno Tobie mieć zdanie odmienne od obowiązującego prawa. Ale zachęcam do zmiany tego prawa, a nie ocenianie innych bez wystarczającej wiedzy merytorycznej. Prawo również można zmienić. I to raczej Ty odciągasz uwagę od istoty sprawy. Ludzie, którzy walczyli i byli przez SB maltretowali walczyli między innymi o własnie takie prawo w którym każdy będzie miał prawo do osądzenia. Co więcej, każdy będzie miał równiez prawo do nie zgodzenia się z wyrokiem jednego sądu i odwołania.
    Tak działa Państwo i na to zgodziliśmy się w Konstytucji. Nazywanie sędziego „chłopaczkiem” jest niestosowne.

    Co do języka… Nie ma się co przejmowac. Każdy sobie pracuje na opinię o sobie. Kiedyś… w przyszłości, wypracowana tu sobie opinia, być może kiedyś zaprocentuje w czyimś życiu, a być może się zemści. Słowa mają moc. A pamięć ludzka… jest długa (niestety). Polecam pod rozwagę i pozdrawiam…

    DzakoPietruszka 20/01/2013 00:32 Odpowiedz
  • Widzę, że dyskusja przybiera formy dowolne. O manierach to kompletnie nie mam ochoty polemizować. Pana belferskie metody „oświecania” czytelników „bobrzan”, Panie „cemoi07”, to jakaś horrendalna pomyłka. Odniosę się więc tylko do tego, co było w poprzednim wpisie.

    Pisząc w tym wątku odwołuję się wyłącznie do potrzeby budowania standardów demokracji, która opiera się na podziale władz. „Cemoi07” wtłacza ten wątek w szranki jakiejś ideologicznej i politycznej walki, której nie potrafię podjąć, bo nie mam do tego żadnego tytułu. Nie podejmę więc dyskusji na poziomie ideologicznym, bo najzwyczajniej nie obchodzi mnie debatowanie o wyższości III RP nad IV, czy nawet odwrotnie. Zatem argumenty typu „ślepy obrońca IV RP” traktuję, jako plewy.

    Widząc we mnie „ślepego obrońcę IV RP” sam ustawia się Pan w roli apologety trzeciego jej wydania. Świadczy o tym przywiązanie do propagandowej otoczki, którą jej funkcjonariusze zbudowali wokół dwa lata trwającego „totalitaryzmu PiS-owskich rządów”. Jeśli Pan taką estymą darzy polskie sądownictwo, to powinien Pan sobie uświadomić, że te rządy zostały przez nie „skazane” za klimat. Każda z rozpraw z „totalitaryzmem IV RP” kończyła się niczym. I tylko na niwie propagandy za każdym razem wbijano gawiedzi do głów, że może i nie złamano prawa, ale przecież ten klimat … A publika …

    „Przesiąknięcie bałwochwalczym …” to oczywiste przerysowanie, bo kompletnie nie obchodzą mnie rodzinne stosunki sędziego Tulei. Z faktu jednak, że jego rodzice byli funkcjonariuszami systemu, który ten sędzia teraz ocenia, orzekając w sprawach lustracyjnych wynika, że sędzia nie jest wolny od uwikłań, które mogą mieć wpływ na wyroki. Powtarzam, że chodzi tu o standardy. Przepisami kpk można sobie wycierać gębę po każdym, nawet najbardziej niesprawiedliwym wyroku. I na tym właśnie bazują ci sędziowie, którzy prześcigają się w przypodobaniu się rządzącym. Sędzia Tuleya może wydawać najbardziej sprawiedliwe wyroki lustracyjne (dodam, że dotąd nikt nie występował o jego wyłączenie z orzekania w tych sprawach), ale to rodzinne uwikłanie jest oczywistą okolicznością, która może budzić wątpliwości, co do jego niezależności. A jeśli może budzić wątpliwości, to jest to okoliczność przemawiająca przeciwko obecności takiego sędziego w składzie orzekającym.

    Co do sędziowskiego uzasadnienia wyroku, to moja interpretacja jest może i daleko idąca, no ale złóżmy to na karb mojej osobistej opinii. Natomiast odwoływanie się w tym wypadku do stalinizmu jest zwykłym draństwem. I myślę, że ocena tej sprawy jest bardziej kwestią wrażliwości niż mnożenia przykładów na arogancję służb czy tych spod PiS-owskich czy PO-wskich rządów.

