sie 9, 2009
3330 Wyświetleń
1 0

Zlikwidował abonament?

Napisany przez

niedziolka090

Nowy komisarz Międzynarodowego Pleneru Ceramiczno – Rzeźbiarskiego, 32-letni  Tomasz Niedziółka, nie zaprosił do udziału w imprezie prawie nikogo spośród osób, które bywały tu wielokrotnie. Faux pas? Rewolucja? Nowe otwarcie? Dobry pomysł? A może po prostu likwidacja abonamentu.

Niedziółka zaprosił nowe twarze, kończąc tym samym z dotychczasową powtarzalnością części ekipy artystów uczestniczących w imprezie. Żeby zrozumieć znaczenie tego gestu, trzeba sobie zadać pytanie o to, czym jest bolesławiecki plener, gdy zapomnimy na chwilę o sztuce, tworzeniu, artystycznym klimacie, wymianie artystycznych poglądów i prestiżu imprezy.

Międzynarodowe Plenery Ceramiczno Rzeźbiarskie były i są niesamowitą okazją dla artystów. Okazją do pracy w świetnych warunkach bez nadmiernego oglądania się na ilość zużytego materiału i wielkość własnej pracowni. Są okazją do wypalenia swoich prac w dużych piecach i do korzystania z zaplecza zakładów ceramicznych – zwykle bijącego na głowę codzienne warunki pracy wielu twórców.

Wszystko to artyści otrzymują na miesiąc za 800 zł przeznaczonych głównie na noclegi. Koszty lokali, materiału, prądu lub gazu do wypału ich nie interesują. Mogą tu przyjechać na miesiąc i poniekąd na koszt podatników tworzyć to, na co mają ochotę lub coś, czego u siebie nie mieliby jak zrobić. W zamian muszą zostawić w Bolesławcu jedną rzeźbę, której być może przez lata nikt nie obejrzy, bo i nie ma gdzie, choć to może zmieni się po otwarciu Międzynarodowego Centrum Ceramiki.

Wiem, że to strasznie przyziemne podejście do sztuki może razić, ale wyobraźmy sobie artystę, który mieszka i pracuje w bloku i tylko raz na rok ma okazję „wyszaleć się” w warunkach, które stwarza Bolesławiec. Jeśli miał szczęście, mógł załapać się do grona ludzi zapraszanych tu wielokrotnie i nawet planować swoją pracę twórczą i realizację ewentualnych zleceń dla klientów z uwzględnieniem sierpnia na formy wielkie lub hurtowe.

Reglamentacja zawsze utrudnia życie i nie inaczej jest w Bolesławcu, gdzie liczba miejsc na plenerze jest ograniczona do kilkunastu osób – zależy to m.in. od budżetu imprezy i możliwości zakładów ceramicznych. Rachunek jest prosty: jeśli zaprosimy na plener kolejny raz pana X, panią Y czy artystę Z, nawet jeśli to artyści zaproszenia warci, to nie wystarczy miejsc dla nowych, a wypadałoby na międzynarodową imprezę zaprosić również kilku obcokrajowców.

Czy faktycznie ukształtowała się grupa ludzi, którzy mieli „abonament” na plenery, dla których udział w imprezie był pewny jak to, że sierpień nastąpi po lipcu? Teorię taką potwierdzają ludzie znający środowisko, ale trudno znaleźć kogoś, kto potwierdziłby to głośno. Faktem jest, że radykalne podejście Niedziółki wywołało konsternację i cichą krytykę.

Coś mi mówi, że właśnie te moje insynuacje zawarte powyżej mogły być zarzewiem konfliktów między Bolesławieckim Ośrodkiem Kultury a Związkiem Polskich Artystów Plastyków. Konfliktów, które doprowadziły do braku patronatu ZPAP w zeszłym roku. Źródłem sporów był przecież m.in. dobór artystów zapraszanych na plenery, co tradycyjnie leżało w gestii komisarza namaszczonego przez ZPAP. BOK również chciał mieć na te sprawy wpływ i nie brak pewnej logiki w takim rozumowaniu, bo organizator i sponsor imprezy ma prawo domagać się wpływu na listę gości.

Teraz między ZPAP i BOK panuje pokój. Nowa dyrektor  BOK, Ewa Lijewska doprowadziła do zawieszenia broni i podpisania paktu o nieagresji. Jest nowy młody komisarz, który zrobił co zrobił – zaprosił „nowych”.  Dla Bolesławca, dla pleneru, dla artystów i dla sztuki może to być ożywcze. I oby było.

Oby się Niedziółce udało i coroczne poszukiwania nowego komisarza nie stały się nową tradycją.

Kategorie:
Łętowski
https://bobrzanie.pl/kategoria/blogi/letowski/

Fotograf (bernardletowski.pl), bloger, lekko emerytowany dziennikarz.

Komentarze do Zlikwidował abonament?

  • Skoro każdy artysta zostawia po każdym plenerze jedną rzezbę, to gdzie one wszystkie są ?Przepraszam, że śmiem pytać :)

    Lolka 31/07/2010 17:57 Odpowiedz
  • Pingback: Nowa komisarz » bobrzanie.pl – internetowy nietabloid

  • No nareszcie a już myślałam, że w tym czasie kulturalnych zmian w miejskim kociołku będzie się wracać do wypróbowanych biznesowych układów twórczych.
    A tu zaskoczenie, no niestety wada jedna jak komisarz mężczyzna to już się nie da powitać członków pleneru czułym zawołaniem – „Witam panie najstarszego zawodu świata”i jak pan bucek ulepił człowieka z gliny to jako pierwszy urobił się aż mu pot po czterech literach spłynął, jako wytłumaczenie niezręczności naszego największego naszych czasów polityka lokalnego pana K.S. prezesa Z.C. z resztą. Ciekawa jestem jak teraz powita plenerowiczów ,czy dalej będzie brną drogą pana bucka i się tłumaczył z głupoty. Pozdrowienia.

    Ciotka Rozalia 10/08/2009 06:36 Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

The maximum upload file size: 32 MB. You can upload: image, video, other. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here

Bobrzanie.pl
pl_PLPolish