    Jeśli Pan sprawę lekarza-łapówkarza uważa za „wykreowaną przez służby IV RP”, to gratuluję dobrego samopoczucia. Polska bryluje w rankingach zagrożenia korupcją, więc te statystyki nabijają tu pewnie nauczyciele i kowale. CBA za rządów Kamińskiego prowadziło wiele poważnych spraw korupcyjnych, które nie zostały zakończone. Słuch po nich zaginął. A gdyby były to kolejne „kreacje”, to już dawno mielibyśmy wyroki skazujące na tych „kreatorów”. Słyszałem swego czasu, iż nowe CBA zmieniło nieco „filozofię” swojego funkcjonowania. Mianowicie zamiast ścigać „wydumaną”, zdaniem salonowców, korupcję mieli nastawić się bardziej na … PROFILAKTYKĘ. No, powodzenia.

    Bogdan Mazurkiewicz 20/01/2013 00:02 Odpowiedz
  • Problem braku kultury w dyskusji WSZĘDZIE bierze się z tego jak się do siebie odnosimy. Czy wystarczy nam wypowiedzieć się na temat czy też dodajemy do tej wypowiedzi głupie złośliwości pod adresem innego komentującego. Gdyby te złośliwości wyrzucać (na co czasem mam ochotę i chwilę wolną) byłoby lepiej.

    To co i jak pisze cemoi07 wielu osobom się nie podoba, ale wielu również odpowiada – odbieram sygnały i takie, i takie. Tak samo jest z nKostasem czy Bogdanem. Bruner też ma sowich antyfanów podobnie jak ja. Na tym, dla mnie, polega klimat bobrów, że tu autorzy nie muszą pisać zgodnie z linią redakcji czy moimi poglądami. 99% tekstów nawet nie widzę przed publikacją.

    @kminku, cemoi07 miał więcej zmoderowanych komentarzy niż Ty.

    Dajmy temu pokój.

    Komentujcie, jeśli chcecie, tekst, a nie siebie nawzajem.

    Bernard 20/01/2013 00:02 Odpowiedz
  • Moi kochani,
    nie mogę nic zrobić cemoi07 bo nie wiem kim byli jego rodzice : )

    A może ich życiowe wybory tłumaczą i usprawiedliwiają to jak się zachowuje i że traci umiar w swojej zapalczywości? Jeśli rodzice są winni to jakim prawem mogę obwiniać i karać dziecko : )

    Bernard 19/01/2013 23:45 Odpowiedz
  • Oczywiście, że można grzecznie, salonowo wręcz, tylko, ze taka konwencja może mieć racje bytu tylko w homogenicznym środowisku purystów erudytów.

    Ja już dawno zauważyłem, i nie ja jedyny, Palikot również stosuje tę dialektykę, mówił i tłumaczył się z zasadności swego „chamstwa”, że jest to jedyna metoda persfazyjno-scholastyczna wywołująca jakikolwiek dłuższy efekt.

    Jak można prowadzić wersalską polemiką z kimś, kto o ile sam nie stosuje, to przynajmniej pochwala i broni chamskie metody innych. Bo czyż chamstwem nie jest zaglądanie ludziom do rozporka, czyż chamstwem nie jest używanie jako argumentu, lustrowania rodziców czy dziadków, czyż chamstwem nie jest zaglądanie do alkowy, czyż chamstwem i bezprawiem nie jest takie traktowanie świadków ja w przypadku tych w sprawie pana G.? To ostatnie jest nawet przestępstwem (art. 246kk), czyż chamstwem i przestępstwem nie jest grożenie komuś ( patrz drzwi sędziego, maile i esemesy do niego ).

    Otóż jest chamstwem i jest brakiem kultury, i trudno z wersalską maestrią odpowiadać na takie dictum. Problem tkwi w czym innym. Otóż takie PIEPRZENIE nie wywołuje sprzeciwu u gruboskórnych, u intelektualnych abnegatów, bo oni ” nawet nie wiedzą, że mówią prozą „. Ich to nie razi, dopóki nie przeczytają zrozumiałej dla nich formy – np. chuj. O tu, to już nie omieszkają dać wyraz swemu oburzeniu.

    Akceptowanie, werbalne akceptowanie powyższych deliktów jest PIEPRZENIEM, bo chamstwem i niejednokrotnie przestępstwem jest ich czynienie.

    Pieprzeniem jest też werbalne rzucenie gównem w wentylator, ot powiedzenie – wiem, ale nie powiem, postawienie tezy bez jej uzasadnienia.
    Pan Mazurkiewicz powiedział – cyt. ” Natomiast co do nowatorskiego uzasadnienia wydanego wyroku ( …)” tylko, że nikt nie może się doczytać na czym ma polegać to NOWATORSTWO. Pan Mazurkiewicz wie, ale nie powie. Rzucił Se w wentylator, a tym, którzy kodeksu kpk w życiu nie mieli w ręku zapewne coś się przyklei. To jest grzeczne? Kulturalne?

    Ja jedynie stosuję adekwatną semantykę. Jaka choroba takie lekarstwo.

    Co do bojkotu, to bardzo dobrze wpłynęłoby na postrzeganie boberków , jego poziom, a w znacznej mierze skłoniłoby mnie do złagodzenia języka, rozpoczęcie BOJKOTU przez kminka, nKostasa itp. Gdyby przyłaczył sie do niego pan Daniel, autor najwiekszych humbuków i ignorancji, to boberkami można by się pochwalić w szerszej Polsce.

    cemoi07 19/01/2013 23:31 Odpowiedz
  • Jak już mamy demokrację to proponuję zagłosować za ” banem”. To będzie wspaniałe zwieńczenie całej twórczości „agenta 007” na bobrach . :))))

    Daniel 19/01/2013 21:43 Odpowiedz
  • @Bernard – grzeczniej? Za znacznie bardziej kulturalny wpis wycial mi Pan polowe tekstu.
    @All – Warto by rozwazyc bojkot tego serwisu przez kulturalnych ludzi do czasu uporzadkowania spraw z tym prostakiem.

    kminek 19/01/2013 21:31 Odpowiedz
  • Towarzyszu 007 , toś Pan dowalił perłę !

    „Mamy już prawie 25 lat od upadku komuny”- teraz mamy PRL II :))))

    A co do Dzierżyńskiego i KGB . A skąd się wynosi wartości takie jak poszanowanie życia . Czym skorupka za młodu …..

    IV RP była lepsza od „zielonej wyspy ” poza tym Himmlerem poszukującym swojego Hitlera .Euro było po 3.30zł.
    A ten cały G to powinien siedzieć za łapówki i tyle . Jak pracownik w mojej firmie bierze łapówkę tz. że mnie okrada . W tym przypadku społeczeństwo jest pracodawcą.

    Daniel 19/01/2013 20:27 Odpowiedz
  • @cemoi,
    czy ty możesz grzeczniej?

    Bernard 19/01/2013 20:05 Odpowiedz
  • Panie Mazurkiewicz,
    niech Pan choć raz spróbuje wyjść ze swojej skóry ślepego obrońcy IV RP.

    Polemizować pańskim tekstem trudno, bo jako cytaty złej tezy musiałbym przytoczyć ok 90 % pańskiego postu.

    Nie odmówię sobie perełki w „prawdziwie polskim” stylu
    cyt. – „Jeśli uważasz, że kompletnie obojętne dla niezawisłości wyroku lustracyjnego jest to, czy sędzia przesiąkł czy nie przesiąkł bałwochwalczym stosunkiem do SB i służb PRL-u, który zaszczepiali mu jego rodzice, to Twoje oburzenie będzie usprawiedliwione”,
    a skąd Pan to wie, zna Pan dobrze Tuleję, czy też Duch św. Panu podpowiada?

    Mamy już prawie 25 lat od upadku komuny, sędzia Tuleya, gdy Jaruzelski wprowadzał stan wojenny, dopiero uczył się jeździć na swych pierwszych w życiu łyżwach. Gdy Gierek wprowadzał kartki na cukier, mały Igorek walił jeszcze w pieluchy, a Pan tu pieprzy takie prostackie wnioski.

    On „przesiąkł bałwochwalczym stosunkiem do SB” , daruj Se Pan, a niby dlaczego?, bo jabłko blisko pada? Jaruzelski jakoś daleko upadł, a Dzierżyński tak przesiąkł polską narodową tradycją i sarmacką kulturą, że stał się jednym z największych zbrodniarzy w historii ludzkości.

    „Nowatorskie uzasadnienie” – tu dowodzi Pan, że kpk to dla Pana wiedza tajemna, i po raz pierwszy poznaje Pan jej zawiłości z telewizyjnych wypowiedzi pisowskicj kretynów. Poczytaj Se Pan co mówią sędziowie, a nawet kiedyś pierwszy „prawdziwy Polak” – mec. Giertych. On też się zna, bo wszak papuga, i to niezła.
    A Pan pieprzy.

    Sprawa dr. G. to rzecz o mniejszym znaczeniu, teraz już marginalna, bo wręcz szablonowa. Istotny jest ów szablon – kreowanie przestępstw przez służby rodem z IV RP. Róznych agentów Tomków, jebaków pod przykryciem, aesztowań za biezdurno, poniewierania, „rzucania do lochu”, wyciągania o świcie, straszenia, straszenia bronią, nieszczęściem bliskich, itd. Robienie iście stalinowskich pokazówek, pokazówek w telewizji z zatrzymań, pokazówek „dowodów”, ba, fabrykowanie ich.

    Te metody to stalinowskie metody, bo, nocne przesłuchania do 3 nad ranem to jeden z elementów stalinowskich i gestapowskich „obyczajów”, tych z rodzaju ich wstępnych, tych na ówczas łagodniejszych. Tak się nie robi w cywilizowanym świecie, i te proporcjum mocium Panie. Tak się nawet morderców nie traktuje, a te chuje tak traktowały ŚWIADKÓW.
    Wyraźnie widać, że ci dranie kształcili się na podręcznikach Wyszyńskiego ( tu podpowiem Panu, bo nie sądzę aby pańska wiedza uniknęła pomylenia z Kardynałem. Chodzi mi o tego drugiego Wyszyńskiego).

    To co zrobił Tuleja z funkcjonariuszami CBA, to był jego zasrany obowiązek, poczytaj Se Pan kpk, a ja na jego miejscu oskarżyłbym jeszcze z art. 234kk te pisowskie kundle szczekające na jego uzasadnienie i wnioski do prokuratury.

    Zanim Pan coś zacznie publicznie „pieprzyć”, poczytaj Se Pan to i owo. To i owo z historii i to i owo z kodeksów.. Reszty Pan Se nie wyczyta, resztą też Pan nie przesiąkł od rodziców, tu trzeba rozumu własnego i wysiłku własnego.

    … odpowiadać to można za swe dzieci, bo to od nas w sporej części zależy ich kręgosłup, na rodziców czy dziadków nawet i Pan miał znikomy, bądź żaden wpływ i żadna ich wina nie spływa na zstępnych. No chyba, że sądzi i ocenia jakiś palant rodem z IV RP.

    cemoi07 19/01/2013 00:41 Odpowiedz
  • Bernard, myślę, że i Cezarego Gmyza nie bardzo interesują rodzinne koneksje sędziego Tulei. Poza wszystkim jednak Gmyz jest dziennikarzem, a Tuleya sędzią orzekającym w sprawach lustracyjnych. Jeśli uważasz, że kompletnie obojętne dla niezawisłości wyroku lustracyjnego jest to, czy sędzia przesiąkł czy nie przesiąkł bałwochwalczym stosunkiem do SB i służb PRL-u, który zaszczepiali mu jego rodzice, to Twoje oburzenie będzie usprawiedliwione. Aczkolwiek taka wyrozumiałość i zaufanie w stosunku do sędziego nie należą do zachodnich standardów. Standardem jest tu bowiem brak uwikłania w sprawę.

    Sięganie do przeszłości sędziego nie ma tu nic wspólnego z jego ocenianiem, więc przykład z Jaruzelskim jest chybiony. Ciekawe, że sam Tuleya nie widzi nic zdrożnego w artykule Gmyza i uważa, iż to zwykła dziennikarska sprawa. Aha, te wysmarowane klamki w jego mieszkaniu, ludzie tropiący jego syna, itd., itp. to też wysmarowana propaganda, którą obnażył sam zainteresowany.

    I właśnie to sedna doprowadza nas to słowo klucz w tej sprawie: propaganda. Sprawa wydania i uzasadnienia wyroku na lekarza-łapówkarza to jednodniowy news. Ale nie dla propagandzisty. W tym wypadku zaczyna się serial. A publika łyka i łyka.

    Natomiast co do nowatorskiego uzasadnienia wydanego wyroku poprzez druzgocącą krytykę dowodów, które posłużyły do jego wydania, to jest to oczywiście licentia poetica sędziego Tulei. To wyglądało trochę tak (szczególnie w połączeniu z nerwowym poprawianiem zsuwającego się łańcucha), jakby sędzia przestraszył się tego, że skazał jednak łapówkarza, którego na salonach zaczęto swego czasu uważać za ofiarę. Zatem dla przywrócenia równowagi w serialowym scenariuszu zamiast napiętnować podsądnego zaczął piętnować ludzi, którzy do wydania wyroku doprowadzili.

    Pozostaje jeszcze porównanie tych ostatnich czyli m.in. funkcjonariuszy CBA do stalinowskich oprawców. Myślę, że akurat nas Polaków obowiązuje powaga w tych sprawach. Choćby ze względu na tysiące najwyższej próby patriotów, którzy byli katowani i mordowani przez stalinowską bezpiekę. Jeśli zatem zarzuca się komuś stosowanie takich metod, to niezbędne są do tego bezdyskusyjne dowody. A już wiadomo, że Tuleya w końcu nie złożył nawet zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, a tylko zastrzeżenia co do „zasadności niektórych zatrzymań” i „usprawiedliwienia nocnych pór przesłuchań”.

    Zatem dochodzimy znowu do słowa klucza „propaganda”. Jeśli te doniesienia sędziego Tulei zakończą się tak samo, jak wszystkie dotychczasowe śledztwa, które miały obnażyć dwuletni totalitaryzm kaczystowskich rządów, to również ten sędzia wpisze się w rolę propagandzisty. Ale publika łyka i łyka.

    Bogdan Mazurkiewicz 18/01/2013 22:13 Odpowiedz
  • A propos dzisiejszych informacji o skutkach nagonki na sędziego…

    Wszyscy (media polskojęzyczne) podają że wysmarowano mu klamkę domowych drzwi. Ufam, że z tygodnika Lisickiego dowiem się czym wysmarowano (bo mnie to nurtuje) i poznam argumenty usprawiedliwiające to wsmarowanie. (Swoją drogą czy Gmyz zamiast pisać nie mógł od razu pójść wysmarować klamki?)

    Monika Olejnik sugeruje w radiu Zet że Tuleya mógł nie wiedzieć czym zajmowała się matka. Pani Moniko, łaski, ja wiem że radio Zet nie wymaga od słuchacza nawet dwucyfrowego IQ, ale… łaski.

    Bernard 18/01/2013 11:46 Odpowiedz
  • @PaulaT. Mam inne zdanie w tej materii. Sąd Powszechny to nie jest fabryka do skazywania lub uniewinniania. Sąd Powszechny (a nie Igor Tuleja) to instytucja która w demokratycznym państwie ma prawo formułować pewne normy indywidualne na podstawie pewnych norm abstarkcyjnych (prawa).

    A to oznacza ze Sąd Powszechny ma prawo na podstawie wiadomości zdobytych podczas procesu zważyć, czy człowiek lub instytucja naruszył prawo (normy abstrakcyjne) i narzucić mu stosowne normy indywidualne.

    Zatem coś co nazywa Pani opinią publiczną realizowało swoje prawo do wiedzy, Sąd Powszechny uzasadnia swoją ocenę zachowań.

    W tym przypadku opinia publiczna dowiedziała się, ze sąd potępił proceder wręczania korzyści majątkowych w ogóle (ustalił pewną normę abstrakcyjną), uwolnił lekarza od zarzutu uzależnienia leczenia od osobnej zapłaty, potępił i nakazał określone zachowanie (norma indywidualna) ocenianemu za pobieranie dodatkowego wynagrodzenia za wykonaną pracę oraz zwrócił uwagę i skierował do osobnej oceny i do innego Sądu Powszechnego, postępowanie innych ludzi. To wszystko co powiedział Sąd Powszechny w tej sprawie. Zadaniem Sądu Powszechnego zatem nie jest tylko karanie i uniewinniania. Gdyby tak było to do sądzeniem można by było skierować bezduszny komputer do którego wprowadzono normy. Chciałaby Pani być osądzona przez komputer? Uważa Pani że to by było sprawiedliwsze rozwiązanie? Sąd uzasadnił swoją ocenę. Ma do tego prawo. I tylko on ma do tego prawo bo o zachowaniach ludzi w tej sprawie wie najwięcej. Ja nie widze w zachowaniu Sędziego niczego niestosownego. A jego rodzice nic nie wnosza do sprawy. Myślę że zamiast histeryzowac , trzeba poczekać aż inny Sąd oceni działania funkcjonariuszy i instytucji. Bo co powiecie szanowni dyskutanci, jak w czasie procesu okaże się ze było jeszcze gorzej niż mówił Sędzia Tuleja? A może wręcz odwrotnie?

    DzakoPietruszka 18/01/2013 07:45 Odpowiedz
  • Nie chodzi o to kto lepszy. Przykład Jaruzelskiego podałem po to aby pokazać jak zwodnicze może być ocenianie przez pryzmat tego, co robili przodkowie.

    Sędzia uznał że dowody zbierano jak zbierano, nazwał rzecz po imieniu choć nieco za ostro. Jego prawo. Prawo PiS już mieliśmy jak policja robiła za taksówkę dla pijanych rowerzystów.

    A co do dowodów, zebrano takie że pozwoliły na takie a nie inny wyrok. Być może jakość tych dowodów wynika też z metod?

    Bernard 17/01/2013 19:22 Odpowiedz
  • W 68 generał natomiast gonił z Polski Żyda… To bardziej, czy mniej prawdziwy Polak?

    Panowie, jak widzę, za wszelką cenę usiłujecie odciągnąć sprawę od istoty. Albo istotę od sprawy. Tuleja miał osądzić łapówkarza. Wymierzyć sprawiedliwość. Za to mu płaci Państwo – czyli podatnicy. Nikt go nie prosił o metaforyczne komentarze na temat działań służb – bo jeśli takowe stwierdzono, to sprawa powinna być załatwiana drogą służbową.

    Musi się chłopaczyna zdecydować, za kogo właściwie robi: za sędziego, czy oskarżyciela…

    Jeśli warszawski łapiduch został skazany na podstawie zeznań, które uzyskano stosując stalinowskie metody przesłuchań a Tuleja o tym wiedział, to dlaczego, na Boga – wydał wyrok skazujący???

    Paula T. 17/01/2013 18:16 Odpowiedz
  • Jak czytam cos takiego to czuje ze naszej prawicy marzy sie prawo wzorowane na faszystowskich Ustawach Norymberskich z 1935 roku..
    Juz widze jak chetnie zdefiniowaliby kto jest, a kto nie- Prawdziwym Polakiem i jaka ojczyzna jest najmojsza :-)

    Az boje się napisać coś więcej muszę powściągnąć wodzę krytyki, bo nikt nie wie czy na tej prawicowej „sciagawce z historii” nie nie widnieja jeszcze hasła takie jak : „Noc długich noźy” lub ” Noc kryształowa ’ :-)

    Stary Satyr 17/01/2013 17:13 Odpowiedz
  • Z Newsweeka to ja polubiłem tylko książki dodawane do gazety i to na razie dwie.

    Grzebanie w rodzinie Kaczyńskich to taki sam absurd jak w rodzinie sędziego. Tamto ci się nie podobało a to ci się podoba? Czy też to dzisiejsze ma być rewanżem za tamto. A może tamto usprawiedliwia obecne?

    Obarczać dzieci odpowiedzialnością za czyny i wybory rodziców to głupota. Mama w SB na pewno ma wpływ na światopogląd, tylko ja uważam, że raczej korzystny na zasadzie ewentualnego rodzinnego kaca. Wstyd za czyny rodziców może wpływać na zachowanie.

    Paula, w pewnej fazie do PZPR należało wiele milionów ludzi, jak dodamy do tego ich rodziny to potężna część tego społeczeństwa była powiązana z aparatem. W Rumunii co jedenasty obywatel współpracował ze służbami. Gdyby wszystkie ich dzieci lustrować… Matko Boska!

    Bernard 17/01/2013 16:08 Odpowiedz
  • Nie przypominam sobie, by w lipcu 2012, gdy Lis w Newsweeku grzebał w życiorysie Rajmunda Kaczyńskiego – ojca bliźniaków, pisał pan pełne oburzenia teksty.

    Proszę Pana, jeśli ktoś sądzi w sprawach lustracyjnych, a potem okazuje się, że jego mamusia pół życia pracowała w MO, a drugie pół w SB – to proszę mi nie opowiadać, że nie ma to żadnego wpływu na światopogląd i że taki ktoś jest jak żona Cezara.

    Opinia publiczna ma PEŁNE PRAWO wiedzieć, że szalenie trudno znaleźć, na pewnym szczeblu, w polskim wymiarze sprawiedliwości jak i w mediach ludzi, którzy jeśli nie sami – to przez rodziców byli silnie ustosunkowania w establishmencie PRL.

    (Mamusia Tuleyji pracowała w jednym wydziale SB z tatusiem Moniki Olejnik)

    Paula T. 17/01/2013 15:33 Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

The maximum upload file size: 32 MB. You can upload: image, video, other. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here

Bobrzanie.pl
pl_PLPolish